Islandia zafascynowała mnie swoją kulturą, przyrodą i otwartością. Wyspa położona na granicy Oceanu Arktycznego i Atlantyckiego, poniżej koła podbiegunowego, ma ok. 130 aktywnych wulkanów, a 11% jej powierzchni pokrywają lodowce. W tym małym europejskim kraju żyje ok. 330 tys. mieszkańców z czego ok. 10% stanowią Polacy (to ok. 45% wszystkich imigrantów przebywających na Islandii).
Na Islandii spędziłem 5 dni podczas wizyty w Bibliotece Narodowej i Uniwersyteckiej w Reykjaviku w marcu 2016 roku. Instytucja powstała z połączenia dawnej biblioteki narodowej, Landsbókasafn Islands (zał. 1818), a także biblioteki uniwersyteckiej (zał. 1940). Pierwotnie budynek miał zostać otwarty z okazji 1100 rocznicy osadnictwa na Islandii, niestety ze względów gospodarczo-politycznych udało się to dopiero 1 grudnia 1994 r. Pomimo licznych perturbacji budynek wygląda okazale i nowocześnie. Wygląda jak swego rodzaju twierdza w kolorze czerwonym, otoczona fosą, z czterema białymi wieżami, w których znajdują się klatki schodowe. Zlokalizowano go w pobliżu głównego kampusu Uniwersyteckiego.
Krótki film prezentujący bibliotekę można zobaczyć poniżej.
Jest to największa biblioteka na Islandii z liczbą ok 1 mln. woluminów znajdujących się w różnych kolekcjach. Jest również największym odbiorcą egzemplarza obowiązkowego w kraju, dzięki czemu posiada w swoich zbiorach praktycznie wszystkie publikacje wydane w kraju. Zbiera także publikacje w języku islandzkim wydane poza granicami oraz te opisujące Islandię. W swoich zbiorach posiada pokaźną kolekcję manuskryptów oraz zbiory muzyczne, w tym muzykę islandzką (egzemplarz obowiązkowy od 1977 roku).
Jednym z zadań Biblioteki Narodowej i Akademickiej jest digitalizowanie papierowych dóbr kultury i w tym aspekcie Islandia wydała mi się małym krajem o dużych możliwościach. Zdecydowana większość zbiorów, zarówno tych o charakterze zabytków kultury, jak i współczesnych gazet czy czasopism ma swoje wersje elektroniczną i jest dostępna bez ograniczeń dla wszystkich Islandczyków, a dokładnie dla każdego, kto odwiedzi stronę biblioteki. Ciekawszymi projektami tego typu są:
Timarit.is ‒ otwarta biblioteka cyfrowa zawierająca wszystkie wydania czasopism i gazet publikowanych kiedykolwiek na Islandii, na wyspach Owczych oraz na Grenlandii;
Handrit.is ‒ katalog islandzkich manuskrytpów wraz z reprodukcjami;
Vefsafn.is ‒ archiwum stron internetowych z domeną .is; więcej informacji o projekcie w pliku pdf;
Leitir.is ‒ portal do wyszukiwania zbiorów cyfrowych ‒ naukowych, edukacyjnych i służących rozrywce.
Archiwizowanie stron internetowych oraz zbieranie wszelkich drukowanych na Islandii materiałów, w tym druków ulotnych, okazało się przydatne po kryzysie ekonomicznym w 2008 roku. Zbiory Biblioteki Narodowej okazały się dowodami w sprawach wielu bankierów i polityków oskarżanych o nadużycia a mających swoje konsekwencje w fatalnych dla Islandii skutkach kryzysu.
Broszurka o bibliotece w języku angielskim.
Pobyt na Islandii okazał się również zderzeniem z niesamowitą przyrodą i klimatem. Islandczycy mawiają, że jeśli nie podoba Ci się obecna pogoda, wystarczy że poczekasz 5 minut.
Poniżej kilka zdjęć z miejsc, które udało mi się zobaczyć i zwiedzić w czasie wolnym podczas pobytu na Islandii.
Tekst i zdjęcia Filip Łazicki, Oddział Promocji Wystaw i Współpracy BUW