BuwLOG

Damski golf w bibliotece

Wbrew pozorom nie będę pisała o modzie damskiej ani o aktywności sportowej bibliotekarek, choć swoją drogą w tym drugim przypadku mogła by to być ciekawa alternatywa dla zajęć fitness w BUW. To fragment tytułu jednego z wystąpień, którego miałam przyjemność wysłuchać podczas corocznego zjazdu miłośników opraw, zorganizowanego przez grupę roboczą do spraw opracowania i zachowania historycznych opraw książkowych, znaną pod kryptonimem AEB (Arbeitskeis für die Erfassung, Erschlissung und Erhaltung historischer Bucheinbände). Po dwuletniej przerwie spowodowanej Covidem, tegoroczne spotkanie odbyło się w bibliotece krajowej w Stuttgarcie (Württembergische Landesbibliothek) . Wśród uczestników liczną grupę stanowili konserwatorzy, bibliotekarze, jak i osoby niezwiązane instytucjonalnie z bibliotekami czy archiwami, zainteresowane historycznymi oprawami książek.

Obrady rozpoczęło kuratorskie oprowadzanie po wystawie zatytułowanej „Życie książek. Książki opowiadają swoje historie”. Jak podkreślał jej opiekun dr Christian Hermann, szef Zbiorów Specjalnych goszczącej nas biblioteki, książka jest cenna nie tylko ze względu na treść, ale i z powodu swej indywidualnej historii. Pozostawione znaki, zapisy opowiadają losy jej właścicieli – pojedynczych osób a czasem i instytucji. Notatki skreślone w książkach mówią nam o upodobaniach ludzi żyjących w minionych wiekach a dedykacje określają relacje między darczyńcą a osobą obdarowaną. Obiekty ze zbiorów biblioteki krajowej w Stuttgarcie zaprezentowano w sześciu grupach tematycznych, zatytułowanych:

  1. Co książki mówią o kolekcjonerach
  2. Książka jako towarzysz życia
  3. Książka w służbie polityki
  4. Czytelnicy i introligatorzy dziećmi swoich czasów
  5. Jak książki łączą ludzi
  6. Fałszerstwa

Dziełom oryginalnym towarzyszyły plansze z opisami obiektów nieprezentowanych w witrynach, a multimedialny stół ułatwiał nawigację pośród tak dużej ilości obiektów (było ich w gablotach ponad 100) oraz pozwalał na powiększenie detali niektórych z nich. Spośród wielu interesujących eksponatów, na szczególną uwagę zasługuje inkunabuł (francuskie godzinki) z miedziorytową ilustracją – to rzadki przypadek zastosowania tej techniki w książce z XV wieku, podróbki dedykacji znamienitych reformatorów (np. Marcina Lutra) oraz oprawa wykonana w XIX wieku, stylizowana na renesansową i rozpowszechniona jako oryginał doby renesansu nawiązujący do opraw grolierowskich. Wykonaniem tej oprawy, jak i wielu innych podróbek trudnił się znany francuski introligator Theodore (Louis) Hague (1822-1891), czynny w Paryżu i Brukseli. Kryjąc się pod pseudonimem J. Caulin, rozprowadził na rynku antykwarycznym sporą ilość swych prac. Prawda wyszła na jaw dzięki śledztwu londyńskiego antykwariusza Bernarda Quaritscha a Hague tylko dlatego nie spędził reszty życia w więzieniu, bo wcześniej zmarł[1]. Proceder fałszowania opraw w XIX wieku to nieodosobnione zjawisko i jest zmorą bibliotekarzy próbujących prawidłowo określić wiek oraz twórców opracowywanych obiektów. Z kilkoma przykładami takich „stylizacji” miałyśmy do czynienia i w naszych zbiorach. Na wystawie znalazł się i element polski – książka dedykowana Marii Leszczyńskiej w zachwycającej przepychem oprawie (zapewne nakładowej) á la fanfare z herbem królowej (mamy w zbiorach bardzo podobną). Fascynujące historie wymienionych wyżej i jeszcze kilkunastu innych eksponatów opowiedział podczas wieczornego wykładu, wspomniany kurator, dr Christian Hermann. Wystawie towarzyszył katalog, dostępny również w wersji on-line.

Tematy zaprezentowane podczas tegorocznych wystąpień tradycyjnie obejmowały zarówno opraw historycznych ery nowożytnej, jak i tych nieco nowszych – z wieku XIX/XX. Spośród wygłoszonych referatów chciałabym zwrócić uwagę na dwa.

prelegentka przedstawia kolorowy slajd
Motyw zdobienia obcięć kart – gra w golfa; slajd z wystąpienia Kathariny Mähler, fot. JMK

