Lubię, jadąc na Erasmusa, mieć jakiś konkretny cel. Zadanie zgłębienia konkretnego tematu, rozpoznania terenu w docelowej bibliotece. Czasami jeździmy do bibliotek na tyle małych, że spokojnie zapoznajemy się (powierzchownie, acz wystarczająco) z całą ich strukturą i funkcjonowaniem, ba!, zapoznajemy się nawet z całą ich załogą. W przypadku bibliotek_wielkich_instytucji_nauki_i_kultury to niemożliwe. Dlatego, ubiegając się o erasmusowy…