BuwLOG

Obiekt miesiąca: Dla królowych i sawantek

Wytęż wzrok i znajdź szczegóły, którymi różnią się te dwa obrazki.

 

Kto by pomyślał, że poważne, naukowe zajęcia służbowe mogą przypominać zagadki rodem z „Przekroju” lat 80. … Tymczasem jest to łamigłówka jak najbardziej serio, w dodatku o kluczowym znaczeniu historyczno-bibliofilskim.

Na zdjęciach widnieją górne okładziny książek oprawionych w wiśniowy maroquin czyli skórę koźlą, z bogato złoconymi tłoczeniami. Ten typ oprawy – pokrycie powierzchni ornamentami, podzielonymi wstęgami na pola różnych kształtów, ujętymi w bordiurę, z owalnym medalionem w polu środkowym – zwie się zgodnie z obowiązującą francuską terminologią – à la fanfare[1]. Tendencję do całkowitego zapełniania wolnej przestrzeni możliwie gęstym wzorem historycy sztuki określają jako „lęk przed pustką” (horror vacui). Ową przyprawiającą o zawrót głowy gęstwinę geometrycznych i roślinnych ornamentów upodobali sobie zwłaszcza introligatorzy francuscy, którzy zdobili tak woluminy w XVI-XVIII wieku, doprowadzając tę metodę do artystycznej perfekcji.

Zatem: co różni obie oprawy? Pierwsza różnica tkwi w centralnie umieszczonych herbach, pełniących rolę superekslibrisów. Oba składają się z podwójnych tarcz, co wskazuje na ich kobiece pochodzenie – mężatki pieczętowały się dwoma herbami: męża i ojca. Podążając tym tropem rozszyfrowujemy, że na zdjęciu z lewej widnieje superekslibris żony króla Francji (trzy heraldyczne lilie) i córki Stanisława Leszczyńskiego (w czterech polach naprzemiennie Orzeł i Pogoń – herb Rzeczpospolitej oraz słabo widoczny herb Wieniawa w polu sercowym). Zwieńczająca herby królewska korona potwierdza, że jest to superekslibris Marii Leszczyńskiej (1703-1768), żony Ludwika XV, królowej Francji od 1725 roku.

 

Na drugim zdjęciu[2] widzimy zaś herb syna Ludwika XV i tejże Marii – delfina Ludwika Ferdynanda (delfiny i trzy lilie), a na tarczy z prawej Orzeł i Pogoń plus herb Sasów czyli herb króla Augusta III Sasa. Książka należała do córki tego ostatniego – Marii Józefy Saskiej Wettyn (1731-1767) i jednocześnie żony delfina. Maria Saska była synową Marii Leszczyńskiej. Dodajmy jeszcze, że drugim elementem odróżniającym obie okładziny są monogramy wiązane obu dam, umieszczone powyżej i pod superekslibrisami, zawierające, według różnych interpretacji, stylizowaną literę M (w przypadku Marii Saskiej badacze odczytują monogram jako M J J) lub motyw roślinny.

Wszystkie te królewskie koligacje rodzinne, skomplikowane niczym plecionka na niniejszych oprawach, zyskują nieco na jasności dzięki cechom wspólnym obu tomów. Obie książki są to niemal identyczne pod względem wydawniczym modlitewniki na Wielki Tydzień, przeznaczone do użytku domowego. Wydane zostały w wersji dwujęzycznej, francusko-łacińskiej, w Paryżu, u Jeana Baptisty Garniera, oficjalnego księgarza i drukarza królewskiego, w 1752 roku. Modlitewniki tego rodzaju były bardzo popularne – ukazywały się z regularną częstotliwością od lat 80-tych XVII wieku. Omawiane egzemplarze różnią się zaledwie jednym szczegółem, który występuje na karcie tytułowej: ten z superekslibrisem Marii Leszczyńskiej jest „dedykowany królowej” (dédié à la reine)[3], natomiast drugi, ze znakiem własnościowym Marii Saskiej, jest przeznaczony „do użytku Pani Delfiny” (à l’usage de Madame la Dauphine)[4]. Ciekawy to przypadek, gdy o przeznaczeniu książki otrzymujemy spójną informację pochodzącą zarówno z samego druku, jak i z oprawy.

Obie Marie, teściowa i synowa, przebywały na tym samym dworze królewskim. Maria Saska przyjechała do Wersalu w 1747 roku, na ślub z delfinem Ludwikiem. Początkowo dwór nie był przychylny saskiej księżniczce, dopiero od 1749 roku sytuacja uległa polepszeniu. Zbliżeniu sprzyjały łącząca obie kobiety głęboka pobożność i działalność na rzecz parti dévot oraz troskliwa opieka, jaką otoczyły Ludwika, który ciężko zachorował w 1752 roku – tym samym, w którym Jean-Baptiste Garnier wydrukował i dedykował obu Mariom elegancko oprawione księgi.

