BuwLOG

W domenie publicznej życie zaczyna się po 70. – edycja 2022 (cz.2)

Pokoleniem spełnionej apokalipsy zwykło się nazywać ludzi urodzonych w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Osiemnasto, dziewiętnastolatkowie, którzy przyszli na świat i wychowali się w niepodległej Polsce, musieli stanąć przed koniecznością ponownej walki za ojczyznę podczas drugiej wojny światowej. W drugim odcinku tegorocznej edycji cyklu „W domenie publicznej życie zaczyna się po 70”, przedstawiamy sylwetkę przedstawiciela pokolenia Kolumbów, szczególnie tragicznie doświadczonego przez historię.


Tadeusz Borowski

Zdjęcie portretowe mężczyzny

Tadeusz Borowski (1922-1951). Źródło: Wikimedia Commons

Tadeusz Borowski, poeta i prozaik należący do tzw. pokolenia Kolumbów, urodził się 12 listopada 1922 roku w Żytomierzu na Ukrainie. Jego ojca za przynależność do Polskiej Organizacji Wojskowej zesłano do Karelii. Cztery lata później ten sam los spotkał matkę, Teofilę, którą wywieziono do łagru nad rzeką Jenisej. Tadeusz i starszy o cztery lata brat Juliusz pozostali na Ukrainie pod opieką krewnych. Gdy ojciec został wymieniony na przebywających w Polsce komunistów, bracia pieszo wyruszyli mu na spotkanie aż do granic Rzeczpospolitej.

Do Polski Borowscy powrócili po repatriacji w 1934 roku i we czwórkę zamieszkali w Warszawie. Mimo, że oboje rodzice pracowali (matka była szwaczką, a ojciec robotnikiem), rodzina żyła w ubóstwie. Wybuch drugiej wojny światowej niewiele tu zmienił. W grudniu 1942 roku dwudziestoletni już Tadeusz wydał własnoręcznie powielony w 165 egzemplarzach debiutancki poemat katastroficzny pt. Gdziekolwiek ziemia, który jednak przeszedł bez echa.  

25 lutego 1943 roku Borowski został aresztowany i wywieziony na Pawiak, a potem do obozu w Auschwitz. Dzień wcześniej gestapo schwytało jego narzeczoną Marię Rundo, która trafiła do obozu kobiecego w Birkenau. Za drutami Borowski pełnił funkcję sanitariusza, ale każdą wolną chwilę poświęcał twórczości literackiej. W Oświęcimiu powstały m.in. Księga z dnia wigilii, czyli cykl kolęd łagrowych. Sporą popularnością w obozowej rzeczywistości cieszyła się również jego piosenka o miłości, która „mocniejsza jest nad śmierć”. Cały czas pisał wiersze i listy do narzeczonej, przeniesionej w międzyczasie do obozu dla kobiet w Ravensbruck. Starał się zrozumieć i zgłębić mroczną ideę obozów, konfrontując wiedzę o człowieku ze wspaniałymi mitami kultury europejskiej. Wzajemna korespondencja młodych ludzi przyczyniła się do powstania opowiadania U nas, w Auschwitzu.

12 sierpnia 1944 roku, w wyniku ewakuacji obozu w Brzezince, pisarz trafił do niewielkiego obozu koło Stuttgartu, a w lutym 1945 został przeniesiony do Dachau. Tam 1 maja doczekał się wyzwolenia obozu przez wojska amerykańskie, jednak nie od razu odzyskał wolność. W obawie przed konsekwencjami nagłego uwolnienia dużych ilości więźniów przebywających na terenie Rzeszy, amerykanie utworzyli obozy przejściowe dla przesiedleńców, tzw. dipisy (DP – ang. displaced person – więźniów wyzwolonych z obozów koncentracyjnych), które stopniowo rozładowywali. Borowski trafił do jednego z nich, położonego na przedmieściach Monachium. Opuścił go dopiero we wrześniu 1945 roku. Dwa miesiące później, dzięki pomocy poznanego wcześniej Anatola Girsa, monachijskiego wydawcy i grafika, ukazał się zawierający 14 wierszy tomik, pt. Imiona nurtu.

