W zbiorach BUW znajduje się interesujące dziewiętnastowieczne czasopismo „Pamiętnik Sztuk Pięknych: zbiór wiadomości potrzebnych i pożytecznych miłośnikom i zwolennikom sztuki rysunkami obiaśniany, ze szczególnym względem na rzeczy krajowe”. Cztery zeszyty ukazały się w latach 1850-1855.
„Pamiętnik” jest wyjątkowy z kilku powodów. Po pierwsze na zachodzie Europy powstawały wówczas różnego rodzaju czasopisma branżowe, w tym również architektoniczne, które miały za zadanie popularyzację treści, ale w Królestwie Polskim takie czasopisma były nieliczne. Poprzedni periodyk o podobnej tematyce, zatytułowany „Tygodnik Sztuk Pięknych”, wydawał Marceli Skotnicki w 1840 r. Po drugie wszystkie zamieszczone w „Pamiętniku” artykuły były w języku polskim. Oprócz oryginalnych tekstów, przygotowanych specjalnie na potrzeby tego czasopisma, zamieszczano również tłumaczenia z takich periodyków zagranicznych jak „The Builder czy Architects Journal”. Po trzecie i chyba najważniejsze „Pamiętnik” miał zaznajamiać polskich architektów z nowoczesnymi kierunkami w sztuce Europy Zachodniej i ułatwiać przenoszenie ich na grunt polski. To działanie było sposobem walki z architektoniczną rusyfikacją polskiego krajobrazu. Z pismem współpracowali Karol Beyer, Jan Gwalbert Pawlikowski, Edward Rastawiecki, Franciszek Sobieszczański i Edward Tyszkiewicz. Zwraca uwagę dbałość redaktora o szatę graficzną. Zamieszczane w „Pamiętniku” litografie pochodziły głównie z zakładu Adolfa Fryderyka Dietricha, ale znalazły się w nim również grafiki z pracowni Maksymiliana Fajansa. Jerzy Miziołek określił czasopismo jako “nieoficjalny organ profesorów Szkoły Sztuk Pięknych” [1]. Marta Leśniakowska porównała go pod względem nowoczesności do londyńskiego czasopisma „Journal of Design and Manufactures”, ukazującego się w latach 1849-1852 [2]. „Pamiętnik Sztuk Pięknych” przestał się ukazywać ze względu na zbyt małą liczbę prenumeratorów i co się z tym wiązało, brak funduszy. Następny periodyk o sztuce w języku polskim ukazał się dopiero w latach sześćdziesiątych XIX w. we Lwowie.
Warto przypomnieć postać pomysłodawcy i redaktora „Pamiętnika”, jednego z architektów dziewiętnastowiecznej Warszawy, Pawła Bolesława Podczaszyńskiego (1822-1876). W licznych źródłach bywa chętnie wymieniany, często obok takich sław jak Franciszek Maria Lanci, Zygmunt Hendel czy Henryk Marconi. Urodził się w 1822 roku w Wilnie. Jego dziadek Jan był nadwornym architektem Radziwiłłów, a ojciec Karol wykładowcą architektury na Uniwersytecie Wileńskim. Do Warszawy Podczaszyński przyjechał w 1844 roku i niedługo później rozpoczął wykłady w nowo wówczas otwartej Szkole Sztuk Pięknych. Oprócz działalności pedagogicznej jego czas pochłaniała praca architektoniczna. Kierował m.in. przebudową Szkoły Głównej, Pałacu Kazimierzowskiego i Obserwatorium Astronomicznego, zaprojektował fontanny w ogrodzie pałacu w Wilanowie, dojazdy w stylu egipskim do mostu Kierbedzia oraz wykonał wiele innych projektów na terenie Królestwa Polskim, ale także poza nim. Podczaszyński był również zapalonym kolekcjonerem. Marian Haisig tak pisze o jego kolekcji:
Rozmieszczone w szafach, w szczupłym dość mieszkaniu Podczaszyńskiego, na drugim piętrze jednego z pawilonów pałacu kazimierzowskiego, budziły różnorodnością i bogactwem swej treści podziw u każdego, kto w nagromadzonych zabytkach widział pomniki świetniejszej przeszłości narodowej, nie mówiąc już o tych, co widzieli w nich przedmiot badań naukowych [3].
Z szacunkowych obliczeń Zygmunta Glogera, który bywał u Podczaszyńskiego i korzystał z jego zbiorów wynika, że znaczną część kolekcji (ponad 6000 eksponatów) stanowiły książki, ryciny, rękopisy, mapy i fotografie. Wśród nich odręczne rysunki Franciszka Smuglewicza i Jana Norblina, ponad 800 rycin Daniela Chodowieckiego oraz Rembrandta i Tomasza Dolabelli [4]. Podczaszyński zgromadził również ponad 8000 okazów odlewów i odcisków pieczętnych, która to kolekcja pozwoliłaby mu na zinwentaryzowanie większości polskich zabytków sfragistycznych [5]. Nagła śmierć 9 listopada 1876 roku pokrzyżowała jego naukowe plany. Losy jego kolekcji, która ostatecznie nie przetrwała w całości, to temat na zupełnie inną opowieść.
Anna Włodarczyk, Oddział Gromadzenia i Uzupełniania Zbiorów
[1] J. Miziołek, Kultura artystyczna Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2003, s. 164.
[2] M. Leśniakowska, Polski dwór: wzorce architektoniczne, mit, symbol, Warszawa 1992, s. 43.
[3] M. Haisig, Bolesław Podczaszyński: sfragistyk i archeolog, Wrocław 1952, s. 13.
[4] [Z. Gloger], Zbiory naukowe po śp. Bolesławie Podczaszyńskim, “Gazeta Warszawska”, 1881, nr 40, s. 1-2.
[5] M. Haisig, dz. cyt., s.24.