W zbiorach Gabinetu Rycin BUW znajduje się zespół trzech rysunków dokumentujących wygląd polskich insygniów koronacyjnych, związanych z koronacją Stanisława Augusta, której 250 rocznica przypada 25 listopada. Był on pierwszym władcą Polski, który nakazał sportretować się z historycznymi regaliami, symbolizującymi suwerenność władcy i jego państwa. Szczególną rolę w tej symbolice odgrywała tzw. korona Bolesława Chrobrego. Powszechnie uważano bowiem, że koronacja Chrobrego przez Ottona III uwalniała go oraz jego następców na tronie polskim od wszelkich zależności od cesarstwa. Autorem wspomnianego portretu był drezdeńczyk Joseph Christoph Werner (? – 1778), wcześniej nadworny malarz Augusta III. Ponieważ zgodnie z uchwałą sejmu konwokacyjnego z 7 maja 1764 r., insygnia miały być odesłane do skarbca na Wawelu niezwłocznie po koronacji, artysta jeszcze przed ceremonią wykonał ich dokumentację, a także uwiecznił wygląd pozostałych elementów świeckiego stroju koronacyjnego Stanisława Augusta. Dokumentacja ta posłużyła w późniejszych pracach nad portretem przechowywanym dziś w zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie.
Jeden z zachowanych rysunków ukazuje rękojeść miecza, okucia jego pochwy oraz pozostałe insygnia koronacyjne – berło, a także fragmenty jabłka i korony. Najwięcej miejsca poświęcił artysta mieczowi (oznaczony na rysunku literą G), zwanemu Szczerbcem i wiązanemu z Bolesławem Chrobrym. Jednak poza legendarną nazwą miecz ten nie miał nic wspólnego z osobą wspomnianego władcy, gdyż legitymuje się on metryką sięgającą pierwszej połowy XIII w. lub, co najwyżej, końca wieku XII. Szczerbiec wykonany został dla jednego z książąt polskich o imieniu Bolesław (Pobożnego, Konradowica, Kędzierzawego lub Mieszkowica) jako miecz sprawiedliwości (gladius iustitiae), jednakże począwszy od koronacji Władysława Łokietka (1320) służył jako miecz koronacyjny królów polskich aż do 1764 r.
Inwentaryzacja Wernera ukazuje każdą stronę rękojeści miecza z wiernym przedstawieniem niellowanych wyobrażeń tetragrammatonu (czterech liter: A[lpha], O[mega], T[au] i stylizowanego C) oraz wici roślinnej na głowicy, a także przedstawień Agnus Dei (Baranka Bożego) i symboli ewangelistów po obu stronach trzonu. Symbole te powtórzone zostały także na kolistych polach w obu zakończeniach jelca. Królewski artysta odwzorował jednocześnie, stosunkowo wiernie, wszystkie zamieszczone na rękojeści hebrajsko-łacińskie inskrypcje. Jest to o tyle ważne, że srebrne blaszki z określeniem imienia pierwotnego właściciela, przytwierdzone niegdyś do węższego boku trzonu rękojeści, zaginęły zapewne w XIX w. Na rysunku widoczne są również okucia pochwy miecza – zdobiona motywem tarczy ze srebrzystym orłem szyjka oraz trzewik (H), które pochodziły z pierwotnej pochwy wykonanej na koronację Łokietka. Pochwa ta zaginęła po 1878 r., a jedynym jej śladem jest tarczka z polskim godłem przytwierdzona obecnie do głowni miecza.
W dolnej części karty widoczny jest jeden z ośmiu segmentów (porcji) tzw. korony Chrobrego (I) oraz jej obłęk z globem i krzyżykiem (K). Wbrew tradycyjnej nazwie powstała ona najprawdopodobniej dopiero w związku ze wspomnianą koronacją Władysława Łokietka. W 1. poł. XV w., za ostatnich Jagiellonów, ze względów ideologicznych dodano jej obłęki przekształcając w ten sposób w koronę zamkniętą (corona clausa), symbolizującą całkowitą suwerenność posługującego się nią władcy.
Na rysunku widnieją także berło (G) i jabłko (M) użyte podczas koronacji Stanisława Augusta, pochodzące jednak z późniejszych czasów niż omówione wyżej regalia. Wczesnorenesansowe berło, określane w inwentarzach jako „złote, z kamieniami, wielkie”, powstało dla nieustalonego władcy, prawdopodobnie aby zastąpić zniszczone już insygnium Łokietka. Berło to zostało złożone do Skarbca Koronnego przez Jana Kazimierza w 1668 r. wraz z późnorenesansowym jabłkiem, dekorowanym grawerowaną mapą świata oraz krzyżykiem z pereł i rubinów w zwieńczeniu. Fragment tego jabłka widoczny jest w dolnej części prezentowanej inwentaryzacji.
W 1794 r. wawelski skarbiec został zrabowany przez Prusaków, po czym skradzione regalia przewieziono do Berlina. W 1809 r. Fryderyk Wilhelm III w obliczu własnego bankructwa rozkazał, aby polskie insygnia koronne zniszczono. Dwa lata później, w Królewcu polecenie zostało wykonane. Z uzyskanego złota i srebra wybito pruskie pieniądze, zaś szlachetne kamienie sprzedano. Ocalały jedynie te regalia, które nie przedstawiały wartości kruszcowej, wśród nich Szczerbiec.
Zachowane w zbiorach Stanisława Augusta dokumentacyjne rysunki Wernera stanowią tym samym nie tylko niezwykle ważny dokument bezpośrednio związany z historią Rzeczpospolitej, ale także bezcenną, a w niektórych przypadkach jedyną, ikonografię barbarzyńsko zniszczonych regaliów.
Przemysław Wątroba, Gabinet Rycin