BuwLOG

Erasmus+ Cymelia znad Inn

Innsbruck – miasto średniej wielkości nad rzeką Inn jest znaną atrakcją dla turystów oraz fanów sportów zimowych. Tu bowiem odbywają się coroczne turnieje czterech skoczni (tzw. Narciarski Wielki Szlem), a o tym, że jest to ośrodek rekreacji sportowej przypominają nie tylko okalające Innsbruck ośnieżone szczyty gór i skocznia Bergisel, ale również sygnalizacja świetlna na przejściach dla pieszych.

Nie są to jednak jedyne i najważniejsze (z punktu widzenia piszącej te słowa) atuty tego miejsca. To miasto z bogatą historią, liczną rzeszą studentów (ok. 30 tys. na 130 tys. mieszkańców) oraz cennymi zbiorami europejskiego dziedzictwa kulturowego, przechowywanymi przez Uniwersytecką i Krajową Bibliotekę Tyrolu (Univesitäts- und Landesbibliothek. Tirol). I właśnie ta biblioteka była celem mojego tegorocznego wyjazdu edukacyjnego, zrealizowanego w ramach programu LLP Erasmus + w dniach 4-8 kwietnia 2016 r.. Po pełnej emocji podróży, na którą złożyły się zarówno trudności z odprawą, połączeniem (zaistniałe opóźnienie lotnicze obróciło w niwecz misternie ułożony plan szybkiego dotarcia do Austrii), jak i historia zaginionego bagażu (nie wiadomo, z jakiej przyczyny moja walizka wróciła jeszcze tego samego dnia do Warszawy) – dotarłam do celu. Innsbruck powitał mnie niewiarygodnie jak na tę porę roku (kwiecień) wysoką temperaturą (+18 C), co niestety w obliczu zagubionej walizki nastręczało znaczne trudności. W bagażu podręcznym, oprócz dokumentów, miałam tylko zimową czapkę, szalik i rękawiczki – w końcu jechałam w Alpy! Bagaż na szczęście odnalazł się po 24 godzinach, a i pogoda stała się bardziej wczesnowiosenna.

Rozmieszczenie agend wchodzących w skład biblioteki uniwersyteckiej (biblioteka główna, 8 instytutowych i magazyn „na zewnątrz”) na terenie Innsbrucku, źródło: https://www.uibk.ac.at/ulb/ueber_uns/statistische_daten/jabe_-ulb_2010.pdf

Rozmieszczenie agend wchodzących w skład biblioteki uniwersyteckiej (biblioteka główna, 8 instytutowych i magazyn „na zewnątrz”) na terenie Innsbrucku, źródło: https://www.uibk.ac.at/ulb/ueber_uns/statistische_daten/jabe_-ulb_2010.pdf

Biblioteka główna uniwersytetu mieści się w centrum, w dwóch budynkach – na parterze i poziomie -1 Bruno-Sander-Haus [1], połączonego wewnętrznym przejściem z tzw. „starym gmachem”, wybudowanym przed I wojną światową. W tej części znajduje się historyczna, stylowa czytelnia (czynna do godz. 22), pracownia reprograficzna, część administracji, wypożyczalnia międzybiblioteczna oraz zbiory specjalne z niewielką czytelnią przeznaczoną wyłącznie dla korzystających z obiektów zabytkowych.

Czytelnia, pracownie oraz dwa magazyny znajdują się na jednym poziomie. Takie udogodnienia mają miejsce od niedawna – w 2009 roku budynek przeszedł gruntowną renowację, dzięki której zbiory specjalne zyskały dodatkową przestrzeń. Podczas przeprowadzki pracownicy działu oczyścili wszystkie obiekty przechowywane w klimatyzowanych magazynach (również te ze skarbca). W pomieszczeniach magazynowych panują wręcz szpitalne warunki higieniczne, a kolejne partie starych woluminów są wkładane do pudeł ochronnych, wykonanych z bezkwasowej tektury. O dobry stan zbiorów troszczy się również konserwator, na stałe współpracujący z książnicą (biblioteka nie posiada własnej pracowni ochrony zbiorów), który m. in. oddaje zainfekowane egzemplarze do dezynfekcji. Jest to jednak ostateczność, jak koledzy z Innsbrucku twierdzą – przyszłe skutki dzisiejszego dezynfekowania książek gazem są nie do przewidzenia…

Plakaty reklamujące zbiory specjalne. Fot: Fa. Watzek, Hall i. Tirol © Universitäts- und Landesbibliothek Tirol. Publikacja za zgodą właściciela praw autorskich.

