W 2021 roku Biblioteka Naukowa PAU i PAN w Krakowie po raz drugi zaprosiła liczne grono badaczek i badaczy reprezentujących rozmaite instytucje do dyskusji nad obecnością zbiorów specjalnych w instytucjach kultury. Po rękopisach, które rok temu stanowiły źródło refleksji i inspiracji [Littera scripta manet. Zbiory rękopiśmienne w zasobach bibliotek, archiwów i muzeów] kolej przyszła na zbiory graficzne. Konferencja, organizowana przez Polską Akademię Umiejętności, Bibliotekę Naukową PAU i PAN w Krakowie oraz Międzynarodowe Centrum Kultury, stworzyła przestrzeń do wymiany doświadczeń nad codzienną pracą z i nad dziełami graficznymi. Pomyślana jako spotkanie interdyscyplinarne zgromadziła akademików, bibliotekarzy, muzealników z kraju i zagranicy.
W ciągu dwóch dni intensywnych obrad (34 referaty, uczestnicy z 7 krajów) podejmowano zagadnienia bardzo zróżnicowane. Zgodnie bowiem z zamysłem organizatorów chciano ukazać jak najszersze spektrum badań nad graficznymi zbiorami specjalnymi. Nowe światło rzucono więc na postaci artystów dobrze już znanych badaczom (referaty Magdaleny Adamskiej na temat twórczości Johannesa Lutmy II, Teresy Bobek o Bernardzie Picarcie (obie badaczki reprezentowały Bibliotekę Naukową PAU PAN w Krakowie), dra hab. Piotra Oszczanowskiego (Muzeum Narodowe we Wrocławiu) o Georgu Hayerze starszym i Małgorzaty Łazickiej (Uniwersytet Warszawski) o Crispinie Scharffenbergu), jak i na twórców od niedawna odkrywanych dla nauki (m.in. polskie drzeworytniczki II poł. XIX w. przywołane przez dr Dorotę Kamisińską (badaczka niezależna)). Naszkicowano sylwetki kolekcjonerów i darczyńców z różnych epok, których zbiory znalazły swoje miejsce w publicznych instytucjach kultury (m.in. Jana Ponętowskiego (ok. 1540-1598), Adolfa Sterschussa (1835-1913), Wacława Lasockiego (1837-1921)).
Poruszano zagadnienia z pogranicza konserwatorstwa, teologii, a nawet kryminalistyki. Osobne sesje zostały poświęcone kolekcjom orientaliów (m.in. wystąpienie Marka Piszczka, sinologa z Uniwersytetu Warszawskiego dotyczące estampażowych wizerunków rytualnych chińskich brązów) oraz ekslibrisom. Ten ostatni panel został rozbudowany o ustalenia badaczy z Australii, Belgii, Bułgarii i Finlandii.
Wśród aż sześciu referentek i referentów z Uniwersytetu Warszawskiego BUW reprezentowały trzy osoby z Gabinetu Rycin. Jako pierwsza wystąpiła dr hab. Jolanta Talbierska z referatem otwierającym konferencję. W swojej przekrojowej prezentacji zatytułowanej „Między tradycją a współczesnością. Historyczne kolekcje grafiki i rysunku (na przykładzie Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie)” przybliżyła specyfikę kolekcji artystycznej zgromadzonej przy uczelni wyższej, a także omówiła aktualne wyzwania przed nią stojące. Dr Izabela Przepałkowska swoją uwagę skupiła na jednym obiekcie – woluminie sztucznym z zamkowej biblioteki Stanisława Augusta – przechowywanym w zbiorach Gabinetu Rycin BUW. Wolumin zawiera bardzo różnorodne materiały z przewagą dzieł graficznych. W referacie zatytułowanym „Rozwój i kasata Towarzystwa Jezusowego w świetle zespołu materiałów z biblioteki króla Stanisława Augusta” szczegółowo zaprezentowała swoje ustalenia dotyczące celu i okoliczności powstania całego woluminu.
W słowie wstępnym otwierającym konferencję prof. dr hab. Jan Ostrowski, prezes Polskiej Akademii Nauk, wyraził nadzieję na kolejne edycje spotkań specjalistów pracujących z dziełami graficznymi. Jednocześnie wskazał zasadność problemowego zawężania tematyki następnych konferencji naukowych.
Za przykład interesującego zagadnienia podał problem rycin reprodukujących dzieła sztuki. Właśnie tego typu prace zostały omówione drugiego dnia konferencji w referacie dr Małgorzaty Biłozór-Salwy „En manière de dessins. Ryciny imitujące rysunki w kolekcji Stanisława Kostki Potockiego”.
Konferencja stała się więc okazją nie tylko do zaprezentowania wyników badań nad kolekcją Gabinetu Rycin, ale także do ponownego przywołania postaci Potockiego w roku, w którym BUW przypominał o dwusetnej rocznicy jego śmierci.
Dwudniowa, bardzo intensywna konferencja była okazją do uświadomienia sobie po raz kolejny jak wielkie bogactwo niezgłębionych zagadnień kryje się nie tylko w dziełach uznanych twórców, ale także w na pozór nieatrakcyjnych tematach. Wśród tych wydawałoby się nieefektownych obiektów znalazły się m.in. etykiety i opakowania na alkohole, słodycze i wyroby toaletowe czy grafika przemysłowa tworzona dla wrocławskich zakładów (referat Iwony Kałuży (BWA Wrocław Galerie Sztuki Współczesnej) dotyczący grafiki przemysłowej Państwowej Fabryki Wagonów „Pafawag” i Wrocławskich Zakładów Elektronicznych „Pafawag”).
Wymuszona przez pandemię formuła on-line niestety odebrała możliwość kuluarowych rozmów oraz uczestnictwa w zaplanowanych pokazach rycin ze zbiorów biblioteki naukowej PAU i PAN, a niezwykle napięty program ograniczył dyskusje. Niemniej znakomita organizacja pozwoliła cieszyć się owym choćby wirtualnym spotkaniem. Z drugiej strony, owa formuła pozwoliła na rejestrację i publiczne udostępnienie wygłoszonych referatów.
Ich zapis jest dostępny na kanale Biblioteki Naukowej PAN i PAN w Krakowie w serwisie Youtube.
Planowane jest również wydanie publikacji pokonferencyjnej.
Małgorzata Biłozór-Salwa, Izabela Przepałkowska, Gabinet Rycin
„Estampażowe wizerunki rytualnych chińskich brązów”? Można prosić o rozjaśnienie:)
To było fascynujące wystąpieje poświęcone bardzo mało znanej w Polsce, a cieszącej sie dużą popularnością w Chinach formie graficznej. Cytując badacza estampaż to „wykonana tuszem na papierze odbitka dowolnej, twardej powierzchni na papierze uwidaczniająca jej fakturę, pozostawione na niej zagłebienia, rysy, otwory itp.” Marek Piszczek w niezwykle ciekawy sposób opowiadał o 13 pracach z kolekcji prof. Witolda Jabłońskiego w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Tu podaję bezpośredni link:
https://www.youtube.com/watch?v=vk1GosOIrEA&list=PLTVJOxKizrIoKQR3AxyroBnlBS05IHsRq&index=8
wystąpienie zaczyna się w 38 minucie nagrania, a dokładnie 37:50.
Ps. Ta technika skojarzyła mi się od razu z Maxem Ernstem i jego frotażem (frottage). A tak poza tym (mniej zawodowo), kto z nas nie odciskał/odrysowywał w ten sposób orzełków z monet? 😉