W pierwszym tygodniu czerwca wybrałyśmy się do pięknego, zielonego Oslo, stolicy Norwegii. Nasza wizyta okazała się wspaniałym doświadczeniem zawodowym i kulturowym. Ta relacja jest dowodem na pozytywne przełamywanie stereotypów na temat Norwegii i jej mieszkańców. Oczywiście wciąż pielęgnują oni życie blisko natury, kochają prostotę (w sztuce, kuchni, architekturze itd.), ale nasze obserwacje pokazały, że wiele negatywnych stereotypów nie jest prawdą. Jeśli spodziewacie się opowieści o małomównych wikingach, to tu jej nie znajdziecie. Teraz już wiemy, dlaczego tylu Polaków, rok w rok, wyjeżdża do tego kraju (i na pewno nie chodzi tylko o różnice w wysokości wynagrodzenia).
W trakcie pięciu dni miałyśmy okazję zwiedzić Bibliotekę Nauk Humanistycznych i Społecznych Uniwersytetu w Oslo tzw. Humsam ulotka – (1 dzień) oraz Bibliotekę Narodową Norwegii (4 dni). Nie było zbiegiem okoliczności, że wybrałyśmy właśnie te dwie biblioteki. Zależało nam na nich przede wszystkim ze względu na wspólną historię obu instytucji. W 1989 r. z Głównej Biblioteki Uniwersyteckiej wydzielono Bibliotekę Narodową, która obecnie mieści się w starym, odrestaurowanym i unowocześnionym w 2005 r. budynku. Proces, jakiemu poddano obie biblioteki, aby mogły funkcjonować w ówczesnym kształcie kosztował wszystkich dużo pracy. Obecnie na Uniwersytecie Oslo istnieją cztery duże biblioteki: Nauk Humanistycznych i Społecznych (nowy gmach powstał w 1999 roku – tak jak nowy budynek BUW), Prawa, Medyczna i Informacji Naukowej. Natomiast Biblioteka Narodowa, oprócz siedziby w starym gmachu w samym centrum Oslo, gdzie zachowane są wszystkie zbiory historyczne, posiada duży oddział w miejscowości Mo i Rana (link), w którym mieści się m.in. duży magazyn mający pomieścić wszystkie publikacje papierowe i elektroniczne wydawane na terenie Norwegii.
Jednym z gabinetów zbiorów specjalnych, który zrobił na nas duże wrażenie, był Gabinet Fotografii/Zdjęć. Na oficjalnym profilu na portalu Flickr pracownicy umieszczają skany materiałów, które można znaleźć w Bibliotece Narodowej. Wśród nich również wiele plakatów, które można ściągnąć na swój komputer w dobrej rozdzielczości, np. plakat z 1905 r. autorstwa Othara Holmboe (link), umieszczony na końcu naszego wpisu.
Bardzo pomocne przy organizacji naszego wyjazdu w ramach programu ERASMUS okazały się strony ze spisami pracowników obu Bibliotek. Opublikowane w języku norweskim i angielskim, ze szczegółowymi danymi kontaktowymi, zdjęciami oraz krótkimi opisami kariery zawodowej, zainteresowań i publikacji. To bardzo skróciło czas poszukiwań i ułatwiło nam nawiązanie kontaktu.