Plakaty reklamujące zbiory specjalne. Fot: Fa. Watzek, Hall i. Tirol © Universitäts- und Landesbibliothek Tirol. Publikacja za zgodą właściciela praw autorskich.

Jak miałam okazję się przekonać – promocja zbiorów jest ważna nie tylko dla pracowników biblioteki. W trakcie stażu brałam udział w prezentacji prac semestralnych studentów architektury, powstałych na podstawie zabytkowych obiektów bibliotecznych (projekt „Räume der Wissenschaft”). Już drugi raz studenci tego wydziału stworzyli projekty, których inspiracją były zbiory książnicy. Tegoroczne mają szczególny charakter – stanowią część propozycji instytutu przedstawionej władzom uniwersytetu na zbliżające się obchody jubileuszu Alma Mater (w roku 2019 przypada 350 rocznica założenia uczelni). Projekt będący efektem współpracy uniwersytetu i miasta polegałby na zaaranżowaniu pustych witryn sklepowych w centrum zabytkowego Innsbrucku. Miałoby to, po pierwsze ‒ podnieść estetykę starego miasta, po drugie – promować zbiory biblioteczne. W ten sposób zagospodarowane witryny „prowadziłyby” do skarbnicy wiedzy ‒ biblioteki.

Czy propozycja zostanie przyjęta, okaże się w przyszłości, jednak przedstawione przez studentów prace są na tyle ciekawa, że warto poświęcić im więcej uwagi. Za ich cel, opiekun projektu Christian Mariacher, postawił przeniesienie ponadczasowych wartości z zabytkowych książek do współczesnego świata. Adepci dizajnu, do aranżacji wirtualnej sklepowej witryny otrzymali m.in. rękopiśmienny traktat astronomiczny z 1440 r., kalendarz z XV w., dzieło poświęcone architekturze ogrodów z XVII w. Projektowanie rozpoczęli od odwiedzin czytelni zbiorów specjalnych, gdzie udostępniono im oryginały, przez kolejne miesiące pracowali  z  kopiami cyfrowymi. Efekt był zaskakujący. Szczególnie zapadł mi w pamięci projekt studentki, której przypadł w udziale podręcznik sztuki wojennej z 1806 r. (Beiträge zum practischen Unterricht im Felde für die Officiers der osterrichen Armee, Wien 1806).  Jak referowała podczas kilkuminutowego wystąpienia – książka niezmiernie ciekawa i efektowna, z pięknymi ręcznie kolorowanymi miedziorytami, jest całkowicie pozbawiona emocji. Dlatego też, zaproponowała wydobycie uczuć, jakie kryje wojna – ból, głód, cierpienie, śmierć… Innym równie ciekawym pomysłem był projekt zainspirowany operetką w trzech aktach „Karnawał w Rzymie” Johanna Straussa z 1789 r. (Das Römische Carneval,Weimar [i in.] 1789). Poza wtórnikiem XVIII-wiecznej książki, opisu jej treści i konceptu, witrynę ozdobiły sceny z omawianego dzieła oraz zdjęcia ze współczesnych światowych maskarad z komentarzami w formie hashtagów.

Projekt witryny zainspirowanego operetką Das Römische Carneval z 1789 r. Fot. Julian Tretter. Publikacja za zgodą autora witryny i autora zdjęcia.

Projekt witryny zainspirowanego operetką Das Römische Carneval z 1789 r. Fot. Julian Tretter. Publikacja za zgodą autora witryny i autora zdjęcia.

Bardzo interesującą aranżacją była też witryna prezentująca encyklopedię Diderotów (XVIII w.) jako galaktykę wiedzy, porównaną do współczesnej Wikipedii.

