BuwLOG

Dwieście lat UW, czyli dobry początek

 

Uniwersytet przygotowuje się do świętowania 200. rocznicy swojego utworzenia. Licznik na budynku starego BUWu pokazuje liczbę dni pozostałych do jubileuszu. Patrząc na  zmieniające się cyfry, myślę, jak wyglądał Uniwersytet w początkach swojego istnienia — wiem, że budynku Biblioteki wtedy nie było, bramy wejściowej również …

A jak przebiegały studia?

 

„Królewski Uniwersytet Warszawski” – tak nazywano uczelnię w latach 1816-1831. To  również tytuł opasłego dzieła Józefa Bielińskiego — trzy tomy, 2400 stron! — wydanego w latach 1907-1912 (dostępne w wersji cyfrowej w e-bUWie), w którym autor zebrał dokumenty z tamtego okresu, tworząc z nich obraz  funkcjonowania uczelni w początkach jej istnienia.

Pamiętając własne studia na Wydziale Biologii, szukam w nim informacji, jak studiowali i czego uczyli się studenci — wyłącznie płci męskiej! — w początkach dziewiętnastego wieku.

 

Siedzibą Uniwersytetu był Pałac Kazimierzowski i jego oficyny. Utworzono 5 wydziałów: Teologiczny, Filozoficzny, Nauk i Sztuk Pięknych (od podstaw), Prawa i Administracji oraz Lekarski (z istniejących już wcześniej szkół). Obok nauczania, nadawania stopni naukowych i prowadzenia badań naukowych, jednym z zadań uczelni było wykształcenie wysoko wykwalifikowanej kadry przyszłych urzędników Królestwa Polskiego: prawników, nauczycieli różnych dyscyplin i lekarzy. Studia trwały 3 lata, zajęcia odbywały się od poniedziałku do soboty w godzinach od 8 do 17. Większość wykładów odbywała się po polsku, nieliczne po łacinie.

 

Nauki przyrodnicze – zwane wówczas historią naturalną – wykładano w Oddziale Fizycznym i Nauk Przyrodzonych Wydziału Filozoficznego. Obejmowały botanikę, zoologię, mineralogię i geologię, a także fizykę, chemię (ogólną i przemysłową) i filozofię („Pod imieniem filozofii rozumie się przedmioty, np. antropologia, logika, prawo natury”).

Uczniowie szczególniej zainteresowani historią naturalną musieli „każdy jej przedmiot to jest: botanikę, mineralogię i zoologię, przynajmniej przez dwa lata słuchać”, a dodatkowo „uczęszczać i na leśnictwo”.„Uczniowie oddający się zoologii, obowiązani są w roku pierwszym przybrać anatomię, a w roku 2 lub 3 fizyologię, które się dają w Wydziale Lekarskim”.

Co roku był egzamin ze wszystkich przewidzianych przedmiotów – „postęp dostateczny” z każdego był warunkiem dopuszczenia do egzaminu „całokursowego”, czyli ukończenia studiów.

Uczniowie oddziału fizycznego byli także obowiązani „wprawiać się w manipulacje praktyczne w pracowni chemicznej lub fizycznej, albo (…) uczęszczać pilnie na ekskursje naukowe i ćwiczyć się w obserwacjach stosownych do przedmiotu naukowego, któremu się szczególniej poświęcają.” Oprócz przedmiotów kierunkowych należało „nie tylko uczęszczać na literaturę, styl polski, historyę literatury polskiej i historyę powszechną”, ale także „na ćwiczenia stylu polskiego, jakoteż i na ćwiczenia historyczne, i wyznaczone sobie rozprawy starannie wypracować”.

 

Student Królewskiego Uniwersytetu musiał „codziennie, wszędzie i ciągle” nosić mundur akademicki. Przepisowy mundur klasy VII  (wyższe klasy obowiązywały profesorów i władze uczelni) składał się z: „fraka sukiennego koloru szafirowego w formie zwyczajnej, (…) z przodu na siedem guzików w jednym rzędzie zapinany, po dwa guziki na mankietach, dwa w stanie i trzy poniżej klap przy kieszeniach”. Kołnierz fraka miał podwójną obwódkę „białym jedwabiem haftowaną”, klapy i mankiety – jedną (lub podwójną) obwódkę (w zależności od kierunku i zaawansowania studiów). „Spodnie białe sukienne, krótkie, do trzewików” oraz długie, obcisłe białe i szafirowe do butów krótkich węgierskich. „Chustka na szyi gładko wiązana, biała”.

W dni galowe do munduru obowiązywały spodnie białe i „kapelusz (…) z kokardą białą taśmą jedwabną przepasaną”. W dni powszednie uczniowie mogli nosić „surduty mundurowe, mające guziki o jednym rzędzie i obwódki białe” (jak u mundurów), „spodnie tylko szafirowe”, dozwolone były także „pantalony szaraczkowe lub inne, kapelusz okrągły czarny lub furażerki koloru mundurowego. Guziki dla wszystkich uczniów tak u mundurów, jak u surdutów, mają być (…) z napisem: Uniwersytet.”

Za odstępstwa od powyższych ustaleń „co do koloru munduru, obwódek lub guzików” zapowiedziano „najsurowszą odpowiedzialność”.

 

O, dawne czasy …

Monika Węgrzynowicz

1 comment for “Dwieście lat UW, czyli dobry początek

  1. karolakam
    24 lipca 2014 at 09:08

    Rewelacyjny artykuł! Aż próbowałam sobie najpierw wyobrazić te stroje, a potem… naszych współczesnych studentów w tych frakach, surdutach i szafirowych spodniach 😀

    Dziękuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.