Różne są koncepcje organizacji bibliotek i zbiorów bibliotecznych. Magazyny albo wolne dostępy, klasyfikacja UKD albo Klasyfikacja Biblioteki Kongresu. Albo według kolorów (w bibliotekach domowych), albo według formatów, albo według daty wpływu do biblioteki. W zasadzie jak kto chce i jak miejsce mu na to pozwala. Prowadzi to do sytuacji, kiedy na półkach bibliotecznych spotykają się, np. w obrębie dziedziny, autorzy o podobnych poglądach ale odlegli od siebie o setki lat, lub też blisko siebie zajadli wrogowie, którzy za życia walczyli na artykuły naukowe. Trochę tak jak w dowcipie z brodą, gdzie się spotkali Waszyngton z Grantem. No jak to, gdzie? W portfelu.
Jeśli chodzi o organizację katalogu bibliotecznego, to podstawą od lat niezmiennie jest alfabet. Błogosławieństwo alfabetu. W Polsce od A do Ż. W BUW też od A do Ż, z czego szufladka numer 1 starego katalogu kartkowego – bo o takim katalogu będzie mowa – zawiera karty A-Aaż, a szufladka numer 2196 karty Żyliń-Żyż. Gwoli ścisłości: ostatnią kartą w ostatniej szufladce jest karta rejestrująca książkę Leki przeciwkolkowe, autorstwa Z. Żyżyńskiego, wydana w Lublinie w 1948.
Katalogów kartkowych jest w BUW kilkanaście. Większość jest zeskanowana i można je przeglądać o tu. Do niezeskanowanych należy katalog rzeczowy, znajdujący się w BUW na przeciwko Informatorium. Szufladek w katalogu rzeczowym jest 1807. Pierwsza zawiera hasła „AIDS – ADUL”, ostatnia „Żywienie zbiorowe – Żywność”.
Jak każdy katalog, także katalog rzeczowy prowadzi głębokie życie wewnętrzne. Na czym ono polega? Właśnie na tych nieoczekiwanych spotkaniach ludzi (w katalogu alfabetycznym) oraz tematów (w katalogu rzeczowym). Spotkania te zaskakują, inspirują, zmuszają do myślenia, nierzadko bawią. Ot, choćby jak te w załączonej galerii zdjęć. Zdjęcia zostały zrobione w czasie powstawania jubileuszowego wydawnictwa Buwoskop. Notes architektoniczny, ukazującego gmach i ogród Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie z niecodziennej perspektywy.
Większość szufladek katalogu rzeczowego zawiera hasła skrajne. Jednak są i takie pojęcia, które mają potencjał, by wypełnić w pojedynkę jedną katalogową szufladkę. Albo czternaście. Albo ponad dwadzieścia. Jakie to są pojęcia? A to już można zobaczyć samemu 🙂
Zapraszamy!
Tekst i foto: Barbara Chmielewska, Oddział Gromadzenia i Uzupełniania Zbiorów