Oceniając prezentację, szef zbiorów specjalnych dr Peter Zerlauth, zwrócił uwagę na kilka ważnych aspektów. Jednym z nich jest „ożywienie” zabytkowych książek przechowywanych w bibliotece. Również dla mnie zaprezentowane prace są innym, nowym spojrzeniem na zbiory zabytkowe. Odzwierciedlają skojarzenia młodych osób, które na co dzień nie zajmują się starymi woluminami.

Pisząc o promocji zbiorów nie sposób nie wspomnieć o działalności wystawienniczej. Choć biblioteka nie posiada odpowiedniej sali oraz stosownego wyposażenia, czasem organizowane są wystawy „na zewnątrz”. W czerwcu tego roku w ramach kongresu „700 lat kultury żydowskiej w Tyrolu. Nowe literackie i historyczno-archeologiczne świadectwa” zbiory specjalne prezentowały fragmenty hebrajskich rękopisów, wykorzystane wtórnie do oprawiania książek, jako materiał pokrywający okładziny lub ich element wzmacniający. Wystawa miała miejsce w zabytkowych pomieszczeniach Muzeum Pod Złotym Dachem (Museum Goldenes Dachl), ulubionej rezydencji cesarza Maksymiliana I (1459-1519). Miałam przyjemność uczestniczyć we wstępnych pracach nad tą ekspozycją.

Kolejną formą promocji jest udział w ogólnokrajowej imprezie Noc Badań (Lange Nacht der Forschung), podczas której pokazywane są zbiory oraz przeprowadzane zajęcia edukacyjne. Bogaty program skierowany do szerokiej publiczności nie wykluczał również najmłodszych mieszkańców Innsbrucku. W tegorocznych nocnych zajęciach (22 kwietnia), poznawali arkana wytwarzania papieru, historię pisma oraz mogli sporządzić lakową pieczęć. Na zakończenie każde dziecko otrzymało certyfikat poświadczający zgłębienie tajników wiedzy z zakresu historii książki i bibliotekarstwa.

Podczas mojego tygodniowego stażu zapoznałam się ze stanem i zasadami opracowania zbiorów [2], w tym elektronicznym opracowywaniem starych druków. Biblioteka w Innsbrucku, jako jedna z trzech w Austrii łączy rekord bibliograficzny z opisem proweniencji i oprawy.

Przykład opisu starego druku w OPAC

Przykład opisu starego druku w OPAC

Te ostatnie mają również osobną bazę, dostępną ze strony biblioteki. Obejmuje ona 90 zdigitalizowanych i opisanych woluminów należących do jednej kolekcji ‒ Innsbrucker Wappenturmbibliothek. Baza powstała, jako praca dyplomowa podczas kursu uniwersyteckiego prowadzonego przez bibliotekę na przełomie 2012/2013 r.

Najlepiej rozpoznaną i opracowaną częścią zbiorów specjalnych są rękopisy. Od lat 70. ubiegłego stulecia prowadzony jest projekt badawczy, w ramach którego ukazało się 8 tomów katalogu (dziewiąty jest już w wydawnictwie, ostatni ‒ dziesiąty ‒ w przygotowaniu). W skróconej wersji opisy rękopisów z katalogu drukowanego są dostępne on-line przez krajową bazę Manuscripta. W przyszłym roku projekt zostanie zakończony a następnymi kolekcjami przewidzianymi do dogłębnego opracowania są fragmenty rękopisów muzycznych oraz inkunabuły. Wydanie drukowanego katalogu druków XV-wiecznych to duże wyzwanie, bowiem zbiór liczy 2122 dzieł w 1700 tomach. Część z nich (około 800) ma już przygotowaną „kartotekę”, powstałą podczas projektu prowadzonego w latach 80., na którą składa się dokładny opis bibliograficzny, specyfikacja oprawy, odrysy jej elementów i bibliografia na temat obiektu. Co prawda, już teraz opisy inkunabułów z Innsbrucku można odnaleźć w ogólnokrajowej bazie Inkunabelzensus Österreich, jednak są one wielce niedoskonałe ‒ prezentują niski poziom szczegółowości, a przede wszystkim nie zawierają sygnatur przywoływanych egzemplarzy, nie wspominając o braku informacji na temat opraw czy proweniencji.

