BuwLOG

ERASMUS+ Praga i Národní knihovna České republiky – okiem konserwatora

Biblioteka Narodowa Republiki Czeskiej  znajduje się w gmachu Klementinum, jej zbiory liczą ponad 7 milionów woluminów (stan na koniec 2015 r.).

Klementinum, budynek dawnego kolegium jezuickiego, to efektowna architektura i imponujące wnętrza. Najbardziej znana jest barokowa sala biblioteczna, której sklepienie pokrywają freski autorstwa czeskiego malarza, Jana Hiebla. Zabytkowe wnętrze jest obecnie w trakcie rewitalizacji  i nie jest dostępne dla zwiedzających.

Paul Cozens: Session1 - Klementinum Library Prague. Flickr CC BY-NC 2.0

Paul Cozens: Session1 – Klementinum Library Prague. Flickr CC BY-NC 2.0

Biblioteka ma w swoich zbiorach m.in. kolekcję kodeksów średniowiecznych podarowanych przez króla Karola I uniwersytetowi w Pradze w 1366 roku. Zbiory manuskryptów obejmują m.in. Kodeks wyszehradzki z końca XI wieku, Pasjonał opatki Kunegundy (1312), Velislai biblia picta z pierwszej połowy XIV wieku.

Biblioteka posiada również największe w Europie środkowo-wschodniej zbiory materiałów do studiów slawistycznych z zakresu historii, filozofii, lingwistyki, literatury, etnologii, stosunków politycznych, socjologii i sztuki.

W budynku Klementinum znajduje się również Pracownia konserwacji. Jest niewielka, ma tylko dwa pomieszczenia. Osiemnaście lat temu powstał nowy gmach na ul. Sadomkowej 2, na obrzeżach miasta, mieści się tam obecnie pozostała część Pracowni.  Pomieszczenia konserwatorskie w nowym budynku zajmują całe piętro i są wyposażone we wszelkie urządzenia potrzebne do pracy konserwatora. Znajdują się tam również pracownie mokre z odpowiednimi wannami i stacją uzdatniania wody do kąpieli obiektów oraz urządzeniem do demineralizacji wody, dzięki któremu konserwatorzy mogą pozyskiwać wodę o różnych wartościach  pH.  

Zespół konserwatorów liczy łącznie 10 osób zatrudnionych na stałe oraz 7 zatrudnionych dodatkowo do przygotowywania obiektów w ramach projektu skanowania książek we współpracy z Google. Projekt zakłada zdigitalizowanie 300 000 książek do 2019 roku. Wiele z nich wymaga uprzedniego przygotowania – woluminy  poddawane są więc różnym zabiegom konserwatorskim i reperacjom.

W programie mojego tygodniowego pobytu w pracowni w ramach stażu Erasmus+ (26-30 czerwca 2017 r.) było zapoznanie się z metodami stosowanymi w pracowni konserwacji, ze szczególnym uwzględnieniem dokumentów o podłożu pergaminowym.

Każda pracownia ma swoją specyfikę, niepowtarzalne wyposażenie i własny dorobek poparty wieloletnim doświadczeniem. Konserwatorzy w pracowni praskiej sami wykonują obwoluty ochronne. Mają na wyposażeniu pracowni specjalną, starą już, bo przedwojenną maszynę „bigówkę”. Do zapinania teczek stosują paski samoprzylepne oraz magnesy. Również sami robią pudła ochronne na odpowiednim urządzeniu, gdzie można wycinać formaty do pożądanych wymiarów.

Do przechowywania zdjęć i negatywów szklanych oraz np. starych zdjęć rentgenowskich z lat 60. XX w. zamawiają gotowe formatki z odpowiednich kartonów, które sami składają.

Prascy konserwatorzy współpracują z międzynarodowymi organizacjami: IADA, ICOM, AIC.

Jedna osoba z pracowni konserwacji wytypowana jest do prowadzenia dokumentacji obiektów. Dokumentacja jest opracowywana w koordynacji z kuratorem danego zbioru – jedną stronę formularza wypełnia kurator, drugą konserwator. Kurator jest odpowiedzialny za szczegółowy opis obiektu: filigrany, zapiski, elementy dekoracyjne, znaki proweniencyjne itp. Konserwator zamieszcza opis prac konserwatorskich, uwzględnia stare reperacje, robi szczegółowy opis wszystkich zabiegów i zastosowanych materiałów. Dołącza pełną dokumentację fotograficzną. Do tej bazy danych o obiekcie dołączane są stare fotografie. 

