BuwLOG

ERASMUS+ Czym Czesi me oczy cieszyli, czyli Erasmus w Pradze

Mój tegoroczny wyjazd erasmusowy organizowany był inaczej niż dotychczasowe. To nie ja wybierałam miejsce, tylko ono niejako wybrało mnie. Jeszcze we wrześniu, podczas konferencji ECIL, koleżanka z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze, zapytała mnie, czy nie przyjechałabym poprowadzić warsztaty z edukacji informacyjnej w kontekście kulturowym dla czeskich bibliotekarzy, członków grupy roboczej ds. edukacji informacyjnej i kompetencji informacyjnych, działającej w strukturach Czeskiego Stowarzyszenia Bibliotek Akademickich. Jako że w Czechach od lat mam kilka koleżanek po fachu, z którymi spotykam się głównie przy okazji konferencji, pomysł odwiedzenia ich we własnym kraju wydał mi się interesujący. No i jeszcze ta Praga… Zaaplikowałam o środki z programu Erasmus, bardzo się zdziwiłam, że je dostałam w pierwszej turze (biorąc pod uwagę mój erasmusowy staż oraz liczbę chętnych bibliotekarzy) i pojechałam.

Instytucją mnie goszczącą była biblioteka wspomnianej wcześniej Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Tam była moja baza, tam odbyły się warsztaty, na które przyjechało kilkunastu uczestników z różnych miast w Czechach, co było dla mnie szczególnie miłe. Natomiast sama biblioteka ani nie jest duża (zajmuje tylko część jednego piętra budynku uczelni), ani nie ma rozbudowanej struktury organizacyjnej, dlatego spędziłam na jej poznawaniu jeden dzień, a w pozostałe odwiedziłam jeszcze cztery inne biblioteki:

  1. Miejską Bibliotekę w Pradze – nie do końca mój profil, ale polecam zajrzeć do jej wnętrz na przykład podczas wypoczynkowego wyjazdu do Pragi. Art déco w pełnej krasie.
  2. Bibliotekę CERGE-EI – wspólnej jednostki naukowej Uniwersytetu Karola i Instytutu Ekonomii Czeskiej Akademii Nauk, instytutu badawczego, kształcącego wyłącznie doktorantów, czyli mającego bardzo specyficzne zadania, użytkowników i kolekcje. Bibliotekę, w której pięciu pracowników obsługuje 120 naukowców. To się nazywa spersonalizowane podejście do klienta.
  3. Bibliotekę Jana Palacha, czyli potocznie nazywaną centralną bibliotekę nauk humanistycznych Uniwersytetu Karola, otwartą po renowacji w 2010 r., pracującą w Alephie, którego zamierza zmienić za 2-3 lata, być może na KOHĘ (o tym dalej).
  4. Centralną Bibliotekę Techniczną – taki bardziej kolorowy BUW, pisały o nim już dokładniej Koleżanki, które w ramach Erasmusa były tam w 2016 i 2017 r.

Szanując bibliotekę-gospodarza, jej poświęcę obszerniejszy opis, żeby później przejść od razu do części bardziej rozrywkowej, czyli zaobserwowanych we wszystkich bibliotekach ciekawostek powiązanych tematycznie.

Biblioteka Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze (VSE)

Założona w 1995 r., na bazie zasobów Narodowej Biblioteki Ekonomicznej, z księgozbiorem 400 000 woluminów (z czego 39 000 w wolnym dostępie), 250 miejscami do pracy, 40 pracownikami, pełni także funkcję biblioteki publicznej. Pracuje w Alefie, chociaż stoi przed zmianą, podobnie jak większość bibliotek czeskich, pracujących w tym samym systemie. W Czechach biblioteki akademickie w sposób zorganizowany testują system KOHA. Liderem tego zadania jest biblioteka Uniwersytetu w Zlinie (może ta informacja zainspiruje kogoś do erasmusowego wyjazdu?), reszta bibliotek czeka na rezultaty testów i wtedy podejmie decyzję. Testowano także Almę, ale póki co nie spełnia ona wszystkich wymagań, w dodatku jest bardzo droga, dlatego postanowiono zgłębić KOHĘ.

