BuwLOG

ERASMUS+ Mieć odwagę do zmiany na lepsze

Pierwszy rzut oka na Trondheim

Głównym celem majowej wyprawy mojej i moich kolegów z Centrum NUKAT – Macieja Jabłońskiego i Karola Mirowskiego – do Trondheim był norweski katalog centralny –  BIBSYS. Udało nam się poznawać tajniki BIBSYS przez kilka… godzin. Ale i tak było warto wybrać się do jednego z najlepszych uniwersytetów na świecie. Nasz erasmusowy staż odbywaliśmy razem z koleżanką z Chorwacji z  Sveučilišna knjižnica Rijeka oraz z trzema Węgierkami, dopiero poszukującymi swej bibliotecznej drogi, z Debreceni Egyetem Egyetemi és Nemzeti Könyvtára. Program stażu przygotowano tak, żeby dla każdego znalazło się coś ciekawego. W rezultacie wizyta w BIBSYS okazała się najbardziej rozczarowującą częścią (gdyż liczyliśmy na dłuższe zanurzenie w funkcjonowaniu norweskiego odpowiednika NUKAT-u), a szkolenia w innych sekcjach bywały zaskakująco ciekawe (nie wszystkie).

Miejsce: Norges teknisk-naturvitenskapelige universitet (Norwegian University of Science and Technology – NTNU)

Stażyści: Maciej Jabłoński, Karol Mirowski, Magdalena Rowińska, Centrum NUKAT BUW

Rodzaj stażu: Erasmus+

Termin: 8-13 maja 2017 r

BIBSYS

BIBSYS to instytucja non-profit, powołana przez Ministerstwo Edukacji i Rozwoju, jako część Norwegian University of Science and Technology. BIBSYS jest jednostką niezależną od biblioteki NTNU. Działa od 1972 roku. Utrzymywany jest głównie ze składek instytucji biorących udział w projekcie. BIBSYS zlokalizowany jest w biurowcu w Trondheim i obecnie zatrudnia 35 pracowników. Są to przede wszystkim informatycy pracujący w dwóch głównych działach: Operation and Developments i Services and Deliveries. W skład konsorcjum BIBSYS wchodzi około 100 bibliotek, w tym Biblioteka Narodowa, biblioteki uniwersyteckie, szkół wyższych, instytutów naukowych, muzea, agencje rządowe, biblioteki medyczne.

Siedziba BIBSYS mieści się w komercyjnym biurowcu. fot. Magdalena Rowińska

Siedziba BIBSYS mieści się w komercyjnym biurowcu 📷 Magdalena Rowińska

Kamieniem milowym w rozwoju BIBSYS była zmiana przestarzałego systemu bibliotecznego na nowoczesny system Alma.  Początkowo wybór padł na system oferowany przez OCLC, jednak w 2012 roku kontrakt z OCLC został zerwany i rozpoczęła się współpraca BIBSYS z Ex Libris. W 2013 zaimplementowano Primo (marzec) oraz Almę (grudzień). Wdrożenie Almy wiązało się również z konwersją danych do pełnego formatu MARC 21 (wcześniej dane wprowadzane były w lokalnej mutacji formatu MARC).

W Norwegii metadane biblioteczne dostarcza komercyjna firma Bokbasen. Bibliotekarze mają zatem ułatwione zadanie przy katalogowaniu dokumentów. Ważna jest również współpraca BIBSYS z Biblioteką Narodową, która jest członkiem katalogu centralnego, niemalże równoprawnym. „Niemalże” ponieważ jej rekordy są rekordami na najwyższym poziomie, a bibliotekarze z Biblioteki Narodowej mają najwyższe uprawnienia. Współpraca BIBSYS z Biblioteką Narodową jest dobrze oceniania.

BIBSYS odpowiada również za kartotekę haseł wzorcowych. Ta jednak nie jest tworzona w Almie lecz w osobnej bazie w przygotowanym do tego celu oprogramowaniu – BARE.

Dlaczego Alma? Odpowiedź była dosyć enigmatyczna: „bo spełnia nasze oczekiwania…”. Pracownicy BIBSYS z wyboru Almy są zadowoleni.

