O Bibliotece Uniwersyteckiej w Grazu (dalej BU Graz), jako miejscu erasmusowego stażu po raz pierwszy pomyślałam w 2019 roku. Wówczas na przeszkodzie w realizacji wyjazdu stanęła renowacja budynku biblioteki (przebudowa trwała od 2016 do 2019 roku, a przenoszenie zbiorów jeszcze kilka miesięcy dłużej). Po raz drugi, próbę sfinalizowania podróży podjęłam na jesieni 2021 roku. Niestety i tym razem plan spalił na panewce – mimo ustalonego terminu stażu, kolejna fala pandemii spowodowała zamknięcie się w Austrii wielu instytucji (w tym Uniwersytetu) na wizyty osób zza zagranicy. Choć wiosną tego roku COVID 19 do końca nie odpuścił, do Grazu szczęśliwie wyruszyłam w marcu, czyli trzecie podejście do wyjazdu zostało zwieńczone sukcesem! Warto dodać, iż każdego dnia wchodząc na teren BU Graz, tak jak i każdy użytkownik, musiałam pokazać COVID-owy paszport.
Dlaczego akurat Graz? Podczas dotychczasowych podróży służbowych wiele dobrego słyszałam o skanerze do kolekcji historycznych tzw. „Grazer Buchtisch”, wymyślonym i skonstruowanym w BU Graz, dlatego pomyślałam, że warto wybrać się do miejsca, w którym tak twórczo myśli się o zbiorach specjalnych.
Prezentowany sprzęt przeznaczony jest do wyjątkowo cennych, czasem bardzo trudnych obiektów zabytkowych – rękopisów, inkunabułów, wielkoformatowych książek. Skaner nazywany książkową kołyską to ruchoma konstrukcja, w której umieszczony obiekt otwiera się pod kątem mniejszym niż 140 stopni, a jego karty przytrzymuje zasysane powietrze. Za pomocą rozmieszczonych po bokach kamer (aparaty fotograficzne, np. cyfrowe lustrzanki) wykonuje się skany. Używany do wyjątkowych obiektów cieszy się wielką popularnością w instytucjach przechowujących zbiory specjalne na całym świecie – niejeden już „Grazer Buchtisch” trafił do europejskich, a nawet amerykańskich bibliotek i archiwów. A i w Bibliotece Uniwersyteckiej w Graz (bez)cennych obiektów jest sporo. Historia tej książnicy sięga XVI wieku, kiedy to tuż obok nowo założonego kolegium jezuickiego działalność rozpoczęła libraria (1573). Kilkanaście lat później papież Grzegorz XIII uczelnię, a więc i bibliotekę, podniósł do rangi uniwersyteckiej. Po kasacie zakonu Jezuitów (1773) obie instytucje przeszły pod kuratelę państwa i tak już zostało. Dzisiaj to na wskroś nowoczesna biblioteka, określająca się mianem hybrydowej, to znaczy gromadzącej, opracowującej i udostępniającej zarówno media cyfrowe, jak i zbiory w tradycyjnej formie, w tym cenne zabytki. Do tych ostatnich zaliczyć należy np. pokaźną kolekcję inkunabułów (1115 tytułów), pierwsze wydanie „Sidereus nuncius” Galileusza (Wenecja 1610) oraz palimpsest zawierający tekst spisany piękną majuskułą armeńską z nadpisanymi psalmami w języku gruzińskim (8/9 wiek). A to tylko kilka przykładów z liczącego 300 000 jednostek Sondersammlung BU Graz.
Wiele obiektów spośród zbiorów specjalnych można wyszukać w katalogu bibliotecznym Unikat, ale nie wszystkie. Od kilku lat intensywnie kataloguje się w Almie, tak więc przy okazji rozmów na temat opracowania starych druków miałam okazję posłuchać opinii o pracy w tym systemie.
