Gabinet Rękopisów posiada w swych zbiorach niezmiernie ciekawe materiały rodziny Peszków, która przybyła do Polski w początkach XIX w. i szybko się polonizowała. Członkowie jej reprezentowali różne zawody, byli wśród nich:
– Samuel, chirurg wojskowy i mason
– Jan Emil, właściciel winiarni i hotelu w Kaliszu, którego lokal wspomniała w „Nocach i dniach” Maria Dąbrowska
– Franciszek, żołnierz Legii Cudzoziemskiej
– Emil, dziennikarz i nauczyciel w gimnazjach warszawskich walczący w swych artykułach z carską cenzurą
– Wanda, tłumaczka literatury pięknej i podróżniczej
– Barbara, siostra Czerwonego Krzyża (odznaczona pierwszym w Polsce Medalem Florence Nightingale za udział w ewakuacji Szpitala Ujazdowskiego w czasie powstania warszawskiego).
Wszyscy ściśle związani z Polską brali czynny udział w ważnych wydarzeniach historycznych, angażowali się w działalność organizacji społecznych i oświatowych, tworzyli polską kulturę.
Jednym z ciekawszych obiektów w tej spuściźnie jest drukowany na serwetce, w dwu językach (polskim i rosyjskim), program przedstawienia dla dzieci pt. „Żabi król”, pióra Or-Ota (Artura Oppmana), wystawionego 14 kwietnia 1934 r. w Teatrze w Ogrodzie Saskim.
Teatr w Ogrodzie Saskim, zaprojektowany przez architekta Aleksandra Zabierzowskiego działał w latach 1870-1939. Był budynkiem drewnianym na ponad 1000 miejsc, odznaczającym się świetną akustyką i dużą sceną. Mimo to nie cieszył się sympatią warszawiaków, wręcz przeciwnie, uważany był za przykład architektonicznej brzydoty. Początkowo był jedynie teatrem letnim, od 1890 r. przebudowany został na całoroczny. Wystawiano w nim farsy, komedie, operetki, niedzielne widowiska dla dzieci. Na jego scenie gościli wybitni aktorzy epoki. Spłonął 9 września 1939 r.
Serwetka opatrzona jest ciekawym nadrukiem: „Papier zaperfumowany w fabryce Tow[arzystwa] Akc[yjnego] Fr[yderyk] PULS W Warszawie” (była to fabryka luksusowych mydeł, pudrów i wód kolońskich założona w 1852 r.). Zadbano nie tylko o wizualny efekt poprzez rysunek na marginesach (nota bene jeden z członków rodziny był rysownikiem i miniaturzystą, projektującym m.in. wzór zaproszeń na filmowe premiery w kinie Sfinks), ale również i „efekty specjalne”, nadając serwetce miłą woń. Przechowała ją pieczołowicie wśród rodzinnych pamiątek Wanda Peszkowa, która z synem Zygmuntem chodziła właśnie do tego teatru na niedzielne przedstawienia dla dzieci.
Z sentymentem patrzymy dziś na te bibułkę ze świadomością, że przetrwała dwie wojny światowe …
Wg Spacerownika Teatralnego jedyną pozostałością po spalonym teatrze była żeliwna tabliczka z napisem „Palarnia”. Jeśli rzeczywiście tak było, to nasza serwetka dorównała jej trwałością.
Anna Wirkus, Gabinet Rękopisów
Bibliografia:
- Król-Kaczorowska Barbara, Teatry Warszawy, Warszawa 1986 (BUW WD: NA6840.P62 W3875)
- Kaczorowski Bartłomiej, Encyklopedia Warszawy, Warszawa 1994 (BUW WD: DK4614. E53)