W dniach 4-8 kwietnia w silnej grupie przedstawicielek trzech różnych oddziałów BUW wizytowałyśmy w ramach Erasmus Staff Training Landsbókasafn Íslands Háskólabókasafn w Reykjaviku. Narodowa i Uniwersytecka Biblioteka Islandii jest jedną instytucją, która pełni obie funkcje od 1994 r. (przez co pracownicy Biblioteki Narodowej i Uniwersyteckiej nie mogą wyjeżdżać w ramach programu Erasmus+, mogą jedynie przyjmować gości, co jest bardzo smutną wiadomością) i jest to największa biblioteka w Islandii. Mieści się ona w okazałym budynku otoczonym uroczą fosą w okolicy kampusu uniwersyteckiego i Muzeum Narodowego.
Często zwracano nam uwagę na kontekst małej wyspy, która jest jednocześnie całym krajem. Przez to, że Islandczyków jest niewielu (ok. 360 000) konieczne było takie zorganizowanie biblioteki, by zadania wynikające z jej funkcji mogła wykonać mała liczba ludzi. W bibliotece pracuje 80 osób. Wiele z nich na jednoosobowych stanowiskach, które łączą obowiązki kilku oddziałów oraz zadania bibliotek uniwersyteckiej i narodowej. Mimo to, udaje im się sprawnie zarządzać instytucją, przy czym część stanowisk bieżącej obsługi czytelników obsadzona jest przez studentów. Ciekawostką jest, że w budynku nie funkcjonuje ekipa ochroniarzy. To zadaniem bibliotekarzy jest zwracanie uwagi na nietypowe zachowania czytelników. Sami „wypraszają” czytelników, zamykają piętro i odnoszą klucze do administracji budynku. Uważają, że nie ma potrzeby zatrudniania dodatkowej ochrony, skoro są kamery. Islandia jest dość bezpiecznym miejscem, praktycznie nie ma tutaj przestępczości.
Ze względu na możliwe występowanie katastrof naturalnych w okolicach stolicy (takich jak trzęsienia ziemi, wybuch wulkanu) biblioteka szczególnie dba o zbiory. Drugi egzemplarz każdej publikacji, wysyłany jest do Akureyri, biblioteki „zapasowej”, 250 km od stolicy.
Islandia jest krajem pod dużym wpływem kultury amerykańskiej. W 1941 r. armia amerykańska strzegła bezpieczeństwa Islandii jako wojsko okupacyjne. W 1942 r. na wyspie stacjonowało 40 tys. żołnierzy amerykańskich (gdy rdzennych mieszkańców było 120 tys.). Największe obecnie lotnisko w Keflaviku początkowo było wykorzystywane jedynie do celów wojskowych. Obecność Amerykanów przyniosła wiele zmian kulturowych, gospodarczych i technologicznych. Widać to w budowie domów, sposobie ubierania się, a także w telewizji, muzyce czy w kuchni (bardzo popularne fast foody).
Historia Islandii nie jest bardzo długa i skomplikowana, materiału do katalogowania i opracowania jest mniej niż w Polsce. Dlatego biblioteka w Reykjaviku jest liderem digitalizacji i zasobów online. Prowadzi 14 katalogów i serwisów tematycznych, m.in.:
- Timarit.is, gdzie zostały skatalogowane wszystkie czasopisma i gazety, jakie kiedykolwiek zostały wydane w Islandii,
- Leitir.is – zapewnia dostęp do różnorodnych materiałów naukowych, edukacyjnych oraz rozrywkowych. Na stronie udostępnione są informacje o książkach, czasopismach i rozdziałach
z prac zbiorowych, książkach elektronicznych, audiobookach, zbiorach muzycznych
i fotograficznych, pracach dyplomowych poziomu uniwersyteckiego, filmach, stronach internetowych i archiwaliach w zbiorach bibliotek. Zalogowany użytkownik może je zamówić czy przedłużyć termin zwrotu. Pełne teksty tytułów można przeglądać i zapisywać na swoim urządzeniu. - Gegnir (wchodzi w skład Leitir.is) – zintegrowany system biblioteczny bibliotek islandzkich
w połączeniu z Timarit.is oraz Bækur.is, - Sarpur.is – archiwum zbiorów z zakresu historii kultury,
- Hvar.is – narodowe konsorcjum prenumerat artykułów naukowych i książek online.
Leitir.is daje też dostęp do:
- Skemman – repozytorium islandzkich uczelni wyższych,
- Hirsla – repozytorium Szpitala Narodowego,
- Muzeum Fotografii w Akraness i Muzeum Fotografii w Reykjavíku.
