BuwLOG

ERASMUS+ Deutsche Nationalbibliothek

Wyjazd erasmusowy do Niemieckiej Biblioteki Narodowej we Frankfurcie nad Menem (DNB) planowałem od kilku lat, ciągle jednak coś stawało mi na przeszkodzie. Nie dawałem jednak za wygraną, zwłaszcza że krótkie wizyty w tej bibliotece, organizowane z okazji różnych konferencji, tylko zaostrzały mój apetyt. Wreszcie w tym roku moja wytrwałość została nagrodzona i wyruszyłem do Frankfurtu w charakterze stażysty programu ERASMUS+. Zanim przejdę do omówienia mojego pobytu chciałbym poświęcić kilka słów historii tej biblioteki oraz pewnym osobliwościom związanym z funkcjonowaniem biblioteki narodowej (a właściwie bibliotek narodowych)w Niemczech. W związku z tym, że zjednoczenie Niemiec nastąpiło dopiero w 1871 roku, w państwie tym nie funkcjonowała biblioteka, która zajmowałaby się gromadzeniem i udostępnianiem całokształtu niemieckiego piśmiennictwa. Dopiero w 1912 roku zadanie to powierzono utworzonej w Lipsku Niemieckiej Książnicy (Deutsche Bücherei). Po podziale kraju, który nastąpił po II wojnie światowej, powstała potrzeba powołania analogicznej instytucji w zachodniej części Niemiec, co nastąpiło w 1946 roku. Za aprobatą amerykańskich władz okupacyjnych Börsenverein des Deutschen Buchhandels powołał do życia Niemiecką Bibliotekę (Deutsche Bibliothek) z siedzibą we Frankfurcie nad Menem.

Deutsche Bibliothek powstała oficjalnie w 1946 roku, jednak pierwsza książka została skatalogowana już rok wcześniej

Deutsche Bibliothek powstała oficjalnie w 1946 roku, jednak pierwsza książka została skatalogowana już rok wcześniej

Po ponownym zjednoczeniu w 1990 roku nastąpiło formalne scalenie obu bibliotek, a od 2006 roku funkcjonują one pod nazwą Deutsche Nationalbibliothek. Warto dodać, że zmiana nazwy nie przez wszystkich została przyjęta pozytywnie. Zwracano uwagę na fakt, że biblioteka, której przyznano miano narodowej, funkcjonuje dopiero od 1912 roku, tak więc jej rola w zakresie gromadzenia i opracowania niemieckiego piśmiennictwa ogranicza się właściwie do literatury współczesnej. podczas gdy takie instytucje jak berlińska Staatsbibliothek czy też Bayerische Staatsbibliothek w Monachium odgrywają równie doniosłą rolę w odniesieniu do zasobów pochodzących z wcześniejszych epok. Ostatecznie zmiana nazwy została zaakceptowana przy jednoczesnym uznaniu faktu, iż w znacznym stopniu tradycyjne zadania realizowane przez bibliotekę narodową, są w warunkach niemieckich rozdzielone między kilku partnerów.

Jednym z zadań DNB jest gromadzenie i opracowywanie dokumentów związanych z niemiecką emigracją w latach 1933-1945

Jednym z zadań DNB jest gromadzenie i opracowywanie dokumentów związanych z niemiecką emigracją w latach 1933-1945

Termin mojego pobytu w DNB (11-15 kwietnia 2016) nieprzypadkowo zbiegł się z terminem obrad niemieckiej Grupy Roboczej ds. RDA, ponieważ głównym celem mojego wyjazdu było zapoznanie się z organizacją prac nad wdrażaniem nowych zasad katalogowania w niemieckich bibliotekach. Moi gospodarze uznali, że ciekawym pomysłem będzie zaoferowanie mi możliwości wzięcia udziału w tym spotkaniu oraz przeprowadzenia rozmów z przedstawicielami innych bibliotek biorących udział w tych pracach. Miałem więc okazję do bezpośredniej obserwacji procesu podejmowania decyzji i wczucia się w nastroje panujące wśród osób pracujących nad realizacją tego projektu. Było to bardzo interesujące doświadczenie, zacznijmy jednak od nakreślenia tła historycznego.

Dodatkową korzyścią wynikającą z wyjazdu w tym terminie, była możliwość podziwiania uroków rozkwitającej przyrody

Dodatkową korzyścią wynikającą z wyjazdu w tym terminie, była możliwość podziwiania uroków rozkwitającej przyrody