Po wojnie młody pisarz podjął pracę w Biurze Poszukiwania Rodzin, która umożliwiła mu odnalezienie narzeczonej, przebywającej w szwedzkim sanatorium. W tym czasie napisał cztery opowiadania, które znalazły się w tomie zatytułowanym Pożegnanie z Marią: wspomniane wyżej U nas w Auschwitzu, Ludzie, którzy szli…, Dzień na Harmenzach oraz Proszę państwa do gazu. W 1946 roku, wspólnie z Januszem Nel Siedleckim i Krystynem Olszewskim, Borowski opublikował wspomnieniową książkę Byliśmy w Oświęcimiu, będącą rodzajem encyklopedii o Auschwitz. W maju tego samego roku powrócił do Warszawy, gdzie spotkał się z Marią, z którą w styczniu 1947 roku wziął ślub. Ukończył przerwane przed wojną studia polonistyczne i podjął pracę w bibliotece Instytutu Badań Literackich PAN w Warszawie. Porzucił twórczość poetycką, koncentrując się na prozie, którą publikował głównie w „Kuźnicy” i „Pokoleniu”, nie wiążąc się jednak na stałe z żadną redakcją. W 1948 roku wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej, stając się żarliwym zwolennikiem marksistowskiej koncepcji człowieka i historii, włączył się również w organizację Światowego Kongresu Intelektualistów we Wrocławiu. W czerwcu 1949 roku wyjechał na dziesięć miesięcy do Berlina Wschodniego, gdzie pełnił funkcję attaché kulturalnego w Polskim Biurze Informacji Prasowej i pracował dla wywiadu wojskowego. Tam też złożył samokrytykę, w której odżegnywał się od swej twórczości obozowej.

Po powrocie do kraju dał się poznać jako zdeklarowany komunista i działacz partyjny. Gorliwie propagował realizm socjalistyczny, opowiadając się za radykalizacją polityki kulturalnej PZPR. Był czołowym autorem „Nowej Kultury”, współpracował również ze „Sztandarem Młodych”. W swoich tekstach atakował Kościół i środowiska katolickie oraz kulturę zachodnią, a jego proza coraz bardziej przesiąknięta była socjalistycznym dogmatyzmem i zapiekłym fanatyzmem.

W lipcu 1951 roku, pięć dni po narodzinach córki Małgorzaty, podjął próbę samobójczą, w wyniku której zmarł w jednym z warszawskich szpitali. Dziś trudno dociec przyczyn jego śmierci. Możliwe, że zdał sobie sprawę ze swojego literackiego upadku. Być może wszedł w jakiś wielki, wewnętrzny moralny konflikt… Doświadczywszy okrucieństw totalitaryzmu hitlerowskiego, zdecydował się przecież związać z totalitaryzmem sowieckim i jako aktywny członek partii oraz czołowy pisarz propagandowy pozwolił się uwikłać w tworzenie socrealistycznej rzeczywistości, rozliczając innych z wierności nowej doktrynie. Być może osobista klęska związana była z nieprzepracowaną traumą wojenną i obozową. Niezależnie od przyczyn, przedwczesna śmierć Tadeusza Borowskiego do dziś zaskakuje i porusza, pozostając niewyjaśnioną tajemnicą z dziejów polskiej literatury XX wieku.

W Gabinecie Rękopisów BUW przechowujemy Arkusz poetycki nr. 2, czyli wydany już po uwięzieniu i osadzeniu Tadeusza Borowskiego w Oświęcimiu zbiór sześciu klasycznych erotyków, podkreślających rolę miłości, wyobrażonej jako opoka człowieczeństwa w zdegradowanym świecie. Tomik ukazał się w 1944 roku, nakładem konspiracyjnego wydawnictwa „Droga”. Utwory w nim zebrane należą jeszcze do etapu wczesnej twórczości pisarza, mocno nacechowanej osobistymi doświadczeniami i rozważaniami o niemal filozoficznym wydźwięku. Egzemplarz przechowywany w Gabinecie Rękopisów jest wyjątkowy, pochodzi bowiem z prywatnych zbiorów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i zaopatrzony jest w zaprojektowany przez niego ekslibris rodziny Baczyńskich.

Łukasz Ratajczak (Gabinet Rękopisów BUW)

Literatura

Bikont A., Szczęsna J. (2006). Lawina i kamienie. Pisarze wobec komunizmu. Warszawa: Prószyński i S-ka. (BUW WD PG7053.P585 B55 2006).

Drewnowski T. (1992). Ucieczka z kamiennego świata. O Tadeuszu Borowskim, Warszawa: PIW. (BUW Magazyn 458652).

Wójcik W. (1972). Opowiadania Tadeusza Borowskiego, Warszawa: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych. (BUW Magazyn S.8551 [39]).

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.