Stare druki zamawia się przez Unikat prosto do czytelni zbiorów specjalnych. Aby książka pojawiła się na koncie czytelnika, musi mieć swój barkod. I tu pojawia się problem, bowiem umieszczanie etykiet z barkodami w zabytkowych obiektach ze względów konserwatorskich jest sprawą dyskusyjną – gdzie je umiejscowić, aby nie zaszkodzić staremu drukowi? W bibliotekach stosuje się różne rozwiązania – nalepki z kodami kreskowymi przykleja się na papierowe zakładki dołączane do książek, czasem na papierowe obwoluty, bądź pudła ochronne, a niekiedy i bezpośrednio na wyklejkę oprawy. Żaden sposób nie jest idealny. W BU Graz bibliotekarze zastosowali inną metodę – wpadli na pomysł, by przyklejać je na wydruki kart tytułowych, które zbiera się do segregatorów i przechowuje w pracowniach. I tak uniknięto przyklejania nalepek bezpośrednio na cenne zbiory. Wilk syty i owca cała 🙂
Na katalogowaniu cennych kolekcji w Almie biblioteka jednak nie poprzestaje. Przywiązując dużą wagę do naukowego opracowania zbiorów historycznych, BU bierze udział w naukowych projektach i jest aktywna w tym zakresie na arenie międzynarodowej. I tu należy podkreślić ścisłą współpracę kadry badawczej uczelni z biblioteką. W ramach zbiorów specjalnych działa „Centrum Badań Nad Drukowaną i Rękopiśmienną Książką” (Zentrum fur die Erforschung des Buch- und Schrifterbes) o nazwie VESTIGIA, pod kierunkiem prof. Ericha Renharta, który pełni też funkcję kierownika do spraw naukowych zbiorów specjalnych BU (kierownikiem od spraw bibliotecznych jest dr Thomas Csanády). VESTIGIA zajmuje się badaniem piśmienniczego dziedzictwa kulturowego (rękopisów, inkunabułów, wczesnych druków, planów, map, autografów) i przedstawieniem wyników dociekań w formie prezentacji, baz danych i drukowanych publikacji. Jednym z jej celów jest penetrowanie zbiorów specjalnych BU Graz i udostępnianie ich społeczności naukowej.
Dba się także o popularyzację zbiorów. Ciekawym pomysłem na biblioteczne gadżety jest elegancki notesik oraz karty do gry Tarok (nie mylić z Tarotem :), ozdobione grafiką zainspirowaną zbiorami specjalnymi. Poza tym publikuje się interesujące prace popularyzatorskie, jak np. „Klejnoty kultury książki. Spotkanie z książkami ze Zbiorów Specjalnych Biblioteki Uniwersyteckiej Graz”.
Poza tym, każdego roku w maju biblioteka uczestniczy w „Nocy Wiedzy” (Lange Nacht der Forschung), podczas której bibliotekarze dzielą się z gośćmi wiedzą o przechowywanych obiektach, np. ostatnimi odkryciami poczynionymi podczas opracowania kolekcji.
Wiele uwagi przywiązuje się także do stanu zachowania zbiorów. Bogato wyposażona pracownia konserwatorska prawie od roku jest warsztatem doświadczonego konserwatora rodem z Malty (dr Theresa Zammit Lupi), wcześniej praktykującego m.in. we Włoszech i Anglii (Cambrige). Byłam pod wrażeniem rozmiarów pomieszczeń i wyposażenia – m.in. stołu do podświetlania znaków wodnych, mikroskopów i dodatkowego pomieszczenia z profesjonalnymi aparatami fotograficznymi do przygotowywania dokumentacji konserwatorskich.
A co szczególnie utkwiło mi w pamięci z erasmusowego pobytu w Grazu? Poza pięknymi i cennymi starymi drukami, na pewno wyposażenie techniczne – cyfrowy mikroskop Dino-lite, dzięki któremu można powiększyć i podświetlić wytarty zapis proweniencyjny i zrobić mu w ultrafiolecie zdjęcia, zamontowany w czytelni zbiorów specjalnych pokaźnych rozmiarów monitor do wyświetlania prezentacji (rzutników już się nie stosuje) oraz liczne darmowe skanery dla użytkowników w każdej czytelni.
Poza tym, ujmująca była serdeczność i otwartość austriackich koleżanek i kolegów, którzy chętnie dzielili się swoim doświadczeniem. Na zakończenie pobytu zostałam obdarowana bibliotecznymi gadżetami i najnowszymi publikacjami na temat zabytkowych książek przechowywanych w BU Graz. Większość z nich wzbogaci księgozbiory podręczne gabinetów Zbiorów Specjalnych BUW.
Joanna Milewska-Kozłowska, Gabinet Starych Druków