BuwLOG

Erasmus+ w bibliotece Uniwersytetu w Klagenfurt

In the state of Carinthia, under a near constant cover of clouds and rain, there is a small town named Klagenfurt. Population: 104 332 people. This is where I’m traveling. [1]

Okolice Uniwersytetu w Klagenfurt, Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Tegoroczny wyjazd w ramach programu Erasmus podyktowany był potrzebą zdobycia praktycznej wiedzy na temat pracy z systemem ALMA. Szukając odpowiedniego miejsca zdałyśmy się na przeznaczenie i zaprowadziło nas ono prosto na Uniwersytet w Klagenfurt. 

Od początku zachwycił nas kampus. Miasteczko uniwersyteckie jest położone tuż obok jeziora Wörthersee, a Klagenfurt otaczają (w marcu wciąż ośnieżone) górskie szczyty. Ten widok w połączeniu z błękitem nieba wprost zapierał dech w piersi!

Widok na góry z kampusu głównego, Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Jezioro Wörthersee (10 minut spacerem od kampusu), Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Każdy dzień naszego pobytu wypełniony był aktywnościami zorganizowanymi przez pracowników różnych oddziałów Universitätsbibliothek Klagenfurt. Podzielono się z nami takim ogromem wiedzy, że znając płynnie język niemiecki, po pięciu dniach wizyty mogłybyśmy bez większego problemu zacząć pracę w klagenfurckiej bibliotece.

 

Wejście do biblioteki Uniwersytetu w Klagenfurt

Wejście do biblioteki Uniwersytetu w Klagenfurt, Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Wnętrze biblioteki

Wnętrze biblioteki, Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Biblioteka mieści się na kampusie, w budynku, w którym znajdują się również sale wykładowe, biura i kafeteria. Wejście do części bibliotecznej wymaga przejścia przez bramki podobne do tych znanych nam z warszawskiego metra. Obok nich znajduje się wrzutnia, która odczytuje naklejkę RFID i pozwala oddać książkę. Kilka kroków dalej zlokalizowane jest stanowisko wypożyczalni, selfczeki oraz komputer, z którego czytelnik może skorzystać, aby zapisać się do biblioteki. W czytelni na pierwszym piętrze dostępne są zbiory multimedialne, prace dyplomowe, czasopisma i dzienniki; pracownikom BUW może wydać się trochę nietypowa: zamiast niewygodnych, szarych stolików można tam odnaleźć miękkie i kolorowe kanapy, dywany, fotele oraz stanowiska do pracy samodzielnej i grupowej. Część sali jest oddzielona regałem i po wcześniejszej rezerwacji można przeprowadzić tam zajęcia (np. spotkania studenckiego klubu książkowego czy samorządu). W tej części biblioteki dozwolone są rozmowy oraz …  spożywanie napojów i posiłków. Panuje tam luźna i przyjazna atmosfera, a z wypowiedzi pracowników wynika, że studenci i czytelnicy spoza uniwersytetu nie wykorzystują tego pomieszczenia ponad miarę i w sposób generujący kłopoty. Z podobnym rozwiązaniem spotkałyśmy się już wielokrotnie w innych zagranicznych bibliotekach!

Najważniejszym elementem naszej podróży było zgłębianie sekretów systemu ALMA. Miałyśmy możliwość porozmawiania z pracownikami, którzy zajmowali się implementacją systemu i mogli przekazać nam przydatne rady i pomysły. Uświadomiono nam też, jakie mamy szczęście, że nasze szkolenia przebiegają w języku polskim. Kiedy ALMA była wprowadzana w Klagenfurt, nie było możliwości, aby Ex Libris pracował z nimi w języku niemieckim i wszystkie spotkania implementacyjne odbywały się w języku angielskim; dla niektórych pracowników stwarzało to dodatkową komplikację. Zaskoczyło nas jednak, jak łatwa okazała się praca z ALMĄ w praktyce. Miałyśmy możliwość spędzenia kilku godzin na obserwacji używania systemu, pozwolono nam też osobiście sprawdzić jego możliwości. To wartościowe doświadczenie pokazało nam, że dobrze skonfigurowana ALMA nie sprawia kłopotów podczas użytkowania i niemal prowadzi użytkownika za rękę” na kolejnych etapach pracy.

Interesującym elementem biblioteki Uniwersytetu w Klagenfurt jest Archiwum Karla Poppera. Jego zbiory obejmują książki, korespondencję, rękopisy oraz inne pisma nabyte z majątku filozofa w 1995 roku. W pomieszczeniu, w którym znajduje się archiwum Poppera, można oglądać również należące do niego meble. Ciekawostką, która nas rozczuliła, jest to, że wszystko, czego filozof używał jako zakładek do książek, zostało dokładnie skatalogowane i umieszczone w specjalnej szafie! Warto pamiętać, że czasem nawet drobiazg przypadkowo użyty jako zakładka do książki może stać się wartościowym elementem badań naukowych (archiwum zakładek Poppera ciekawie ilustruje to, jak żył, gdzie bywał i czym interesował się filozof).

Jedną z atrakcji była oczywiście wycieczka po Gabinecie Zbiorów Specjalnych

Jedną z atrakcji była oczywiście wizyta w Gabinecie Zbiorów Specjalnych, Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Dodatkowo, na specjalne zlecenie p. Zuzy Wiorogórskiej, zapoznałyśmy się również z programem Leganto. Program okazał się fantastycznym narzędziem ułatwiającym codzienną pracę zarówno wykładowcom, jak i studentom. Można go porównać (w dużym uproszczeniu) do list życzeń tworzonych w niektórych sklepach internetowych, z tym, że listę wymarzonych butów zastępują listy książek, nagrań czy plików pdf umieszczanych w Leganto przez wykładowców. Niestety, minusem programu są wysokie koszty zakupu oraz trudności w przekonaniu wykładowców do korzystania z niego.

Fot. Klaudia Kołodziejczyk

Wyjazd, wypełniony spotkaniami i mnóstwem ciekawych rozmów z załogą biblioteki, był dla nas czystą przyjemnością. Pracownicy Universitätsbibliothek Klagenfurt przyjęli nas serdecznie i traktowali jak wyczekiwanych gości! Rozmowy z nimi pomogły nam lepiej wykorzystać czas spędzony na zdobywaniu wiedzy i poznać kraj z perspektywy jego mieszkańców.

 

Agnieszka Śliwczak, Klaudia Kołodziejczyk, Oddział Udostępniania

[1] Tak, to parafraza cytatu z filmowej adaptacji Zmierzchu”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.