Jone Thingbø z dumą opowiadał o BIBSYS fot. Magdalena Rowińska

Jone Thingbø z dumą opowiadał o BIBSYS 📷 Magdalena Rowińska

Pracownicy bibliotek zdecydowanie gorzej oceniali Almę i współpracę z dostawcą oprogramowania. Zaznaczali jednak, że wcześniejsze oprogramowanie przestało spełniać swoje funkcje i zmiana systemu była koniecznością. Podkreślali także, że wszystkie zastrzeżenia mogą się wiązać z ciągle jeszcze świeżymi doświadczeniami w pracy w Almie i we współpracy z firmą Ex Libris.

Co na pewno Alma umożliwia? Prowadzenie wypożyczeń międzybibliotecznych.

Wypożyczenia międzybiblioteczne i selekcje zbiorów

W pełni zautomatyzowane wypożyczenia międzybiblioteczne to nie tylko udogodnienie dla studentów i naukowców, to również możliwość prowadzenia racjonalnej polityki gromadzenia zbiorów. Każda biblioteka w BIBSYS jest jednocześnie częścią systemu wypożyczeń międzybibliotecznych, a każdy użytkownik mający konto biblioteczne może w sposób w pełni zautomatyzowany zamawiać książki z dowolnej biblioteki. I rzeczywiście użytkownicy z tej możliwości ochoczo korzystają, nieco częściej humaniści niż studenci nauk ścisłych. Zamówione dokumenty dostarczane są do biblioteki, choć zdarza się, że w określonych przypadkach przekazywane są do domu użytkownika. Dzięki sprawnej organizacji wypożyczeń międzybibliotecznych biblioteki bardzo uważnie gromadzą zbiory – dbają, żeby nie było wielu egzemplarzy tej samej pozycji, usuwają z magazynów całe ciągi rzadko wypożyczanych czasopism bądź książek. Zwłaszcza czasopisma padają ofiarą automatyzacji – o wiele łatwiej jest zamówić artykuł w wersji elektronicznej w Bibliotece Narodowej, niż przechowywać wiele roczników czasopism. Usuwane ze zbiorów dokumenty przekazywane są do Biblioteki Narodowej, jeśli ta posiada ciągi zdekompletowane lub uszkodzone, lub, niestety, wyrzucane, jeśli uznane są za mało wartościowe i nie ma chętnych na ich przyjęcie.

W dawnych magazynach tworzone są np. miejsca pracy i odpoczynku dla studentów.

Miejsce rzadko wypożyczanych dokumentów dziś wypełniają studenci  fot. Magdalena Rowińska

Miejsce rzadko wypożyczanych dokumentów dziś wypełniają studenci 📷 Magdalena Rowińska

 

Studenci i pracownicy naukowi

Na NTNU w zasadzie w każdym miejscu widać, że komfort pracy studentów i naukowców jest najważniejszy. Na ten komfort składa się także (nie mam odwagi napisać „przede wszystkim”) dobrze zorganizowana i zaopatrzona biblioteka. Studenci mają do swojej dyspozycji wygodne pokoje pracy grupowej, z których ochoczo korzystają. Wiele magazynów to magazyny otwarte dla czytelnika.

Na czas sesji w czytelni bibliotekarze organizują studentom miejsca relaksu, np. przy terrariach z patyczakami, mikroskopach, czy ptasich gniazdach.

W czasie sesji studenci mogą oderwać się od nauki i karmić patyczaki, czy podziwiać ptasie gniazda fot. Magdalena Rowińska

W czasie sesji studenci mogą oderwać się od nauki i karmić patyczaki, czy podziwiać ptasie gniazda 📷 Magdalena Rowińska

W czytelni dostępne są ciepłe koce. Użytkownik biblioteki ma jak najwięcej prac wykonywać samodzielnie. Stoją więc maszyny do wypożyczeń i do zwrotów książek.

Jedno z wielu stanowisk do samodzielnego zwracania książek fot. Magdalena Rowińska

Jedno z wielu stanowisk do samodzielnego zwracania książek 📷 Magdalena Rowińska

W razie problemów czytelnik może poprosić o pomoc bibliotekarza bądź dyżurującego wolontariusza. Bibliotekarze chwalą sobie angażowanie do prac biblioteki studentów (czasem odpłatnie, czasem w ramach wolontariatu).