Pierwszy – którego tytuł posłużył do nazwania mojej relacji, wygłosiła Katharina Mähler, konserwatorka z Herzog August Bibliothek w Wolfenbüttel, dotyczył szczególnej techniki zdobienia krawędzi kart – Fore-edge painting, rozpowszechnionej w XIX wieku, zwłaszcza w Anglii (tytuł wystąpienia „Damengolf in der Bibliothek – Bucheinbände mit Fore-Edge Painting”). Sam pomysł zdobienia tej części książki zrodził się znacznie wcześniej – już w średniowieczu malowano brzegi kart, przede wszystkim w celu ozdoby, a czasem również dla zaznaczenia przynależności do czyjegoś księgozbioru (w tym celu malowano lub wyciskano herb bądź inicjały właściciela). Nieco później zaczęto je złocić i puncować a w wieku XVII po raz pierwszy zastosowano tę interesującą technikę, w fachowej literaturze określoną „malowaniem pod złotym brzegiem”. Polega ona na przegięciu książki w taki sposób, że jej krawędzie tworzą szerszą płaszczyznę z lekko rozsuniętych kart. Tak ułożoną książkę umieszczało się w prasie i malowało pejzaż, portret, scenkę rodzajową bądź aktywność sportową, taką jak np. gra w golfa. Natomiast na obcięcia kart tradycyjnie nanoszono złotą farbę. W efekcie tych zabiegów widzimy na półce książkę z brzegami złoconymi a biorąc ją do ręki i układając karty pod pewnym kątem – z dodatkowym zdobieniem w postaci namalowanej scenki. Warto dodać, że jakość przedstawień zależała nie tylko od umiejętności artysty, ale i od jakości papieru na jakim wydrukowano książkę. W XIX wieku jedną ze znanych artystek stosujących Fore-edge painting była Caroline Curry (1849-1940). Prezentowana technika nadal cieszy się popularnością o czym świadczą prace współczesnych artystów, np. Martina Frosta, zdobiącego książki scenami np. z Harrego Pottera.

Drugi referat, o którym chciałabym wspomnieć dotyczył projektu badawczego prowadzonego przez prof. Stefana Morenta w latach 2017-2022 w Instytucie Muzykologii Uniwersytetu w Tybindze i finansowanego przez Deutsche Forschung Gemeinschaft (tytuł wystąpienia „Liturgische Einbandfragmente als musik- und kulturgeschichtliche Quelle”). Z powodu wprowadzenia w Wirtembergii reformacji (1537 r.), jak i zamykania klasztorów w wyniku sekularyzacji w XIX wieku, wiele liturgicznych rękopisów stało się bezużytecznymi i uległo zatraceniu. Część z nich wykorzystywano jako materiał do oprawiania książek bądź akt, dzięki czemu zachowały się do dziś, choć bez pogłębionych badań i rejestracji są nieznane naukowcom. Dlatego tak bezcenna jest inicjatywa zaprezentowana w omawianym referacie. Podczas pięciu lat badań koordynowanych przez prof. Morenta analizie poddano rękopiśmienne fragmenty muzycznych dzieł z wirtemberskich klasztorów, przechowywanych w formie opraw (bądź ich elementów) w archiwum w Stuttgarcie, Ludwigsburgu i Bibliotece Krajowej Wirtembergii. W trakcie opracowania poza analizą treści próbowano określić proweniencję, datację i muzyczną notację. Docelowo skatalogowanych będzie około 2000 fragmentów (gotowych jest około 1500), których opisy oraz wersje cyfrowe udostępni platforma Fragmentarium. Dzięki tej inicjatywie badaczom przekazana zostanie często nieznana do tej pory muzyczna spuścizna średniowiecznych klasztorów wspomnianego regionu.

prelegentka przedstawia kolorowy slajd
Katharina Mähler podczas referatu – na slajdzie warianty Fore-edge painting, fot. JMK

Oprócz tradycyjnych wykładów, dodatkowo dla uczestników zjazdu przygotowano warsztaty, oprowadzania oraz wizyty w instytucjach przechowujących cenne i ciekawe oprawy. Wahając się pomiędzy wizytą w miejskim archiwum połączoną z kuratorskim zwiedzaniem wystawy poświęconej znanemu reformatorowi Johannesowi Reuchlinowi a warsztatem zatytułowanym „Rozpoznawanie opraw; praca z oryginałami”, ostatecznie zdecydowałam się wziąć udział w zajęciach oprawoznawczych. Prowadzący warsztat – Matthias Hagebock, konserwator z Anna Amalia Bibliothek w Weimarze, każdej z czterech grup oddał do dyspozycji trzy, cztery stare druki i wyznaczył zadania polegające m.in. na określeniu stulecia, z którego pochodzą, rodzaju materiału, techniki wykonania czy stylu opraw, prosząc jednocześnie o uzasadnienie swych twierdzeń. Po 15 minutach pracy, każda z grup prezentowała swoje wyniki i dyskutowaliśmy wspólnie nad trafnością wysnutych tez i wymienialiśmy spostrzeżenia na temat prezentowanych obiektów. Grupie, w której pracowałam, przypadły w udziale półskórki a więc oprawy użytkowe natomiast kolejni uczestnicy prezentowali oprawy luksusowe oraz te wykonane z różnego rodzaju papieru dekoracyjnego.

Kolejne spotkanie organizowane przez AEB już za rok, tym razem odbędzie się w Holandii.

Joanna Milewska-Kozłowska, Gabinet Starych Druków

P.s.

Dla osób zainteresowanych zagadnieniami tegumentologicznymi link do nowopowstałej strony poświęconej badaniom opraw EinbandforschungWiki, analogicznie do ProveniezforschungWiki, prowadzonej przez Państwową Bibliotekę w Berlinie (Staatsbibliothek zu Berlin).

[1] Katalog, s. 200-201, poz.6.2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.