Wszystkie te serwisy są w pełni dostępne dla każdego z islandzkim adresem IP. Islandczycy zdają sobie sprawę, że są pionierami w skali światowej w upowszechnianiu dostępu do tekstów źródłowych i innych materiałów opisujących dziedzictwo wyspy ognia i lodu. Około 10% odwiedzin w katalogach i bazach jest przeprowadzanych z komputerów domowych, co świadczy o sporym zainteresowaniu Islandczyków tym co jest dostępne w katalogach i bazach. Wskaźniki użytkowania z roku na rok dynamicznie wzrastają. Według statystyk każdy Islandczyk przeczytał około 3 książek lub 3 artykułów w ciągu roku
(1 mln odwiedzin w 2021 r. na około 300. tys. mieszkańców). Co ciekawe, że internet na Islandii jest bardzo szybki (światłowód został doprowadzony ze Stanów Zjednoczonych) co na pewno pomaga wyspiarzom w dostępie do wszystkich elektronicznych skarbów biblioteki.
Biblioteka przygotowuje się do wdrożenia Planu S (Zgodnie z Planem S wszystkie publikacje będące wynikiem badań finansowanych przez członków cOAlition S w ramach konkursów ogłoszonych po
1 stycznia 2021 r., powinny zostać opublikowane w otwartych czasopismach lub na otwartych platformach, albo też udostępnione w sposób otwarty w repozytorium, bez czasowego embarga.) Islandczycy bardzo mocno działają żeby udostępnić jak najwięcej źródeł za darmo dla wszystkich mieszkańców Islandii dlatego osoby odpowiedzialne za Open Access na bieżąco szukają i opracowują nowe strategie dotyczące książek i czasopism dostępnych w ramach Open Access.
W samej bibliotece, jako osobne działy, istnieją też kolekcje tematyczne, m.in. o teatrze, muzyce, historii praw kobiet – prowadzone przez specjalistów.
Zaskoczyło nas, że biblioteka Rejkiawiku jest właśnie w trudnym momencie migracji katalogu do Almy. Jako że niedługo czeka nas to w BUW, byłyśmy tym szczególnie zainteresowane. Najwięcej zmartwienia wywoływała troska o kompletność przeniesienia danych do nowego systemu. Planowane było nawet zamknięcie biblioteki aby usprawnić cały proces. Bibliotekarze byli zgodni, że zmiana systemu bibliotecznego była koniecznością. Poprzedni system Aleph nie spełniał oczekiwań, zwłaszcza jeśli chodzi o kompatybilność i obsługę e-zbiorów.
Biblioteka kładzie też nacisk na rozwijanie social mediów. Parę lat temu dokonano ujednolicenia profilów społecznościowych na najbardziej znanej platformie czyli na Facebooku, z 6 niezależnych kont prowadzonych przez różne oddziały powstał jeden oficjalny https://www.facebook.com/landsbokasafn/. Bibliotekę Narodową w Reykjaviku znajdziemy też na Instagramie https://www.instagram.com/landsbokasafn/ gdzie regularnie ukazują się informacje o aktualnościach oraz kulisy pracy bibliotekarza. Są bardzo dumni z każdego nowego obserwatora, dlatego i my zachęcamy do śledzenia tych profili.
W 2008 r. biblioteka doświadczyła zapaści budżetowej. Miał na to wpływ ogólnoświatowy kryzys ekonomiczny. Wprowadzone zostały różne środki zapobiegawcze, żeby utrzymać dotychczasowy poziom usług.
Pierwsze dni naszego pobytu były bardzo pochmurne i szare. Islandia ukazała nam swoją nieprzyjemną twarz. Arktyczny wiatr skutecznie uniemożliwiał dłuższe zwiedzanie. Momentami ciężko było utrzymać się na nogach.
Trzeciego dnia wszechobecna mgła i silny wiatr zniknęły i pierwszy raz zobaczyłyśmy otaczające nas krajobrazy. Po wieczornym studiowaniu poradników łowców zorzy polarnej podjęłyśmy decyzję, że to będzie dzień naszego polowania. Po wizycie w bibliotece czekałyśmy na zachód słońca. Po założeniu na siebie trzech warstw grubych ubrań i dwóch godzinach spaceru udało nam się zobaczyć zorzę polarną. Warto było odmrozić sobie stopy i policzki. Nie jest możliwe opisanie piękna naturalnych krajobrazów Islandii dlatego do naszej krótkiej notatki dołączamy sporo zdjęć.
W zakończeniu naszej notatki chcemy umieścić nieformalne motto Islandczyków, często powtarzane jakoś to będzie. Beztroska i brak zamartwiania się Islandczyków to cecha narodowa, która bardzo mocno udziela się wszystkim odwiedzającym ich wyspę.
Zofia Kajczuk, Pełnomocniczka Dyrektora ds. projektowania usług,
Monika Prusaczyk, Oddział Wydawnictw Ciągłych,
Weronika Rozenek, Oddział Udostępniania
Świetny tekst i piękne zdjęcia, tyle ciekawostek o Islandii! 🙂