Poza opracowaniem, udostępnianiem zbiorów, pracownicy działu zbiorów specjalnych organizują pokazy, prelekcje na temat przechowywanych obiektów oraz wydają publikacje [3]. Prowadzą również kursy kształcące bibliotekarzy – w Austrii, z jednym wyjątkiem, nie ma kierunku uniwersyteckiego szkolącego specjalistów w tej dziedzinie. Wiedzę bibliotekarską zdobywa się podczas kursów w uczelnianych książnicach, organizowanych cyklicznie, co 3 lata.

Pobyt w Innsbrucku uważam za jeden z bardziej interesujących i inspirujących. Osoby, z którymi miałam przyjemność rozmawiać, są prawdziwymi pasjonatami, całkowicie oddanymi swej profesji. Egzemplifikacją niech będzie przynależność szefa zbiorów specjalnych do grupy roboczej „stare druki” (jest to inicjatywa miejska), zbierającej się cztery razy w roku w celu omówienia ważkich spraw związanych z zabytkową książką. Podczas tych spotkań wspólnie szuka się sposobów pomocy dla bibliotek np. w likwidowanych parafiach czy dla kolekcji w zamykanych austriackich klasztorach.

Na zakończenie kilka słów o programie pozabibliotecznym. Z dodatkowych atrakcji, z jakimi miałam do czynienia, warto wymienić położony na obrzeżach miasta renesansowy zamek Ambras ‒ rezydencja Ferdynanda II (1529-1595), z m.in. ciekawą galerią konterfektów przedstawicieli rodziny Habsburgów oraz niezmiernie interesującym gabinetem osobliwości.

Przypadek sprawił, że w trakcie mojego pobytu w Austrii, koleżanka z naszego działu, Iza Wiencek, opracowywała powstałą w XVI wieku relację z podróży edukacyjnej po Europie pewnego młodego niemieckiego księcia. Na kartach tejże książeczki kilkadziesiąt lat później zapisał swe odręczne uwagi jezuita Andrzej Obrębski, którego szczególnie zainteresowała „Bacchi spelunca”, (czyli jaskinia Bachusa) znajdująca się właśnie na terenie zamku w Innsbrucku oraz położone nieopodal lasy i zwierzyniec, gdzie polowano na kozice i koziorożce (sic!). Poproszona przez koleżankę o uwiecznienie owej „spelunki” na zdjęciu, mogę tylko kolejny raz westchnąć: ech, nieoczekiwane pożytki z Erasmusa…

Joanna Milewska-Kozłowska, Gabinet Starych Druków

P.S. Dodam, że w przypadku zgubienia walizki port lotniczy dysponuje „pakietem” podręcznym, o który warto się upomnieć. W pakiecie: koszulka (do spania) w rozm. XXL, pasta i szczoteczka do zębów, mini szampon, grzebyk, krem, dezodorant, pilniczek do paznokci i sproszkowane mydło (tego ostatniego nie odważyłam się użyć).

[1] Pozostałe piętra tego budynku zajmują instytuty m.in. geografii, geologii, psychologii oraz administracja, kawiarnia i księgarnia. Bruno Sander (1884-1979) – austriacki geolog ur. w Innsbrucku.

[2] Szczegółowo o zbiorach zabytkowych tyrolskiej uczelni zob. W. Neuhauser, C. Schretter-Picker, P. Zerlaut, P. Kennel, Das Alte Buch an der ULB Tirol. Erbe und Auftrag [w:] Die Bibliothek in der Zukunft regional – global ; Lesen, Studieren und Forschen im Wandel ; Festschrift für Hofrat Dr. Martin Wieser anlässlich seiner Versetzung in den Ruhestan Klaus Niedermair; Dietmar Schuler (Hg.). Innsbruck 2015, s. 245-262.

[3] Dwie z nich otrzymałam na zakończenie stażu: Daniela Mairhofer [et al.], Schreiber, Schriften, Miniaturen : mittelalterliche Buchschätze aus Tirol, Innsbruck ; Wien 2006; Walther Neuhauser, Bibliotheca Wilthinensis. Die Wiltener Stiftsbibliothek in Vergangenheit und Gegenwart, Innsbruck 1988.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.