Ważna jest też współpraca naukowców i studentów z bibliotekarzami dziedzinowymi. Bibliotekarze tworzą kolekcję w ścisłej współpracy z naukowcami. Można było odczuć wielkie zaangażowanie w dziedziny, którymi dane osoby się zajmują, w kontakty ze studentami, pracownikami naukowymi. I widać było także, że to bardzo satysfakcjonujące zajęcie.

Takie informacje znajdują użytkownicy na regałach z książkami. Bibliotekarz odpowiadający za daną kolekcję to bardzo ważna osoba! fot. Magdalena Rowińska

Takie informacje znajdują użytkownicy na regałach z książkami. Bibliotekarz odpowiadający za daną kolekcję to bardzo ważna osoba! 📷 Magdalena Rowińska

Bibliotekarze w Trondheim wydają się bardziej elastyczni w stosunku do zmian związanych z rozwojem technologicznym. Gdzieś jakiś sentyment do druku można było odczuć, ale zawsze z uzasadnieniem, że trzeba się zmieniać, bo czytelnictwo nawet w Norwegii spada. Świat zamienia się na świat cyfrowy, a studenci i tak drukują… bo jednak łatwiej się uczyć mając w ręku dokument. Zwyczajne drukowanie jest płatne, ale drukowanie 3D już bezpłatne.

Bezpłatne drukarki 3D fot. Magdalena Rowińska

Bezpłatne drukarki 3D 📷 Magdalena Rowińska

W tej chwili NTNU w Trondheim ma dwa główne kampusy – jeden zlokalizowany blisko centrum miasta, drugi na obrzeżach, ale z dogodnym dojazdem.

Podmiejski kampus Dragvoll. Wygodna komunikacja autobusowa, wygodne parkingi, liczne ładowarki samochodowe. fot. Magdalena Rowińska

Podmiejski kampus Dragvoll. Wygodna komunikacja autobusowa, wygodne parkingi, liczne ładowarki samochodowe. 📷 Magdalena Rowińska

Dużym zaskoczeniem są rozpoczęte prace nad przeniesieniem kampusu podmiejskiego do kampusu miejskiego, bo jednak bardziej komfortowo mieć całość koło siebie. Architekci i planiści głowią się nad rozwiązaniami. Kolejny przykład na to, że jest dobrze, ale warto pracować, żeby było jeszcze lepiej.

Po dosyć dużym i gęsto zabudowanym kampusie można wygodnie się poruszać dzięki wykorzystaniu Maze map, np. https://www.ntnu.edu/ub/libraries/science . Wystarczy połączyć się z bezpłatną siecią Wi-Fi a dzięki dokładnej mapie pomieszczeń bez trudu odnajduje się poszukiwane miejsce. Niby to szczegół, ale fantastycznie wpływa na dobre funkcjonowanie na NTNU.

Maze map

Organizacja

Norwegowie są świetnie zorganizowani i potrafią ze sobą współpracować. W Norwegii trwa proces łączenia się uczelni, scalane są także ich biblioteki. NTNU powstał w 1996 roku w wyniku połączenia się pięciu instytucji: Norweskiego Instytutu Technologii, Kolegium Nauk Humanistycznych,  Muzeum Historii Naturalnej, Wydziału Medycznego w Trondheim oraz Szkoły Muzycznej w Trondheim. W 2016 do NTNU dołączył University Colleges in Gjøvik, Sør-Trøndelag and Ålesund. Na NTNU działa tylko jedna biblioteka! Składa się ona z 17 sekcji, zlokalizowanych w Trondheim, Ålesund i Gjøvik.

