BuwLOG

Nowości książkowe BUW – marzec 2024

Okładki-Marzec-2024-Między-pamięcią-a-historiąAM C D-F GN700-875        Nauki historyczne            

Pierre Nora, Między pamięcią a historią: wybór tekstów, wstęp Krzysztof Pomian, wybór, wprowadzenie i przekład Jan Maria Kłoczowski, Gdańsk: słowo/obraz terytoria, 2022.

BUW Wolny Dostęp D16.8 .N66 2022

„Oto nastał czas miejsc pamięci: ze świata pamięci osunęliśmy się w świat historii, ze świata w którym mieliśmy przodków – w świat, w którym utrzymujemy przypadkowe relacje ze wszystkim, co nas stworzyło; przeszliśmy od historii totemicznej do historii krytycznej. Nie celebrujemy już narodu, lecz badamy jego celebrowanie.” (Pierre Nora, Między pamięcią a historią, Gdańsk: 2022, strona 105.).

Dzięki tej książce poznają Państwo człowieka wybitnego, a także jego biografię, jego dokonania na polu wydawniczym i jego zasługi w dziedzinie historii. Był czas, że uważał się on za „centralną postać z marginesu”, a to dlatego, że nie czuł się ani typowym historykiem ani profesjonalnym wydawcą. Pierre Nora. Twórca pojęcia: „miejsca pamięci” – miejsca pamięci jako resztki wspomnień, miejsca pamięci jako rytuały społeczeństwa rytuałów pozbawione… Pierre Nora miejsca pamięci porównuje do muszelek na plaży:

„Miejsca pamięci są jak muszle na plaży, gdy morze żywej pamięci zaczyna się cofać: życie już z nich uchodzi, ale śmierć jeszcze ich nie dopadła.” (Pierre Nora, Między pamięcią a historią, Gdańsk: 2022, strona 104.).

Co przyczyniło się do przemiany historii w pamięć? I co dało początek epoce miejsc pamięci?

Jego idea „miejsc pamięci” zrodziła się po upadku marksizmu, komunizmu i gaullizmu. To wtedy, według niego pojawiło się poczucie przyspieszenia historii, oddalania się w przeszłość i poczucie związane z niepewną przyszłością. Ratunkiem stała się idea „miejsc pamięci”.

Przedstawiam Państwu fragment tekstu autora „Między pamięcią a historią”, który jest najważniejszym z tekstów współczesnej historiografii:

„Pamięć i historia to nie synonimy i jesteśmy świadomi tego, co je dzieli. Pamięć jest żywa, pielęgnują ją żywi ludzie i dlatego nieustająco ewoluuje, jest otwarta na dialektykę pamiętania i zapominania, nieświadoma kolejnych zmian, którym ulega, nie lubi, gdy ktoś ją wykorzystuje lub nią manipuluje, potrafi trwać w uśpieniu i nagle ożywać. Historia z kolei zawsze jest problematyczną i niepełną rekonstrukcją tego, czego nie ma. Pamięć nie przestaje być zjawiskiem aktualnym, żywo związanym z odwiecznym „teraz” ; historia jest przedstawianiem przeszłości.” (Pierre Nora, Między pamięcią a historią, Gdańsk: 2022, s. 97-98).

 


 

 

 

Okładki-Marzec-2024-Atlas-dziur-i-szczelinG-GF Q R-V  Geografia. Nauki matematyczne, przyrodnicze i stosowane

Michał Książek, Atlas dziur i szczelin, Kraków: Znak Litera Nova, 2023.

BUW Wolny Dostęp QH162 .K796 2023

W dzieciństwie bałam się dziur. Brr. Dziury chodnikowe, dziury skarpetkowe, dziury uliczne, dziury ogrodzeniowe, dziury opakowaniowe… Nie, nie, nie byłam trypofobem. Po prostu przerażały mnie brzydkie dziury. Zachwycały za to te, które stawały się domem i schronieniem dla innych. I dlatego dziury Michała Książka wzruszyły mnie dokumentnie… I nie tylko one. Pałac Kultury i Nauki ma dwieście trzydzieści siedem metrów wysokości. Dla ludzi jest dowodem na istnienie stylu zwanego realizmem socjalistycznym. Ale dla roślin i zwierząt jest ogromną, stromą bryłą pełną życiodajnych szczelin i szpar. Jednym słowem: RAJ. Nie do uwierzenia, ale tę wielką, ciepłą górę porasta sto jedenaście gatunków roślin, w tym, drzewa, krzewy, mchy, porosty… Jest nawet paproć. Na szczycie góry i u jej podnóża mieszka około dwudziestu gatunków ptaków. Ich życie nie należy do najłatwiejszych.