Pierwsza lekcja norweskiego: „Tusen Takk!”, czyli „Bardzo dziękuję”. Właściwie od tego powinnyśmy zacząć. A mianowicie chcemy przekazać podziękowania kilku osobom, które bardzo aktywnie włączyły się w organizację naszego szkolenia i służyły wielką pomocą. Wymienimy tutaj dwóch Panów:
– Halvor Kongshavn (dyrektor Biblioteki Nauk Humanistycznych i Społecznych Uniwersytetu w Oslo tj.Humanities and Social Sciences Library University of Oslo tzw.”Humsam”)
– Jon Arild Olsen (ówczesny kierownik Działu Badań i Upowszechniania Wiedzy) [nowy kierownik: Hege Stensrud Høsøien]
oraz trzy Panie:
– Turid Høiberget Nilsen (kierownik Działu Personalnego Biblioteki Nauk Humanistycznych i Społecznych UiO)
– Elisabet F.C. Parmeggiani (pracownik Działu Badań i Upowszechniania Wiedzy)
– Krystyna W. Andersen (pracownik Działu Zbiorów Specjalnych – Sekcja Plakatów). Polski akcent w Bibliotece Narodowej – dostałyśmy od niej książkę „Propaganda! : Russian and Norwegian posters 1920-1939„, którą można już przeglądać w naszych zbiorach (Katalog BUW).
Dzięki nim nasza wizyta przebiegła sprawnie i w wyjątkowo miłej atmosferze. Choć zgodnie możemy powiedzieć, że ten czas minął zbyt szybko, obfitował jednak w wiele nowych doświadczeń. Bardzo dużo dowiedziałyśmy się z poszczególnych prezentacji oraz z luźniejszych rozmów podczas lunchu. W Bibliotece Narodowej, aby ułatwić i przyspieszyć komunikację, pracownicy mają do dyspozycji mobilne telefony. Gdy szukałyśmy którejś z wymienionych wcześniej osób, wystarczyło tylko zadzwonić.
Wpółcześni Norwegowie są bardzo rozmowni i otwarci. Trudno nam było odnaleźć w nich introwertycznych, „statystycznych Norwegów”. Z pewną zazdrością stwierdzamy, że jedną z ich cech narodowych jest płynne władanie językiem angielskim. Byłyśmy pod wielkim wrażeniem ich wymowy i słownictwa. Znacznie ułatwiło nam to wymianę doświadczeń. Mogłyśmy pytać o wszystko, zawsze starano się udzielić nam szybkiej odpowiedzi lub próbowano skontaktować z odpowiednią osobą. Wszyscy byli otwarci i chętnie dzielili się swoją wiedzą. Dotyczyło to także przechodniów na ulicach Oslo. Jego mieszkańcy sami podchodzili do nas, aby zapytać, czy może szukamy drogi, ale my najczęściej po prostu próbowałyśmy nacieszyć się widokami miasta.
Norwegowie, szerzej Skandynawowie, poprzez swoje badania i pracę mają duży wpływ na kształt współczesnego bibliotekoznawstwa i informacji naukowej, zarówno w wymiarze lokalnym jak i na większą międzynarodową skalę (są m.in. licznie reprezentowani w IFLA). Na pewno warto podtrzymywać z nimi współpracę i obserwować ich działalność, tak, aby na bieżąco śledzić najnowsze trendy dotyczące naszej dziedziny. Można to robić między innymi poprzez lekturę czasopisma „Scandinavian Library Quarterly”, do której wszystkich zachęcamy.
W świetle ostatnich zmian dotyczących VTLS-Virtua, dość istotna okazała się dla nas informacja, że w najbliższym czasie Norwegowie zajmą się wdrażaniem nowego zintegrowanego systemu bibliotecznego ALMA (ExLibris) (notatka prasowa w tej sprawie z grudnia 2013 roku), który do końca 2016 r. ma być zainstalowany i używany w Bibliotece Narodowej i Bibliotekach Uniwersyteckich w całej Norwegii (oraz wszystkich tych, które przystąpią do konsorcjum organizowanego przez BIBSYS (link). Na obecnym etapie prac formułowana jest grupa, która zajmie się tłumaczeniem angielskiej wersji na język norweski oraz będzie odpowiedzialna za dopracowanie szczegółowych ustawień systemu na potrzeby bibliotek norweskich. Projekt jest koordynowany przez BIBSYS i Bibliotekę Narodową. Jak mówią sami bibliotekarze, wybrali Almę, gdyż jako jedyny produkt na rynku europejskim kompleksowo obsługuje wszystkie procesy biblioteczne (nawet te związane z digitalizacją zbiorów), a po drugie ma szanse elastycznego rozwoju w przyszłości (np. jeśli chodzi o digitalizację stron WWW).
