BuwLOG

W domenie publicznej życie zaczyna się po 70. – edycja 2024 (cz. 1)

Stefania Baczyńska z synem

Stefania Baczyńska, matka Krzysztofa Kamila, to bez wątpienia jedna z najważniejszych kobiet w życiu poety. Pomimo tego, że współcześnie jest postacią nieco zapomnianą, wiemy o niej całkiem sporo. To przede wszystkim niezwykle ciekawa i barwna osoba, przed wojną autorka opowiadań i podręczników szkolnych. Nie była w stanie zaakceptować narzeczonej, a potem żony Krzysztofa, Barbary Drapczyńskiej. Zawsze widziała inną kobietę w życiu swojego ukochanego syna – taką, która byłaby mu trochę matką, przyniosłaby węgiel z piwnicy, czy ugotowała obiad. Innymi słowy szukała kogoś godnego, by w pewnym momencie przejąć jej życiową rolę. Obie panie były więc raczej w chłodnych stosunkach. Biografowie Baczyńskiego często piszą o tym, że w ich relacjach często padało słowo „nienawiść”. Cała trójka mieszkała w bardzo skromnych warunkach, w małym mieszkaniu, które ostatecznie matka Baczyńskiego opuściła, nie potrafiąc dojść do porozumienia z narzeczoną syna. Dziś możemy domyślać się, że była to dla niej strata drugiego ukochanego mężczyzny w życiu. Pierwszą jej wielką miłością był ojciec Krzysztofa Stanisław, ps. Adam Kersten, zmarły 27 lipca 1939 roku w Warszawie.

Stefania Baczyńska z domu Zieleńczyk przyszła na świat 3 grudnia 1890 r. w Warszawie. Pochodziła z rzemieślniczej rodziny zasymilowanych Żydów warszawskich. Naukę podjęła we Lwowie, gdzie studiowała i gdzie poznała swojego przyszłego męża – pisarza, publicystę i żołnierza Legionów Polskich, za którego wyszła w 1912 r. Najpierw zatrudniła się jako nauczycielka metodyki, ukończywszy wcześniej w Warszawie Kurs Pedagogiczny dla nauczycieli szkół elementarnych. W latach 1922–1932 wykładała w Seminarium Nauczycielskim Katolickiego Związku Polek w Warszawie.

Była autorką trzeciej części popularnego wówczas podręcznika Patrzę i opisuję. Część 3: Książka do ćwiczeń gramatycznych, ortograficznych i stylistycznych, wydawanego w latach 1930-1933 razem z Anną Oderfeldówną, współautorką części pierwszej i drugiej. Stefania Baczyńska była ponadto cenioną tłumaczką przeznaczonych dla dzieci książek pióra rosyjskich i niemieckich autorów: Kastner E.: 35 Maja albo Konrad pojechał konno do Mórz Południowych (Warszawa, 1936), Kryłow I.A.: Bajki (Warszawa, 1947), Loebel J.: Dziękuję, dobrze: pięćdziesiąt nowych rozdziałów medycyny optymistycznej (Warszawa, 1939), Loebel J.: Proszę się nie lękać: czterdzieści rozdziałów medycyny optymistycznej (Warszawa, 1938.) Była także autorką opowiadań oraz poczytnych przed wojną książek dla dzieci i młodzieży: Wacek i sześć jego siostrzyczek (Warszawa, 1927), Żoko zagranicą: książka dla młodzieży (Warszawa, 1930). Była również autorką opowiadań: Medor, Zamarzłe paprocie i Matka.

Młodzi małżonkowie bardzo długo starali się o dziecko. Pierwsza córka Stefanii zmarła tuż po porodzie. Kilka kolejnych ciąż zakończyło się poronieniami. Zapewne dlatego urodzony w 1921 r. syn był tak bardzo wyczekiwanym i ukochanym. Dość szybko okazało się, że Krzysztof Kamil odziedziczył po rodzicach talent literacki. Stefania dostrzegała w jego twórczości ogromną wrażliwość literacką i była pierwszą recenzentką większości jego utworów. Debiutancki zbiór poezji z ilustracjami własnego autorstwa zadedykował właśnie matce.

W jednym z ostatnich listów, napisanym przed wybuchem powstania, pod koniec lipca 1944 r., K.K. Baczyński uspokajał matkę:

Na pewno nic mi nie będzie. Pilnuj siebie i zdrowia i nie przejmuj się. Jeszcze jest tyle do zrobienia. Jeśli więc nie przyjadę, to i tak wszystko jest sprawą dosłownie tygodnia czy półtora, a potem urządzimy sobie życie tak, żeby było lepiej nam wszystkim.

Zginął półtora tygodnia później.

Stefania Baczyńska zmarła 15 maja 1953 r. w zakładzie opiekuńczym na warszawskim Służewie. Została pochowana, wedle swego życzenia, z medalikiem św. Krzysztofa wydobytym w 1947 r. z powstańczej mogiły syna. Spoczęła w kwaterze legionowej obok męża Stanisława.

Ostatnią wolą Stefanii Baczyńskiej było, aby opiekunami rękopisów jej syna stali się Jerzy Andrzejewski, Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy Turowicz oraz Kazimierz Wyka. W 1948 r. spisała testament, na mocy którego wszystkie fundusze pozyskane z publikacji książek syna i męża, a także własne skromne oszczędności przeznaczyła na Fundusz Stypendialny im. K.K. Baczyńskiego dla szczególnie utalentowanych początkujących literatów. Pierwszym i jedynym stypendystą był Tadeusz Różewicz.

W Gabinecie Rękopisów BUW przechowujemy niewielką, ale niezwykle ciekawą spuściznę Stefanii Baczyńskiej. Są to: Wspomnienia Stefanii Baczyńskiej o szkole rosyjskiej przed 1905 rokiem, brulion jej artykułu pt. Walka o wolną szkołę (Rps BUW nr 1341), drukowane egzemplarze podręcznika Wśród dzieci z 1947 i 1948 r., opracowanego przez Stefanię Baczyńską, A. Kowalczewską i H. Woyciechowską (Rps BUW nr 1342), datowane na 1949 r. tłumaczenie Stefanii Baczyńskiej książki rosyjskiej pisarki Olgi Skorochodowej pt. Jak postrzegam otaczający mnie świat (Rps BUW nr 1343), przekłady różnych utworów z języka rosyjskiego: Bajki afrykańskie Ivana Kryłowa z ilustracjami Lucjana Jagodzińskiego, Detki v kletke Samuila Marfaka oraz próby tłumaczeń wierszy Michaiła Lermontowa (Rps BUW nr 1344), a także niewielki zbiór jej korespondencji z lat 1946 – 1949.

Łukasz Ratajczak, Gabinet Rękopisów

 

Bibliografia

Budzyński, Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila. BUW Wolny Dostęp PG7158.B3132 B83 2014

Budzyński, Taniec z Baczyńskim. BUW Wolny Dostęp PG7158.B3132 B837 2001

Budzyński, Dom Baczyńskiego. BUW Wolny Dostęp PG7158.B3132 B82 2000

Zyskowska, Szklane ptaki : opowieść o miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. BUW Wolny Dostęp PG7226.Y75 S95 2022


Julian Tuwim (1894-1953)

W tym roku domenę publiczną zasiliła również twórczość Juliana Tuwima, autora m.in. „Rzepki”, „Lokomotywy” i „Kwiatów polskich”. O nim i jego twórczości piszę szerzej w jednym z odcinków „Obiektu miesiąca”, pt. „Młodzieńcze wiersze Juliana Tuwima”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.