BuwLOG

I Kongres Humanizacji Medycyny na Uniwersytecie Warszawskim

logo kongres humanizacji medycyny

Wydarzenie odbyło się 9-10 czerwca b.r. i było powtórzeniem, w nowej formie, debaty Humanizacji Medycyny z roku 2015, która miała miejsce w Łazienkach Królewskich.

Kongres Humanizacji Medycyny został zorganizowany przez Uniwersytet Warszawski, we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Agencją Badań Medycznych. Uczestniczyło w nim około 700 osób. Wybrałam się na ten kongres z dwóch powodów: jestem ciekawa kierunku, w jakim zamierza się rozwijać nasza uczelnia. Po drugie, chciałam się dowiedzieć po prostu, jako pacjent, co światłe głowy mają mi do zaproponowania w temacie ulepszonej ochrony zdrowia. Na stronie internetowej kongresu można obejrzeć wszystkie dyskusje panelowe.

Jakie mam wrażenia jako uczestnik? Mieszane. Nie spodziewałam się jakichś wielkich tematów i przełomowych deklaracji, bo sama „humanizacja medycyny” w tytule kongresu mówi, że ogólnie rzecz biorąc nie jest dobrze w polskiej opiece zdrowotnej. Na sesji otwarcia był minister zdrowia Adam Niedzielski, był także rektor Alojzy Nowak. Pierwszy mówił o pandemii; że odsłoniła wiele kryzysów służby zdrowia, a drugi o tym, że już niedługo będzie reaktywowany kierunek medyczny/lekarski na UW. W wypowiedzi ministra Niedzielskiego dało się słyszeć niepokojący ton o tym, jakoby dopiero pandemia odsłoniła drastycznie niski poziom i niewydolność polskiego systemu ochrony zdrowia. I że teraz jest dobry czas, żeby zacząć coś zmieniać. Raczej ani słowa o tym, co było przed pandemią. To pierwsza refleksja.

Po drugie. Wykład inaugurujący poprowadziła profesor Maria Siemionow z uniwersytetu w Chicago, która miała mówić o wartościach i etyce w medycynie, a skupiła się w zasadzie na swoich sukcesach w dziedzinie transplantologii. Opowiadała o nawet ciekawym przypadku jednej ze swoich pacjentek, której mąż odstrzelił pół twarzy. Kobieta przez lata odżywiała się przez rurkę i nie wychodziła z domu ze strachu przed ludźmi, którzy reagowali agresją na jej wygląd. Grupa lekarzy podjęła się arcytrudnego zadania transplantacji twarzy. Operacja trwała 22 godziny, brało w niej udział około 50 osób. Przed operacją należało uzyskać zgody sądów i różnych gremiów lekarskich, bo transplantacja twarzy to nie to samo, co przeszczep wątroby albo serca, bo w grę wchodzi konkretna tożsamość innej osoby. Tu, rzeczywiście można zauważyć relację medycyny i etyki. W sesji inauguracyjnej po południu były dwa wykłady online, jeden ze Szwajcarii o tym, jak lekarze pomagają lekarzom radzić sobie z decyzjami o charakterze etycznym, takim jak np. zabieg aborcji. Drugi wykład (nagranie wykładu raczej) z Kanady o tym, jakiego rodzaju kwalifikacje i umiejętności interpersonalne powinien posiadać kandydat na studia medyczne i jak je sprawdzać. W ostatniej części dnia odbyły się cztery różne panele dyskusyjne. Ja wzięłam udział w tym pod tytułem „Nauczanie humanizacji medycyny”. Z różnych głosów, zgodnie twierdzących, że wdrożenie na kierunkach medycznych zajęć rozwijających zdolności komunikacyjne, interpersonalne i empatyczne został mi w głowie jeden: ksiądz prof. Stanisław Dziekoński z UKSW, który jest twórcą tamtejszego Collegium Medicum, powiedział, że wydział lekarski ma nauczyć studentów miłości do drugiego człowieka. Dostał brawa. To miłe, ale jeśli się dobrze zastanowić, to w zasadzie student prawa, czy architektury też powinien się tego uczyć na studiach, nieprawdaż? Nasuwa się więc pytanie, czego uczymy się wcześniej? W przedszkolu, w szkole podstawowej, w liceum? W sposób nieodparty ogarnia mnie wrażenie, że ludzkość, człowieczeństwo, znalazło się naprawdę w jakiejś fazie posthumanizmu i kongresy takie jak te są wyrazem rozpaczliwego wołania o pomoc.

A trzecia refleksja, natury przewrotnej, jest taka, że uczestnicy – paneliści i słuchacze – reprezentowali tyle różnych stowarzyszeń, centrów, rad, towarzystw i związków medycznych, że można sobie pomyśleć rzecz następującą: jeśli tyle tego [stowarzyszeń] jest, i działa w nich masa aktywnych działaczy, to czemu wciąż jest tak słabo z ochroną zdrowia w Polsce?

Barbara Chmielewska, Oddział Gromadzenia i Uzupełniania Zbiorów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.