BuwLOG

II. 20 lat BUW na Powiślu … a o nas pisano cd.

Książki: Filipa Springera, Michała Cichego, Marcina Kwietowicza rozmowy z Grzegorzem Piatkiem i Jarosławem Trybusiem stoją na parapecie

Jest ona znakomitym, kto wie czy nie najwybitniejszym architektonicznym podsumowaniem lat 90. Jest w niej rozmach i fantazja czasu transformacji, ale też architektoniczna dojrzałość, klasa i racjonalność. Mimo że taki sposób projektowania jest już dziś archaiczny, sam budynek znosi próbę czasu nadzwyczaj dobrze, starzeje się z godnością. To po prostu architektoniczna pamiątka z nie tak znowu odległej przeszłości.

To o nas! Jeszcze kieliszków po imprezie z okazji 15. urodzin nie pomyliśmy, a tu Filip Springer w Księdze zachwytów w 2016 r. donosi, że jesteśmy pamiątką, zgoda, z nieodległej przeszłości, ale PAMIĄTKĄ!
Powinno nam łatwiej się z tym pogodzić, bo cały sens istnienia biblioteki to gospodarowanie jakimiś formami czasu, więc sama do swojego wieku powinna mieć biblioteka dystans filozoficzny – w idealnym wypadku stoicki, zwłaszcza, że mamy głębokie przekonanie, że nie wyczerpaliśmy nadal potencjału tego budynku (w kontekście części ciągle jeszcze niedostępnej dla nas powierzchni na poziomie -1 to „głębokie” przekonanie ma podwójny sens), a zapewne i dla częstych bywalców ma on w dalszym ciągu wiele niespodzianek i zagadkowych miejsc, bo gdzie w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie znajduje się:

Głowa brodatego mężczyzny o koźlich rogach, zadartym nosie i ciężkich powiekach, opasana liśćmi i gronami winorośli, z brązu. Zdrój ma postać łuku triumfalnego, wyryto na nim daty 1886-1936, był to jubileusz miejskich wodociągów. Zamiast tylnej ściany jest nowoczesna szklana płyta z wytrawioną podobnym pismem datą 1999. Wtedy na terenie dawnej inspekcji wodociągowej postawiono nowy gmach biblioteki uniwersyteckiej. (…) Głowa sylena umieszczona na szklanej płycie robi się jeszcze bardziej odcięta. Poniżej umocowana jest półokrągła brązowa misa wypełniona po brzegi wodą. Przypomina kościelną kropielnicę. (fragment: Michał Cichy „Zawsze jest dzisiaj”)

Z tą sakralnością to tylko sam problem – „Już z zewnątrz widać, że to świątynia książki i wiedzy. Monumentalna bryła, szlifowany beton, patynowana na zielono blacha i dużo zieleni. (…) Świątynność całego założenia podkreśla też elewacja od strony ulicy Dobrej.” – pisze Filip Springer w Księdze zachwytów – ale jeżeli już jakąś świątynią BUW jest, to raczej jedną z tych pogańskich, gdzie nieusztywniony stosunek do bóstwa, a raczej ich całej rozhasanej czeredy o absolutnie ludzkich słabościach, pozwala i na pufach się malowniczo drapować, i różne kąciki przyjemne i przytulne zasiedlać, i flirtować z zapałem…

A dla nieprzekonanych lub zwolenników architektury laickiej mamy jeszcze pogląd Grzegorza Piątka:

(…) budynek jest książką, w której i na której jest coś napisane. I to jest budynek, który świetnie znosi upływ czasu. BUW jest fantastyczny pod względem trwałości materialnej. Miedziana elewacja bierze pod uwagę proces patynowania i degradacji, a szlifowany beton jest ewidentnie studentoodporny. (fragment: „Lukier i mięso : wokół architektury w Polsce po 1989 roku” Grzegorz Piątek i Jarosław Trybuś w rozmowie z Marcinem Kwietowiczem).

I na tym poprzestańmy – BUW jest FANTASTYCZNY.

Tekst i Foto: Agnieszka Kościelniak-Osiak, Oddział Promocji, Wystaw i Współpracy

2 comments for “II. 20 lat BUW na Powiślu … a o nas pisano cd.

  1. BCH
    27 marca 2019 at 09:49

    * * *

    Dopóki wisi księga,
    Włos nam nie spadnie z głowy.
    Dopóki czas – łazęga
    Wymyśla nowe słowa.

    Dopóki płynie Wisła
    Przykuta do koryta,
    Nie zbraknie nam pomysłów
    Jak znaki nieba czytać.

    Dopóki gwar ulicy
    Czai się za kolumną,
    Będziemy piaskownicą,
    I domem. Nigdy trumną.

    Dopóki kwitną lipy,
    Od strony Astronoma,
    Urodzaj na dowcipy
    Spuści na klęskę łomot.

    Dopóki wisi księga,
    Zanurzmy się w jej fale.
    Dla prywatnego szczęścia
    I ku ojczyzny chwale!

  2. ekm
    4 kwietnia 2019 at 10:31

    wzruszam się jak Was czytam i brak mi słów …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.