– Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, i siedmioma rzekami (czyli krainami znanymi i lubianymi przez wszystkich bajkopisarzy, bo silnie na wyobraźnię wpływającymi:), ale za to nad jednym, wielkim oceanem mieszkała sobie mała, zwyczajna dziewczynka.
– Zwyczajna? W bajkach bycie zwyczajnym to jak w realu jeżdżenie do pracy na różowym jednorożcu! W dodatku na siódmą rano. To niewiarygodne!
– Zgoda…A zatem:… nad jednym wielkim oceanem mieszkała sobie potężna i podziwiana przez wszystkich złodziejka gwiazd.
– O, brzmi zdecydowanie lepiej. Nazwiemy ją Stella?
– Czyli, gwiazda? Dobrze, niech ci będzie. Kiedy do okien chatynki utkanej z mchu i paproci zaglądał jak co dzień ponury zmierzch, Stella brała swój wiklinowy kosz i wyruszała na podbój przestworzy przez ciała astralne zamieszkałych. Na jej widok, rozziewane i snem jeszcze pachnące gwiazdki bladły i przystępowały do lamentu. Na nic zdawały się szlochy wystraszonych gwiazdek. Stella zrywała je jak zrywa się wiśnie w sadzie, i upychała je w koszu. I wtedy nadchodził czas bezlitosnych igieł i nici. Te, odbierały gwiazdom wolność przyszywając je do atłasowych poduszek. Podobno, ten kto spał na takim jaśku stawał się władcą pięknych snów, a bywało, że i władcą życia jak ze snu. Dlatego pragnieniem wielu było mieć poduchę z gwiazd utkaną…
– Teraz będzie o buncie więzionych gwiazd, tak? Już czuję zapach zemsty! …
– Ach, przecież nie o tych gwiazdach miałam opowiadać! Wybacz mi, moje roztargnienie…Z okazji Dnia Europy i Unii Europejskiej, który obchodzimy 9 maja chciałabym ci opowiedzieć o tym, jak dwanaście złotych gwiazd trafiło na lazurową flagę Unii Europejskiej.
– Spodziewam się baśni o kolejnych uwięzionych gwiazdach, super!! O tamtych możesz dokończyć mi innym razem.
– To będzie zupełnie inna opowieść. Prawdziwa. Od czego to wszystko się zaczęło? Niech pomyślę…Odnosząc się do tej konkretnej historii, można byłoby zacząć tak: Na początku pojawiła się potrzeba komunikacji, i człowiek. A dokładnie, pierwotny człowiek, który wędrował po bezdrożach szukając upragnionego szczęścia. W tej pogoni za marzeniami towarzyszyła mu zazwyczaj zwykła, długa gałąź, która na widok innego piechura z patykiem w dłoni, wprawiana w ruch przez człowieka, zamieniała się w przydatne narzędzie służące do przekazywania informacji.
– Kto by pomyślał, że machając gałęzią można pogadać.
– Gałąź odeszła w niebyt, bo została zastąpiona tyczką, do której przytwierdzano najpierw pióra i kości, a później płócienne płachty.
– Czy to początek ery flag?
– Zdecydowanie, tak. Od tamtej pory wiele się zmieniło, a współczesne flagi nie przypominają pierwowzorów. Jednak jest coś co nie zmienia się wcale. Na każdej fladze skrywane są przeróżne historie. I na tej, powiedzmy z czasów Wikingów i na oficjalnym emblemacie Unii Europejskiej.
– Na Wikingach to ja się znam jak nikt. Posłuchaj. Godłem chorągwi Wikingów był, wyobraź sobie kruk – „Kruk niosący zgubę”! Nie było śmiałka, który by się go nie bał. Tak był przerażający. Legenda głosi, że kruk składał skrzydła, gdy spodziewał się przegranej bitwy. Kiedy natomiast zwycięstwo było pewne, ptak szybował nad wojownikami zagrzewając ich do walki. Flaga Unii też skrywa tajemnicę?