„Spacer zaczynam zazwyczaj przy przystanku Metro Świętokrzyska 03. Znajome sikory, które nazwałem Lipowymi, karmią intensywnie. Już wyblakły im wiosenne kolory godowe, co sprawia, że wyglądają na zmęczone, a nawet lekko brudne. Za pokarmem latają aż na drugi koniec parku, czyli sporo ponad sto metrów. Pod lipą z sikorkami, w krzaku tawuły, gniazdo uwiła pokrzewka kapturka. Przechodzący sikają czasem na krzak, zagrażając gniazdku, w którym bieli się pięć zarodków w wapiennych skorupkach.” (Michał Książek, Atlas dziur i szczelin, Kraków: 2023, s. 26).

„Atlas dziur i szczelin” to niezwykły dokument poświęcony obecności fauny i flory w mieście. To również świadectwo tego, jak trudno roślinom i zwierzętom żyć w betonowej dżungli rządzonej przez ludzi. Bo jakie życie w przestrzeni miejskiej mogą mieć na przykład ptaki, skoro bardzo często dla samorządowców przyroda do miasta nie pasuje i do miasta nie przynależy… Przykłady można mnożyć, a dowodem na to jest podejście do drzew, ich bezduszne wycinanie lub mordercze przycinanie korzeni do krawężników. Znane są przecież działania „rewitalizacyjne”, które bynajmniej nie przywracają do życia, a oznaczają jedynie surowe działania urbanistyczne i planistyczne… O tym wszystkim w Atlasie. A poza tym, Michał Książek jest dyplomowanym przyrodnikiem i wie co mówi i pisze. Chcą Państwo zobaczyć jak miasto oddycha waleczną przyrodą, a przyroda miejskimi spalinami? Zobaczą to Państwo w tym wyjątkowym atlasie. Przeczytajcie Państwo tę książkę koniecznie. Zapewniam, że po tej lekturze, zabiegani mieszkańcy miasta przystaną po to, by z czułością popatrzeć na tętniącą życiem miejską przyrodę.

 


 

 

 

Okładki-Marzec-2024-Domniemanie-w-polskim-prawie-karnymK J      Prawo. Nauki polityczne

Krzysztof Fila, Domniemanie w polskim prawie karnym, Warszawa: Wydawnictwo C.H.Beck, 2023.

BUW Wolny Dostęp KKP4677.F55 2023

Domniemanie w języku potocznym oznacza domysł lub przypuszczenie. Natomiast zwrot językowy „domniemanie prawnicze” oznacza zgoła co innego. W prawoznawstwie domniemanie prawnicze jest normą nakazującą i oznacza rozumowanie z faktów o faktach.

 

„Domniemania, służąc ustaleniu faktów relewantnych sprawy, stanowią wyłącznie pewne uproszczenia dowodowe, które jednak w żaden sposób nie odbiegają od standardów, w ramach których ustalane są inne fakty, już bez udziału domniemań. Wszak sąd zawsze musi wszechstronnie zbadać każdą sprawę, niezależnie od tego, czy posługuje się domniemaniami, czy też nie.” (Krzysztof Fila, Domniemanie w polskim prawie karnym, Warszawa: 2023, s. 139-140).

Książka Krzysztofa Fila  omawia teoretycznoprawne i dogmatyczne zagadnienia z zakresu domniemania w prawie karnym. Składa się trzech rozdziałów:

Rozdział 1. Dowodzenie oraz domniemania prawne w ujęciu teoretycznoprawnym,

Rozdział 2. W poszukiwaniu domniemań w prawie karnym materialnym,

Rozdział 3. Domniemanie niewinności w procesie karnym.

W tym przypadku, proponuję skupić się na rozdziale trzecim poświęconym domniemaniu niewinności. Domniemanie niewinności jest formułą pełniącą funkcję gwarancyjną, ochronną, kompensacyjną i aktywizującą. Domniemanie niewinności określa podstawowe prawo oskarżonego. Osobę oskarżoną uważa się za niewinną do momentu, w którym nie zostanie jej udowodniona wina i nie zapadnie wobec niej prawomocny wyrok sądu. Artykuł 42 ustęp 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. tylko to potwierdza: Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.” Tę dyrektywę przywołuje również Kodeks postępowania karnego z dnia 6 czerwca 1997 r.:

Art.  5. 

  • 1. Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.
  • 2. Niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.