Proces łącznie bibliotek nie jest prosty, ani krótkotrwały. Ani tani.  Władze uczelni nie szczędzą pieniędzy na realizację zadań biblioteki, ale mają też bardzo wysokie wymagania. Ważne jest to, żeby biblioteka była kluczowym miejscem na uniwersytecie. Biblioteka organizacyjnie jest więc jedna, mimo że zlokalizowana w różnych miejscach. Poszczególne działy nie dublują swoich prac, jest więc scentralizowane gromadzenie, scentralizowane zarządzanie e-zbiorami, scentralizowana administracja, a jednocześnie zbiory są rozrzucone na różnych wydziałach, tak, żeby były blisko studentów i naukowców. Sekcje cieszą się jednak pewną autonomią i dostosowują do wymagań swoich czytelników.  Eksperymentalnie jedna z bibliotek jest otwarta bez bibliotekarza, który dochodzi tylko dwa razy w tygodniu i sprawdza, czy wszystko jest w porządku. Projekt prowadzenia biblioteki bez bibliotekarza nie jest pozbawiony wad, ale pracownicy NTNU podkreślają, że po części jest taka konieczność w związku ze starzeniem się przedstawicieli naszego zawodu, a po części warto przeprowadzać eksperymenty, wyciągać wnioski i poprawiać to, co źle działa.

Podsumowanie

Erasmus w NTNU kazał mi inaczej spojrzeć na bibliotekę, na jej zbiory i na jej czytelników. Zbiory historyczne, cenne, są chronione, zbiory mniej wartościowe – czasem usuwane. Nie jest łatwo pogodzić się z taką filozofią. Jednak NTNU to jedna z najlepszych uczelni na świecie, jej naukowcy zdobywają prestiżowe nagrody. Na NTNU widać, że biblioteka jest sercem uczelni. Widać, że student ma idealne warunki do nauki, że jest lubiany i szanowany, że student jest najważniejszy.  Zachwycił mnie egalitaryzm panujący na uczelni!

Norwegowie zaimponowali mi przede wszystkim swoim nastawieniem do zmian. Zmian, tu muszę podkreślić, zawsze gruntownie przemyślanych, przedyskutowanych, świetnie zorganizowanych. Zmian, w których ważny jest efekt i równie ważny jest człowiek!

A samo miasto prześliczne! Warto tu przyjechać, zwiedzić katedrę, przejść się zabytkowym mostem, pozachwycać się pięknem, ciszą, świeżym powietrzem…

Trondheim to miasto założone w 996 roku. Kiedyś to miasto Wikingów – do 1217 roku było stolicą wikińskiej Norwegii. Dziś to miasto studentów (36 000 studentów;  mieszkańców ponad 180 000). W maju słońce zachodziło po godz. 23.00 i były to zachody zjawiskowe.

Zachód słońca z wikińskim akcentem fot. Magdalena Rowińska
cd. ... 🙂 fot. Magdalena Rowińska
Cud północnej architektury fot. Magdalena Rowińska
Czytelnicy mają do swej dyspozycji wygodne miejsca pracy i ... kocyki fot. Magdalena Rowińska
Historyczne nabrzeża fot. Magdalena Rowińska
Maj w Norwegii fot. Magdalena Rowińska
Munkholmen fot. Magdalena Rowińska
Piękny port w Tronheim fot. Magdalena Rowińska
Skocznia - miejsce triumfu Polaków. Po sezonie miejsce przyciągające min biegaczy fot. Magdalena Rowińska
Trondheim Torg - główny plac fot. Magdalena Rowińska
Tuż obok dworca kolejowego i autobusowego fot. Magdalena Rowińska
Typowy widok w Trondheim fot. Magdalena Rowińska
Urocze przedmieścia fot. Magdalena Rowińska
Uwaga! Żaglówka zamierza zacumować! Most kolejowy unosi się, a most tradycyjny obraca! Droga wolna fot. Magdalena Rowińska
XVII-wieczne fortyfikacje fot. Magdalena Rowińska
Zabytkowy most fot. Magdalena Rowińska
Skandynawska prostota fot. Magdalena Rowińska

Magdalena Rowińska, Centrum NUKAT

 

Od redakcji: to nie pierwszy raz, gdy bibliotekarze odwiedzili Norwegię. Wcześniejsza relacja do odnalezienia pod tym linkiem.

 

1 comment for “ERASMUS+ Mieć odwagę do zmiany na lepsze

  1. BCH
    12 września 2017 at 11:08

    Ach! Betonowe ściany tej biblioteki do złudzenia przypominają BUW…
    Życzmy sobie, żebyśmy w przyszłości przypominali taką bibliotekę także tym, co te ściany wypełnia.
    🙂 Dziękuję za inspirującą relację!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.