– Aż sześć lat trwały prace nad projektem, przez ten czas dużo się mogło wydarzyć! Ale po kolei. Po drugiej wojnie światowej powstała idea zintegrowania Europy. Odpowiedzią na ten zamysł było utworzenie 5 maja 1949 roku, w Londynie organizacji nazwanej Radą Europy. Członkowie RE od samego początku dyskutowali o fladze, która symbolizowałaby jedność Europejczyków. Rozpruł się worek z pełnymi rozmachu pomysłami. Zdumiewała feeria barw, a wśród nich widoczny był kolor zielony – kolor nadziei. W projektach pojawiła się litera „E” jako logo Europy, i krzyż jako symbol chrześcijaństwa. Jedna z koncepcji proponowała nawet flagę USA, ale w innych kolorach. Jak widzisz, zwrócono baczniejszą uwagę na gwiazdy. Fundamentem dla ostatecznego wyboru emblematu stały się dwa, a raczej trzy projekty. Pierwszy z nich przedstawiał pięcioramienną złotą gwiazdę, a drugi układ wielu gwiazd. Trzeci natomiast zbliżony był do ideału, przedstawiał bowiem obręcz z piętnastoma gwiazdkami. Wszystkie trzy projekty łączyło to samo niebieskie tło. Co prawda, w tak zwanym międzyczasie wymyślono również osiem złotych, połączonych ze sobą pierścieni, na znanym nam już tle. Te zostały jednak bez zastanowienia odrzucone, ponieważ kojarzyły się z tarczą telefoniczną 🙂 Ostatecznie symbolem jedności Europy stała się błękitna jak niebo flaga z dwunastoma gwiazdami.
Miało to miejsce 25 października 1955 roku. Warto pamiętać, że Radzie Europy z chwilą przyjęcia flagi bardzo zależało na tym, aby ta flaga mogła reprezentować Europę jako całość. Dlatego też, namawiała inne organizacje europejskie do przyjęcia tego wybranego właśnie przez nią symbolu perfekcji i spójności. Wiele lat upłynęło, i definitywnie, dwanaście złotych gwiazd ułożonych w kręgu na lazurowym tle stało się formalnym emblematem Unii Europejskiej. A to wszystko mogło się wydarzyć tylko dzięki porozumieniu i ścisłej współpracy pomiędzy organizacją Rady Europy i Unią Europejską.
– To już koniec? A co z symboliką gwiazd?
– Ułożone w idealne koło są symbolem jedności, pełni i braterstwa. Dwanaście znaków zodiaku, dwanaście godzin dnia, dwunastu apostołów, dwunastu synów Jakuba, dwanaście miesięcy roku, wystarczy:). Resztę możesz doczytać w broszurce Krzysztofa Kowalskiego Symbol Europy. Historia i znaczenie flagi europejskiej.
– To może dasz się jeszcze namówić na wiersz? Proszęęę! Znasz jakiś o gwiazdach?
– Gwiazdy
Cisza płonie w przestworzu,
Morze coraz ciemniejsze,
Gwiazdki, nawet najmniejsze,
Odbijają się w morzu.
Ośmielone milczeniem,
Rozpalone tą ciszą,
Drżą leciutko i wiszą
Ponad wody złocieniem.
Ale są takie malutkie,
Wyglądają tak blado,
że ze wstydu i smutku
Na dno morza się kładą.
aut. Antoni Słonimski
Boci@n
Literatura:
– Kowalski K.: Symbol Europy. Historia i znaczenie flagi europejskiej (BUW Magazyn – sygnatura 927410)
– Barker B.J.: Przewodnik po flagach świata. 2006 (BUW Wolny Dostęp – CR109.J64165 2006)
– Znamierowski A.: Flagi świata: ilustrowany przewodnik. 2002 (BUW Wolny Dostęp – CR109.Z63 2002)
– Słonimski A.: Droga na Wschód i inne wiersze. 1985 – BUW Magazyn (sygnatury: 567216, 567089 ; Księgozbiór Dydaktyczny Wolny Dostęp – W.48705)
Jak zwykle – niesamowite podejście i opis.
Gratulacje.
Świetne! I forma, i treść wciągające! Proszę o więcej 🙂
Bardzo dziękuję za przesympatyczne i mobilizujące komentarze :))
Między innymi o gwiazdach powiedział kiedyś Alighieri Dante:
„Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka”.
To dlatego tak łatwo się o nich pisze 😉
Boci@n
Nie przypuszczałam że o unijnych gwiazdach można tak ciekawie napisać. Czekam na następne teksty. Jaka lekkośc pisania.