 

Warto zaznaczyć, że ta zasada obowiązująca współcześnie nie jest nowa, a jej historia sięga czasów prawa rzymskiego. Rzymianie byli zdania, że lepiej, gdy nie skaże się winnego niż gdy miałoby się ukarać niewinnego.

„Unormowanie domniemania niewinności w ustawie proceduralnej, mimo że wynika z wielowiekowego rozwoju i historii prawa karnego, nie jest przedmiotem powszechnej aprobaty. Wskazuje się niekiedy, że domniemanie takie jawi się jako niepotrzebne o tyle, o ile cała treść domniemania niewinności tak naprawdę zawarta jest w zasadach humanizmu oraz praworządności.” (Krzysztof Fila, Domniemanie w polskim prawie karnym, Warszawa: 2023, strona 286.).

A przecież domniemanie niewinności spełnia ogromną rolę w państwie demokratycznym:

i m.in.

– gwarantuje obywatelowi właściwe traktowanie,

– wyznacza pozycję obywatela w społeczeństwie i wobec władzy,

– wiąże się z poszanowaniem praw człowieka, a tym samym z nietykalnością osobistą,

– ma swój znaczny udział w postępowaniach o charakterze represyjnym,

– stanowi „przedłużenie” domniemania uczciwości,

– zabezpiecza oskarżonego przed przedwczesnym osądzaniem przez społeczeństwo,

– jest „przedłużeniem” domniemania uczciwości…

 


 

 

 

Okładki-Marzec-2024-Z-wieszaka-historiiH GN1-673 GR-GV Nauki społeczne. Antropologia

Lucyna Rotter, Z wieszaka historii: ubiór jako element kodu kulturowego, Kraków: Wydawnictwo AVALON, copyright 2023.      

BUW Wolny Dostęp GT511 .R68 2023

„Chciałbym móc wynaleźć coś takiego jak niebieski jeans. Coś, za co by mnie pamiętano. Andy Warhol.” (Lucyna Rotter, Z wieszaka historii: ubiór jako element kodu kulturowego, Kraków: 2023, s. 238).

Przed Państwem wieszakowe gawędy  🙂

Trzeba przyznać, że ubiór zajmuje zacne miejsce w naszej codzienności.

Zastanawiali się Państwo nad praktyczną rolą odzieży? Bo nad tym, czy jest ozdobą i czy zdobi, to z całą pewnością tak. Za fakt uznaje się, że ubiór jest niedającym się zaszufladkować elementem naszego dziedzictwa kulturowego i jest w stanie kreować rzeczywistość. Odzież przede wszystkim okrywa nagość, a także chroni ciało przed jakże zróżnicowanymi warunkami klimatycznymi panującymi na ziemi. I strzeże przed wstydem. Bo przecież w określonych sytuacjach negliż bywa wstydliwy i jest oznaką bezbronności, a człowiek nie lubi czuć się bezbronny. Ubiór może zatem pełnić funkcję przysłowiowej zbroi (dla rycerza nawet nie przysłowiowej). A odpowiednio dobrana garderoba pełni rolę ochronną w trudnych warunkach pracy. Może też podkreślać naszą atrakcyjność lub zasobność portfela. Strój potrafi uwypuklić przynależność do grupy społecznej albo grupy zawodowej. Dodaje powagi lub wywołuje radość. Aktorzy noszący kostiumy wiedzą o tym doskonale. A poza wszystkim, strojami, które zakładamy próbujemy wyrażać siebie… Lista zadań przyporządkowana fatałaszkom, odzieżom, ubraniom, szatom, ciuchom, szmatkom, kostiumom jest całkiem długa. I właśnie książka Lucyny Rotter wyjaśnia bardzo szczegółowo do czego tak naprawdę służy nam odzież, jak ubiór wpływa na nas i nasz wygląd, i jeszcze opisuje jak nosili się nasi przodkowie. A zatem… W książce przeczytają Państwo m.in. o karierze biustonosza, o czasach, w których szokiem był widok kobiet w spodniach, a już na przykład widok mężczyzny w spódnicy szokiem nie był. A także o strojach charakterystycznych dla subkultur, o tradycji strojów narodowych i o zabójczych sukniach w kolorze wyjątkowej zieleni uzyskiwanej z barwnika… Uwaga!… Na bazie arszeniku. Lucyna Rotter otwiera przed nami kolorowy, przepyszny świat, w którym rządzą stroje i po prostu moda (nawet ta zakonna – s. 167) … I, rzecz jasna buty! Bez nich nie wyobrażamy sobie życia (kobiety na pewno)! A wiedzą Państwo, że przez całe wieki buty damskie i męskie były bardzo do siebie podobne i co więcej nie było podziału na but prawy i lewy?  