Oprawy są niemalże identyczne i możemy podejrzewać, że powstały w tym samym warsztacie. Drukarz J.-B. Garnier, który w 1752 roku wytłoczył modlitewniki, posiadał zaszczytny tytuł nadwornego typografa królewskiego; w tym samym czasie miano nadwornego introligatora posiadał Antoine-Michel Padeloup (do 1758 roku). Można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że bordowe oprawy są późnym dziełem typu à la fanfare, pochodzącym właśnie z jego warsztatu. Padeloup jest uważany za najwybitniejszego francuskiego introligatora XVII-XVIII wieku; zainicjował on również typ oprawy zwanej „koronkową” (à la dentelle). Jako jeden z pierwszych sygnował oprawione przez siebie woluminy, umieszczając swe nazwisko w postaci etykiety na wyklejce lub u dołu karty tytułowej, a niekiedy wytłaczał je na grzbiecie oprawy. Wśród klientów mistrza był nie tylko dwór królewski, ale wszyscy znaczący bibliofile francuscy.

Jednak nie wszystkie książki opatrzone królewskimi superekslibrisami – chodzi tu nie tylko o przypadek Marii Leszczyńskiej i Marii Saskiej, ale np. książki z herbem Stanisława Augusta Poniatowskiego[5] – były przeznaczane do prywatnej biblioteczki. Wiele identycznych egzemplarzy, które tak samo oprawiono, stanowiło specjalną część nakładu o przeznaczeniu donacyjnym. Możny właściciel obdarowywał książkami znamienite osoby, traktując te luksusowe prezenty jako narzędzie w prowadzonej przez siebie polityce, niekoniecznie kulturalnej. Dowodem na podobne postepowanie są zachowane do dziś bliźniacze egzemplarze m.in. opisywanego modlitewnika.

Do dziś zachowało się wiele opraw powstałych w oficynie J.-B. Padeloupa; siedem woluminów z superekslibrisem Marii Leszczyńskiej posiada Biblioteka Narodowa w Paryżu[6]. Pojedyncze egzemplarze odnotowują w swych zbiorach biblioteki na całym świecie; dość często można je też nabyć na aukcjach.

Modlitewniki trafiły do BUW dzięki takim właśnie zakupom: ten z superekslibrisem Marii Saskiej w 2003 roku (Antykwariat Lamus), zaś oprawa Marii Leszczyńskiej jest najnowszym nabytkiem GSD, z końca kwietnia 2016 r. (Antykwariat Wójtowicz). Jego zakup był możliwy dzięki dotacji Janiny Kocowej.

I na tym opowieść można by zakończyć, ale w przypadku jednego z tomików ma ona interesujący ciąg dalszy. Królowa Maria Leszczyńska zmarła w Wersalu w 1768 roku. Jej własna biblioteczka mieściła się w pałacu nad apartamentami prywatnymi, a księgi religijne wymieniane są jako jedne z najważniejszych jej lektur. Zakładając, że opisywany egzemplarz nie był przeznaczonym dla znacznej osoby prezentem, tylko należał do prywatnych zbiorów królowej, można przypuszczać, że znalazł się on po jej śmierci wśród książek przekazanych testamentem córkom. Zbiór ten uległ jednak rozproszeniu – nie znane są dzieje owej Bibliotheca Regia przez następnych sto lat. Natomiast z zapisu dedykacyjnego umieszczonego na górnej wyklejce naszego modlitewnika dowiadujemy się, że książkę, zachowaną w bibliotece swego ojca, Anatole France (1844-1924) ofiarował w 1890 roku Madame Arman de Caillavet.

