Aleje Niepodległości 22. Uchylona furtka sprawiła, że śmiało wkroczyłam na posesję, choć nie powiem, byłam onieśmielona umówioną wizytą. Drewniana ławka zachęcała do spoczynku i gdyby nie fakt, że jeszcze przed momentem siąpił z nieba kapuśniaczek, zapewne nie oparłabym się kusicielce i aurze, która tu panowała. Cisza, spokój… zupełnie nie pasowały do hałaśliwej Warszawy, a jednak.…