W czerwcu tego roku odwiedziłem Bamberg, miasto położone w Bawarii nad rzeką Regnitz. Spacer po historycznej części miasta wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO jest szczególnym przeżyciem. Oprócz aspektu czysto poznawczo-historycznego, miasto słynie ze swoich dziewięciu browarów z tradycją sięgającą czasów średniowiecza i ponad 50 rodzajami lokalnych gatunków piw. Jest to miejsce warte odwiedzenia dla wytrawnych piwoszy.
Celem mojej wizyty nie były jednak browary, ale Uniwersytet Otto-Friedrich w Bambergu a dokładnie jego biblioteka.
Sam uniwersytet został założony przez jezuitów w roku, 1647 jako Academia Bambergensis. Przetrwał niewiele ponad 150 lat, aby w roku 1803 z powodu sekularyzacji klasztoru zostać zamkniętym. Swoją współczesną historię Uniwersytet rozpoczął ponownie w 1972 roku.
W Bambergu wg oficjalnych statystyk mieszka ponad 70 000 mieszkańców, blisko 13 000 to studenci miejscowej uczelni. Taką też liczbę studentów obsługuje Biblioteka Uniwersytecka zlokalizowana w sześciu punktach miasta. Pięć z nich ulokowanych jest w sercu miasta w budynkach poklasztornych, starych nadrzecznych młynach czy zaledwie kilkuletnich nowoczesnych budynkach. Biblioteka oznaczona numerem 3 mieści się w niewielkim oddaleniu od starego miasta na terenie kampusu wzniesionego w latach 70. XX wieku, gdzie znajduje się administracja i Dyrekcja biblioteki.
Wraz z koleżanką z Biblioteki Uniwersyteckiej w Lublinie w ciągu czterech dni zostaliśmy przyjęci i oprowadzeni bardzo miło i profesjonalnie. Poznaliśmy wiele aspektów funkcjonowania samej biblioteki, jak i wspólnego systemu bibliotecznego dla regionu Bayern. Mieliśmy szansę poznać pracowników i zaprezentować swoje biblioteki, jednocześnie zachęcając do ich odwiedzenia. Chciałbym wspomnieć o tym, co mnie zaciekawiło lub nie jest standardem w bibliotekach w Polsce.
Z księgozbioru dydaktycznego studenci UW korzystać mogą, w Bambergu również, choć funkcjonuje on trochę inaczej. W przestrzeni biblioteki są półki z książkami na każdy przedmiot z podziałem na kierunek, rok i semestr. Listy uprzednio przysyłają wykładowcy a książki w kilku egzemplarzach są gromadzone i udostępniane z możliwością korzystania na miejscu lub w domu przez weekend. Nierzadko są to książki zagraniczne i trudno dostępne poza biblioteką.
Interesującym elementem w przestrzeni jest również kącik z planszówkami, miejsce do relaksu i odprężenia – pomysł prosty i tani, jednocześnie bardzo prostudencki, pozwalający na oderwanie się na chwilę od studiowanych książek.
Jak wszędzie, również i tu studenci przechodzą szkolenie biblioteczne, dwa z pomieszczeń przeznaczonych do tego są wyposażone w tzw. White Board interaktywną tablicę, na której wyświetlane z rzutnika treści mogą przy pomocy specjalnego rysika zarządzać i edytować treści. Nie jest to może jakaś wielka innowacja z punktu widzenia świata technologicznego, ale bardzo przydatna przy szkoleniach, o czym mogłem się przekonać uczestnicząc w jednym z nich.
Biblioteka w Bambergu jest czynna długo, w tygodniu do północy, w weekendy niewiele krócej (każda z wydziałowych bibliotek trochę inaczej). Dzieje się tak przy małej ilości stałych pracowników, dzięki rozwiniętym płatnym praktykom studenckim. Studenci pracują, będąc wynagradzani ok. 8 euro za godzinę, dzięki czemu biblioteka jest otwarta dłużej. Z tego, co wiem, jest to praktyka obejmująca biblioteki akademickie w całych Niemczech.
Ukłonem w kierunku czytelników jest też możliwość zamawiania książek do konkretnej biblioteki wydziałowej, wliczając wszystkie biblioteki publiczne w Bambergu. Dwa razy dziennie kurier rozwozi i zabiera książki z bibliotek i dowozi do miejsca, w którym czytelnik ją zamówił.
Ostatniego dnia odwiedziłem bibliotekę miejską w Bambergu znajdującą się w Nowym Pałacu, byłej rezydencji księcia-biskupa tuż obok słynnej Katedry Bamberskiej i jej niemniej słynnego jeźdźca. Po bibliotece i jej wnętrzach oprowadził nas sam Dyrektor biblioteki, pokazując oprócz przestrzeni dostępnej dla czytelników również miejsca dziś niedostępne dla szerokiej publiczności. Zbiory biblioteki to obecnie ok. 515 000 woluminów, 80 000 grafik i fotografii, 3500 inkunabułów, 6200 manuskryptów w tym 1000 średniowiecznych, zgromadzonych w obecnej siedzibie w 1965 roku. W latach 1802/1803 w okresie sekularyzacji regionu, zbiory z okolicznych klasztorów i bibliotek (również biblioteki uniwersyteckiej) trafiły do biblioteki miejskiej, dzięki czemu jest możliwe ich podziwianie w obecnych czasach. Skarby biblioteki miejskiej można oglądać w formie zdigitalizowanej tutaj i tutaj.
Czytelnia pomieści zaledwie 24 czytelników, niemniej zbiory biblioteki są często wykorzystywane. Biblioteka funkcjonuje we wspólnym systemie bibliotecznym wraz z biblioteką uniwersytecką, kapitulną, seminarium duchownego oraz archiwum miejskiego, dzięki czemu istnieje możliwość zamówienia książki online do innej biblioteki. Korzystają z tego głównie studenci, zamawiając książki do jednej z bibliotek wydziałowych poprzez swoje konta w bibliotece uniwersyteckiej.
Podróże kształcą, warto, zatem jeździć, poznawać i przenosić na nasz grunt bibliotekarski pomysły i idee funkcjonowania różnych aspektów innych bibliotek, bądź dzielić się naszymi innowacjami w miejscach przez nas odwiedzanych. Jeśli jest tylko taka możliwość to korzystajmy.
Filip Łazicki, Oddział Promocji, Wystaw i Współpracy