Do zadań pracowni należy również przygotowywanie obiektów na wystawy. Warunki ekspozycji ma wystawach są obecnie rygorystycznie przestrzegane, jednak nie zawsze tak było – w kolekcji są przykłady rękopisów, gdzie widać dokładnie, które strony były uprzednio eksponowane. Szczególnie nieodporny na promieniowanie UV jest niebieski pigment indygo, jego kolor słabnie.

Limity ekspozycji na światło to 500 luksów dla rękopisów, a 1000 luksów dla druków przez okres 6 tygodni. Dla oświetlenia o wartości powyżej 1000 luksów nie wydaje się zgody na ekspozycję. Sprawdzane są również raporty z transportu obiektów na wystawy.

W czasie mojego stażu miałam okazję prześledzić sposoby konserwacji dokumentów o podłożu pergaminowym i zakonserwować kilka z nich. Przeprowadziłam kolejne etapy takie jak: oczyszczanie, lekkie nawilżanie, usuwanie starych podklejeń i warstw kleju oraz podklejanie przedarć i uzupełnianie ubytków, a na koniec gładzenie, prostowanie i zabezpieczanie obiektów w specjalnie  do tego celu sporządzonych tekach.

Podczas konserwacji dokumentu pergaminowego

Ciekawą metodą było dla mnie podklejanie pergaminów cienkimi błonami pochodzącymi z jelitek bydlęcych „goldbeater’s skin”. Zamiennie stosują tu też odpowiednio dobarwiony papier japoński pokryty warstwa klejącą. Jest to tzw. metoda „Berliner Tissue”. Dzięki tej metodzie udaje się wyeliminować wilgoć w trakcie klejenia.

Na koniec miałam okazję zobaczyć bardzo cenny rękopis na pergaminie, Štěpanický misál, oraz zapoznać się z programem jego konserwacji (przeprowadzonej 5 lat temu). 

Ponadto było mi dane zobaczyć efekty końcowe konserwacji atlasu z XVII w., który został uratowany przed całkowitym zniszczeniem. Znaleziony bowiem został w więźbie dachowej biblioteki i narażony był przez lata na nieodpowiednie warunki klimatyczne. Również w tym przypadku omawialiśmy zastosowane metody konserwatorskie i różne warianty przyszłej oprawy.

Oprócz konserwacji pergaminów zapoznałam się z nową dla mnie metodą rozjaśniania plam i przebarwień za pomocą gumy Gellan. Metoda ta jest przydatna szczególnie w przypadku obiektów, które są wrażliwe na działanie wody i nie można ich poddawać żadnym kąpielom. Specjalnie spreparowane gumy o różnych stężeniach stosowane są np. na przebarwienia w dokumentach rękopiśmiennych, ręcznie kolorowanych grafikach i mapach (grynszpan).

Bardzo jestem wdzięczna całemu zespołowi Pracowni, a szczególnie Janie Dřevikovskiej, kierowniczce, za miłe przyjęcie mnie oraz Zuzannie Milnerovej, z którą wykonywałam poszczególne etapy prac. Mój pobyt ze wszech miar był owocny, wzbogacił mój warsztat konserwatorski oraz jednocześnie poszerzył możliwości działań naszej pracowni. Miałam też okazję zaprezentować wybrane prace z naszej pracowni, co zawsze służy bogatą wymianą doświadczeń i inspiruje do nowych rozwiązań.

Narodni divadlo czyli opera narodowa na tle historycznej zabudowy
Obecní dům, jeden z najsłynniejszych secesyjnych budynków w Pradze
Tłumy turystów zwiedzają praską starówkę
Po lunchu na wewnętrznym dziedzińcu Biblioteki z Janą (w kapeluszu) i Zuzą
Rynek staromiejski z pomnikiem Jana Husa
Wełtawa
To nie chiński mur, ale resztki starego muru okalającego Wyszehrad

Miło wspominam również nasze wspólne lunche, w barku w Bibliotece, bądź też w okolicznych jadłodajniach w samym sercu pięknego Starego Miasta.

Tekst i fot.: Elżbieta Duziak, Oddział Ochrony i Konserwacji Zbiorów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.