Na zakończenie chcemy wspomnieć o trzech inicjatywach, które w ostatnich latach sprawiły, że bibliotekarze w Norwegii mogą być z siebie dumni. Wspólnym wysiłkiem Biblioteki Narodowej i Bibliotek Uniwersyteckich powołano do życia trzy projekty.
Pierwszy z nich to CRIStin (Current Research Information System in Norway). Jest to jeden wspólny system informacyjny dla szpitali, instytucji badawczych, uniwersytetów i szkół wyższych. Jego zadaniem jest rejestracja wszystkich badań i ich wyników prowadzonych przez ww. instytucje. Umożliwia tworzenie raportów i statystyk na potrzeby naukowców i lekarzy. W jednym miejscu zbiera materiały i potrzebne dane, z których mogą korzystać w swojej pracy specjaliści z różnych dziedzin. Pomaga to odpowiednim jednostkom decyzyjnym na śledzenie, w którym kierunku zmierza nauka i gdzie przekazać dodatkowe środki finansowe na jej szybszy rozwój. Naukowcy mogą założyć w tym systemie swój profil, mogą tworzyć grupy badawcze oraz śledzić poczynania swoich kolegów/koleżanek. Bardzo często zapobiega to dublowaniu badań. Obecnie trwają prace, mające zapewnić również innym zainteresowanym firmom możliwość przystąpienia do tzw. otwartego konsorcjum. Będą mogły one na równych prawach przeszukiwać dane zgromadzone w bazach danych, czasopismach elektronicznych, słownikach, czy encyklopediach.
Pozostałe projekty są ściśle związane z edukacją informacyjną.
Drugi projekt nosi nazwę: Søk & Skriv (link), co można przetłumaczyć na język polski jako: „Wyszukaj i Napisz”. Jest to narzędzie dla studentów, którzy potrzebują pomocy w przeszukiwaniu informacji oraz rozwoju umiejętności pisania prac. W badaniach przeprowadzonych w bibliotekach uniwersyteckich były to dwa zagadnienia, które studenci wytypowali jako najbardziej dla nich problematyczne. No cóż, przy pisaniu pracy dyplomowej trzeba trzymać się konkretnego stylu naukowego i ten projekt ma studentom w tym pomóc. W oparciu o zamieszczone na platformie materiały, studenci mogą przede wszystkim dowiedzieć się jak wyszukiwać i sprawdzać dane, na które natrafią podczas swojej nauki, jak mogą poprawić umiejętność czytania ze zrozumieniem, a na koniec: jak wyniki swojej pracy i poszukiwań przelać na papier, w tym jak poprawnie cytować pracę innych.
Ostatni projekt, o którym chcemy napisać stanowi narzędzie dedykowane doktorantom – wyspecjalizowaną wersję Søk & Skriv, uwzględniającą potrzeby studentów trzeciego stopnia, już znacznie bardziej wymagających, i ich indywidualnego toku studiów. Chodzi o projekt noszący nazwę PhD on Track. Jest to program, który ma pomóc młodym naukowcom w ich codziennej pracy i nauce. Doktoranci mogą znaleźć wiele przydatnych wskazówek, które znacznie usprawnią pracę nad doktoratem, m.in. jak przeglądać literaturę fachową, gdzie znaleźć sprawdzone źródła (np. bazy danych, encyklopedie), gdzie publikować swoje artykuły. Materiały również wyjaśniają wątpliwości dotyczące wskaźników cytowań, opisy rankingów i wiele innych.
Karolina Minch (Oddział Wydawnictw Ciągłych), Elżbieta Zygmuntowicz (Oddział Gromadzenia i Uzupełniania Zbiorów)