Dziś pozwolę sobie na odrobinę prywaty. Wierzę, że ujdzie mi to płazem ;), bo temat jak najbardziej na czasie. Wiosna, która nie lubi się spóźniać pędzi do nas już lekko zdyszana, a tuż nad nią szybują dostojne bociany (doszły mnie jednak słuchy, że pewien amator zlodowaciałego dzioba pojawił się u nas już w lutym). Po…