„W starożytnym Egipcie forma sandałów była oznaką statusu społecznego. Co oczywiste – do takiego obuwia mieli prawo wyłącznie ludzie wolni. Ale już w wiekach średnich, w wyższych sferach, sandały były uważane za nieobyczajne obuwie.” (Lucyna Rotter, Z wieszaka historii: ubiór jako element kodu kulturowego, Kraków: 2023, s. 149).

 


 

 

 

Okładki-Marzec-2024-Grając-na-własną-nutęM N     Muzyka. Architektura. Sztuki piękne  

Gary Guthman, Grając na własna nutę, tłumaczenie Piotr Pieńkowski, Kraków: Wydawnictwo Znak, 2023.

BUW Wolny Dostęp ML419.G88 A34165 2023

„- Naprawdę chciałbym panu coś zagrać – ponowiłem propozycję i już wyciągałem z futerału trąbkę i wkładałem do rury ustnik.” (Gary Guthman, Grając na własna nutę, Kraków: 2023, s. 103).

Gary Guthman to człowiek orkiestra: utalentowany kompozytor, trębacz, muzyk jazzowy i pedagog, który gra na własną nutę. Zna się na swoim fachu. Nie zamieniłby go na nic innego choć nie jest tajemnicą, że branża rozrywkowa jest kapryśna i niekiedy bywa trudno. Kierował wieloma zespołami jazzowymi i był ich liderem. A do bycia liderem w takim big-bandzie też trzeba mieć talent. W książce znajdą Państwo wiele fragmentów świadczących o tym, że współpraca z muzykami to nie żadne wakacje pod palmami a ciężka praca, pot i łzy… Szczegółów proszę szukać na stronie 181 w rozdziale zatytułowanym „Pan Dupek”.

Gary Guthman koncertuje na całym świecie.

„- Tu znowu Gary Guthman, proszę wybaczyć, ale zapomniałem zapytać, gdzie…

Przerwał mi, zanim mogłem dokończyć:

– Wiem, wiem, wszystkie nasze koncerty odbywają się w Carnegie Hall.

– Och… to dobrze, dziękuję. Wie pan… to zawsze było moje marzenie.

– No to się cieszę, że dzięki nam się spełni.

No i masz! Carnegie Hall – ale mi się udało! Może nie przed pięćdziesiątką, ale blisko, właśnie skończyłem pięćdziesiąt jeden lat!” (Gary Guthman, Grając na własna nutę, Kraków: 2023, s. 317).

Były i inne muzyczne wydarzenia w jego życiu warte zapamiętania. Na przykład taki koncert w Chinach w mieście Qiqihar. To tam podczas występu odpadła nagle przednia prawa noga starego fortepianu… Muzyk, który na nim grał był zmuszony podtrzymywać instrument własnym kolanem, aby ten nie runął i nie narobił dodatkowego rumoru… Gary Guthman świetnie to pamięta, jak i to, że po koncercie odbyła się wielka uczta i wszyscy zajadali się lodami cytrynowymi na patyku…

No, ale życie to nie same eventy, gale, widowiska artystyczne, imprezy i recitale. Musi być czas na miłość, a może nawet i nie jedną. Natomiast mnie zależy na tym, aby wspomnieć tutaj o tej polskiej i z polską nutką w tle.

„Przyszłość była pustą kartą, którą mogłem zapisać nowymi doświadczeniami. Nie miałem pojęcia, co mnie jeszcze czeka, ale jedno wiedziałem na pewno: kocham Gosię i chcę z nią spędzić resztę życia.” (Gary Guthman, Grając na własna nutę, Kraków: 2023, s. 344.).

O miłości do polskiej harfistki Małgorzaty Zalewskiej, o nauce języka polskiego, o  przeprowadzce do Polski, o premierze musicalu „List z Warszawy”, która odbyła się w Warszawie 24 listopada 2019 r. i o wielu wielu innych życiowych losach Garego Guthmana przeczytają Państwo w książce: Gary Guthman, Grając na własna nutę… Zapraszam do lektury!

 


 

 

 

Informacje o książkach przygotowała:

Dorota Bocian – Oddział Opracowania Zbiorów.

Propozycje tytułów książek we współpracy z Dorotą Bocian przesłali:

Pracownicy Sekcji KBK – Oddział Opracowania Zbiorów.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.