W naszym piłkarsko-bibliotecznym Grand tour w czasie Mistrzostw Europy dojechaliśmy do fazy pucharowej. Wśród środków transportu pojawił się nawet autobus ustawiony w bramce w celu zatrzymania ataku drużyny przeciwnej. Jak pokazuje przykład Islandii, takim autobusem można zajechać daleko. Z 24 drużyn, pretendujących do miana mistrzów starego kontynentu, zostało osiem: Belgia, Francja, Islandia, Niemcy, Polska, Portugalia, Walia i Włochy.
Wiadomo, że każda drużyna piłkarska (czy to klubowa czy narodowa) ma swoją nazwę, przydomek, określenie – coś, z czym łatwo się identyfikują jej kibice. Przydomki te najczęściej biorą się od barw lub symboli umieszczonych w emblemacie zespołu. W ćwierćfinałach zagrają więc odpowiednio Czerwone Diabły, Błękitni lub Trójkolorowi, Nasi Chłopcy, (Ta) Drużyna, Biało-Czerwoni (względnie Orły), Drużyna „Tarcz”, Smoki i jeszcze raz Błękitni. To prawie jak powieść fantasy. Już dziś przekonamy się, czy Biało-Czerwoni wrócą z tarczą czy na tarczy…
Polska i Portugalia, niekiedy rozdzielone przez Portoryko, zazwyczaj sąsiadują na listach państw Europy i świata. W encyklopedii Britannica (która bywa alternatywą dla Wikipedii) na początku każdego artykułu o jakimś państwie jest umieszczony krótki filmik, charakteryzujący dany kraj. Jeśli Portugalię reklamuje rzut oka na Lizbonę, to na Polskę poszukiwacze informacji encyklopedycznych spojrzą przez pryzmat pierogów, lepionych dla swoich wnuków przez babcię Anię spod Suwałk. Komentarz mój ograniczę do zaproszenia ‒ niech Państwo sprawdzą sami, co kryje się w artykułach na temat pozostałych państw.
Pozostając w konwencji drogi i podróżowania, przypomnijmy na koniec, że pierwszy autobus z silnikiem spalinowym skonstruowano pod koniec XIX wieku w niemieckiej firmie BENZ. Czy to wystarczy, by wskazać na mistrzowską drużynę? Miejmy nadzieję, że nie.
Miłego piłkarzowania!
BCH