Oprócz ciekawostek (zebranych w osobnej sekcji na końcu mojego wpisu) interesowały mnie działania edukacyjne biblioteki. Oczywiście w mniejszej uczelni, w dodatku sprofilowanej, łatwiej jest przebić się z biblioteczną dydaktyką. W VSE ta oferta jest dość rozbudowana i przeznaczona dla różnych grup studentów. Podczas tzw. orientation week studenci pierwszoroczni przechodzą szkolenie ogólne, które jest raczej wycieczką po bibliotece, z towarzyszącym motto “Możemy ci pomóc”. W trakcie nauki studenci zapraszani są na szkolenia z e-zasobów (pojedynczych lub w pakiecie), ale także bibliotekarze czasami są zapraszani przez wykładowców, aby w ramach zajęć opowiedzieli o: wyszukiwaniu literatury i prawidłowym jej cytowaniu czy o zasobach elektronicznych. Na poziomie seminarium magisterskiego szkolenie przygotowujące do pisania pracy jest obowiązkowe. Ponadto dwa wydziały zadecydowały o obowiązkowym szkoleniu dla doktorantów. Są też szkolenia prowadzone po angielsku, z myślą o studentach zagranicznych.

Ciekawostki, inspiracje

W końcu stycznia pogoda nie powoduje zwiększonego pragnienia, więc bez przeszkód mogłam zrobić zdjęcie – podobno obleganemu wiosną i latem – dystrybutorowi wody. Filtermac to zakrojona w Czechach na szeroką skalę komercyjno-społeczno-ekologiczna akcja, dzięki której wyższe uczelnie dostały dostęp do wody (gazowanej lub nie, wedle życzenia). Jako współtwórczyni projektu uniwersyteckich poidełek, złożonego w ramach budżetu partycypacyjnego UW (i odrzuconego na wstępnym etapie ze względu na wysokie koszty architektoniczne) bardzo zależy mi, żebyśmy mogli wreszcie pić wodę z kranu, nalewaną do własnych butelek, wreszcie nie w toalecie. Tym bardziej doceniam, że w Czechach, akurat w bibliotekach, zainstalowano takie dystrybutory.

W końcu stycznia natomiast może być chłodnawo i zimno może smyrać po plecach pilnie uczącego się studenta. Dlatego w Bibliotece Jana Palacha ustawiono kosze z kocykami. Oczami wyobraźni zobaczyłam BUW dla sów przekształcony w sypialnię. Pufy już mamy…

Pod kocykiem można uczyć się wygodnie, a jak jest ciepło i miło, to i czytanie idzie lepiej i podbijane są statystyki. Biblioteka CERGE-CI nadała ludzką twarz corocznym sprawozdaniom i pokazała okładki najczęściej wypożyczanych podręczników i innych książek.

Jak już czytać, to klasyków. W przypadku biblioteki VSE są to klasycy ekonomii. W bibliotece jest ściana ze zdjęciami noblistów z tej dziedziny, a obok regał z napisanymi przez nich książkami.

Jeśli ktoś nie ma czasu wpaść po książkę noblisty w godzinach pracy biblioteki – nic straconego, pomogą bookboksy. Niczym paczkomaty tylko czekają, aż ktoś je otworzy. Przy okazji można też książkę oddać do nocnej wrzutni.

A kiedy już nadeszła data zwrotu, a ty jeszcze czytasz, możesz zeskanować książkę. Skanowanie we wszystkich odwiedzanych przeze mnie bibliotekach (nie tylko w Pradze, w innych krajach też) jest za darmo. Czy tylko u nas się za nie płaci?

Nie tylko książkami student żyje, Biblioteka Jana Palacha szykuje się do wypożyczeń laptopów. Laptopboxy samoładowalne już stoją, początek akcji niebawem.

Nawet najlepszy laptop ma ograniczony czas pracy baterii. Wszyscy wiemy, że nie podręczniki, a gniazdka elektryczne to najcenniejsza oferta biblioteczna w 21. wieku. W bibliotece VSE dostęp do gniazdek rozwiązano tak.

A na koniec trochę sztuki. Instalacja “Idiom”, zbudowana w 1998 r. z 8000 książek, wysoka na ponad 5 metrów stoi w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Robi wrażenie, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz, gdzie autor wbudował lustro od patrzenia w które kręci się w głowie.

Tekst i foto: 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.