 

3

 

Ojciec słynnego powieściopisarza, François-Noël Thibault (1805-1890), był księgarzem i bibliofilem, właścicielem paryskiej Librairie France-Thibault, która specjalizowała się w literaturze i źródłach dotyczących Rewolucji Francuskiej. Erudycję i gust literacki przyszły noblista zawdzięczał między innymi wychowaniu wśród książek z rodzinnej biblioteczki. Obdarowana przez pisarza Madame Léontine z domu Lippmann, po mężu Arman de Caillavet (1844-1910), kochanka i muza France’a, prowadziła wówczas modny salon literacki. W ten oto sposób z rąk pobożnej królowej modlitewnik trafił na półkę sawantki i intelektualistki republikańskiego Paryża. Na zamówienie Madame de Caillavet książka otrzymała ozdobne bordowe etui z tłoczonym napisem na grzbiecie dla upamiętnienia podarunku:

 

4

 

oraz miedziorytowy ekslibris przedstawiający kosz kwiatów, na którym widnieją inicjały: L[ippmann] A[rman de] C[availlet]. Między kartami modlitewnika zachowały się też bilety wizytowe: samego Anatole’a France’a i dwóch bliżej nieznanych paryskich salonnières, Madame Boutarel (postać o tym nazwisku pojawia się w powieści „Wszystko dla pań” Emila Zoli) i Madame Léon Raynaud de Lage, zapewne powiązanych towarzysko z kręgiem France’a.

5

 

Modlitewnik odziedziczyła następnie wnuczka Madame de Caillavet, Simone de Caillavet (1894-1968), literatka i modelka, która w 1924 roku poślubiła pisarza André Maurois – jej ekslibris widnieje poniżej znaku własnościowego babki. W ten oto sposób zamykamy długi korowód interesujących postaci, pochylających się w przeszłości nad tą niedużą książeczką. Chociaż historię, jak to zwykle w przypadku starych druków bywa, można snuć dalej, rozprawiając chociażby o niuansach typografii i zasobie ilustracyjnym modlitewnika…

 

Izabela Wiencek, Gabinet Starych Druków
Fot. Krystyna Dąbrowska, ORZE

 

6

 

 


Bibliografia:

D. Sidorowicz-Mulak, Z królewskich księgozbiorów XVII-XVIII wieku. Oprawy z superekslibrisami polskich królów i królowych ze zbiorów Ossolineum, w: „Tegumentologia polska dzisiaj”, red. A. Wagner, Toruń 2015, s. 299-325.

Nad złoto droższe. Skarby Biblioteki Narodowej, pod red. H. Tchórzewskiej-Kabaty, Warszawa: BN, 2000, opis książek Stanisława Augusta autorstwa M. Cubrzyńskiej-Leonarczyk, s. 170-171.

Wersal Marii Leszczyńskiej: sztuka dworska we Francji XVIII wieku. Wystawa zorganizowana przez Zamek Królewski w Warszawie we współpracy z pałacem w Wersalu, Zamek Królewski w Warszawie, 20 września 2013-5 stycznia 2014, red. nauk. P. Mrozowski, Warszawa 2013, poz. 54-55.

Egzemplarz z superekslibrisem Marii Saskiej, w bazie proweniencyjnej Bibliothèque Municipale w Lyonie

French Decorative Bookbinding

 

 

[1] Nazwa ta pochodzi od książki zatytułowanej „Les Fanfares et courvées abbadesques des Roule-Bontemps”, wydanej w 1613 r., którą zakupił do swej kolekcji bibliofil Charles Nodier w 1829 r. Zlecił on oprawienie i ozdobienie tomu na wzór kunsztownych francuskich opraw XVI-XVII-wiecznych; odtąd to wobec nich właśnie stosuje się określenie à la fanfare.

[2] Reprodukcję tej oprawy, w satysfakcjonującym powiększeniu, możemy obejrzeć na otwartej niedawno w BUW wystawie 200 obiektów na 200 lat. Nie tylko książki.

[3] L’Office de la Semaine Sainte en Latin et en François, selon le Missel et le Bréviaire Romain, et le nouveau Missel et Bréviaire de Paris, Paris, J.-B. Garnier, 1752. 8°, sygn. GSD BUW 28.20.4.11322/S.

[4] L’Office de la Semaine Sainte en Latin et en François, selon le Missel et le Bréviaire Romain, et le nouveau Missel et Bréviaire de Paris, Paris, J.-B. Garnier, 1752. 8°, sygn. GSD BUW 28.20.4.13051/2.

[5] Por. Nad złoto droższe. Skarby Biblioteki Narodowej, pod red. H. Tchórzewskiej-Kabaty, Warszawa: BN, 2000, opis książek Stanisława Augusta autorstwa M. Cubrzyńskiej –Leonarczyk, s. 170-171.

[6] Ernest Quentin-Bauchart w „Les femmes bibliophiles de France”, Paris 1886, t. 2, s. 37-54 wymienia 45 dzieł z superekslibrisem królowej, znajdujących się w różnych bibliotekach. Za tę informację oraz szczegółowy opis opraw przechowywanych w Bibliothèque Nationale w Paryżu dziękuję Fabienne Le Bars, kierowniczce Reserve des Livres Rares BnF.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.