Tegoroczny Kongres IFLA można zaliczyć do niezwykłych z kilku względów. Po pierwsze – BUW była na nim bardzo widoczna. Mamy swój wkład zarówno w organizację – byłyśmy wolontariuszkami, jak i w program merytoryczny – występowałyśmy w dwóch sesjach. Po drugie – Holandia jest krajem bardzo pozytywnym pod wieloma względami i ten spokój, pogodę ducha i inkluzywność można było poczuć już podczas sesji otwarcia i później, w trakcie Kongresu. Po trzecie wreszcie – nie obyło się (znowu) bez budzących kontrowersje decyzji Zarządu IFLA.