Decyzja o rozpoczęciu prac nad implementacją RDA zapadła w Niemczech w 2011 roku i od początku wiodącą rolę w tych działaniach odgrywała DNB, a dokładniej funkcjonujący w jej strukturach Komitet ds. Standaryzacji (Standardisierungsausschuss). W lipcu 2012 roku powołana została wspomniana powyżej grupa robocza, w skład której weszli nie tylko przedstawiciele najważniejszych bibliotecznych instytucji niemieckich, lecz również Austrii oraz niemieckojęzycznej części Szwajcarii. Prace przebiegały w naprawdę ekspresowym tempie i już w 2015 roku rozpoczęto katalogowanie zgodne ze standardem RDA. Wśród zadań które należało wykonać aby to było możliwe znajdowały się: tłumaczenie zasad, przygotowanie materiałów szkoleniowych, przeszkolenie bibliotekarzy do pracy z nowymi zasadami. Najważniejsze znaczenie miał jednak fakt, iż decyzja o wdrożeniu RDA była jednoznaczna z koniecznością odejścia od wielu głęboko zakorzenionych w niemieckim bibliotekarstwie tradycji. Dochodzenie do wspólnych decyzji nie było więc łatwym procesem i spotkania grupy roboczej często miały bardzo burzliwy przebieg. Czy mogło jednak być inaczej, jeśli bibliotekarze musieli rozstawać się z dobrze znanymi i wysoko cenionymi standardami katalogowania i przyjmować nowe rozwiązania wywodzące się obcego kręgu kulturowego? Z pewnością nie. Tym bardziej należy docenić fakt, współpraca instytucji reprezentujących bardzo szerokie spektrum kulturowe, pracujących w oparciu o różne standardy katalogowania, nie była współpracą bezowocną. Członkowie grupy roboczej musieli wykazać się nie tylko ogromnym profesjonalizmem w zakresie zagadnień bibliotecznych, ale również sporymi umiejętnościami dyplomatycznymi, pozwalającymi na godzenie sprzecznych interesów oraz rozwiązywanie konfliktów. Spotkanie, w którym miałem przyjemność uczestniczyć, podobno nie należało do najbardziej burzliwych. Można jednak było się tego spodziewać. Jak już wspomniałem, katalogowanie w RDA już się rozpoczęło, co oznacza, że kluczowe problemy zostały już rozstrzygnięte. Pozostały jednak nadal pewne tematy, które wymagają jeszcze omówienia. Obserwując toczącą się dyskusję mogłem wczuć się w atmosferę rozmów prowadzonych na przestrzeni ostatnich lat, kiedy to na barkach członków grupy spoczywał ciężar odpowiedzialności za kierunek rozwoju prac nad zasadami katalogowania w krajach niemieckojęzycznych. Warto też zauważyć, że niezależnie od temperatury obrad i potencjalnych konfliktów jakie mogły się przy tej okazji rodzić, kilka lat wspólnej pracy wytworzyło między nimi silne więzi koleżeńskie, o czym świadczy tradycja wspólnych kolacji, które przebiegają już w zupełnie innej atmosferze niż rozmowy o RDA.

RDA nie jest jedynym powodem, dla którego bibliotekarz powinien odwiedzić Frankfurt. To tutaj odbywają się słynne targi książki oraz urodził się Johann Wolfgang von Goethe

RDA nie jest jedynym powodem, dla którego bibliotekarz powinien odwiedzić Frankfurt. To tutaj odbywają się słynne targi książki oraz urodził się Johann Wolfgang von Goethe

Implementacja RDA w Niemczech jest dla nas interesująca jako przykład wdrażania tego standardu w kraju, który nie opierał swojego katalogowania na zasadach anglo-amerykańskich. Obserwując doświadczenia niemieckie można się przekonać, że przejście na nowe zasady wiąże się ze znacznym nakładem pracy i nie powinno być przeprowadzane siłami jednej instytucji. Może też wiązać się z koniecznością zmian dotychczasowych przyzwyczajeń, przestawieniem się na nowy tryb pracy, co może być trudne do zaakceptowania, szczególnie jeśli towarzyszyć będzie temu przeświadczenie, że dotychczasowe rozwiązania były lepsze. Okazuje się, że czasem to przeświadczenie mogło być na tyle silne i powszechne, iż skłaniało niemieckich bibliotekarzy do podejmowania prób wpływania na treść zasad RDA. Standard ten jest standardem otwartym i istnieje możliwość zgłaszania własnych propozycji jego modyfikacji lub dopuszczenia rozwiązań alternatywnych. Niemcy niejednokrotnie korzystali z tej możliwości, albo bezpośrednio zwracając się do komitetu sterującego pracami nad rozwojem RDA, albo czyniąc to za pośrednictwem Europejskiej Grupy ds. RDA. Oczywiście obserwując rozmach, z jakim Niemcy i ich partnerzy pracują nad implementacją RDA, należy uwzględnić możliwości finansowe i kadrowe, jakimi dysponują te kraje. Są one bez wątpienia nieporównywalne z tym, co byłyby w stanie na ten cel przeznaczyć polskie biblioteki, mimo to warto prześledzić niemiecką drogę do RDA, ponieważ jest to niezwykle interesujący przykład międzyinstytucjonalnej i międzynarodowej współpracy zakończonej sukcesem.

Tekst i zdjęcia: Leszek Śnieżko, Centrum NUKAT

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.