BuwLOG

Nowości książkowe w BUW – luty 2024

Okładki-Luty-2024-Czerwona-strzałaP         Język. Literatura   

William Brewer, Czerwona strzała, przełożył Jarek Westermark, Wołowiec: Wydawnictwo Czarne, 2023.

BUW Wolny Dostęp PS3602.R476 R43165 2023

„Czerwona strzała – powiedziała po raz trzeci. – Kiedy odjeżdża?

Zamrugałem, niepewny, czy rzeczywiście już nie śpię.

– Frecciarossa – powiedziała powoli, rozciągając sylaby. – Pociąg. O której musisz być na dworcu? Liczę, że nastawiłeś alarm. Mam na jutro plany, które nie obejmują wspólnej pobudki.

„Frecciarossa”, „czerwona strzała” – właśnie wtedy, w stanie półprzytomności, oba te określenia przestały istnieć dla mnie w swych odrębnych językach, bo nagle, na wszystkie czasy, zlały się w jedno w ramach mojej własnej, prywatnej mowy.” (William Brewer, Czerwona strzała, Wołowiec: 2023, s. 21).

 

Nasz trzydziestotrzyletni bohater to z wykształcenia artysta malarz, ale dopiero opowiadania, których stał się autorem, przypieczętowały jego los. Zresztą, jak sam przyznaje, choć uwielbia malować, to jednak nie uważa się za utalentowanego malarza. Ale może dzięki studiom artystycznym wydarzyło się w jego życiu coś, co nieustannie wywołuje uśmiech na jego twarzy i daje mu poczucie szczęścia?… Aby się tego dowiedzieć, proszę zajrzeć do książki Wiliama Brewera, amerykańskiego pisarza i poety. „Czerwona strzała” jest jego debiutem powieściowym. Wiliamowi udało się napisać powieść, a czy naszemu depresyjnemu bohaterowi także się to uda i czy ostatecznie „poczuje w mięśniach ślad fabuły” swojego nienarodzonego dzieła? Zobaczą Państwo sami… Zapomniałabym, jest jeszcze podróż i pewien tajemniczy Fizyk, którego szuka nasz bohater… I to by było na tyle… Niczego więcej nie zdradzę. Chociaż nie… Na koniec jeszcze drobny cytat:

 

„Dam radę dotrwać – powiedziałem głośno, zaskakując sam siebie.

Tyle, że mało brakowało, a nie dałbym rady. Albo inaczej: nie dotrwałbym do końca maja, gdyby nie Fizyk, choć on też omal mnie nie zabił, kiedy zupełnym przypadkiem – lub całkiem nieprzypadkowo (sam już nie wiem) – w tym samym tygodniu charakter naszej współpracy uległ istotnej przemianie. (William Brewer, Czerwona strzała, Wołowiec: 2023, s. 245).

 


 

 

AM C D-F GN700-875        Nauki historyczne

Mateusz Mazzini, Koniec tęczy: Chile po Pinochecie, Kraków: Szczeliny, 2023.

BUW Wolny Dostęp F3101.3 .M39 2023

Republika Chile. Po prostu Chile. Uważane jest za jedyne w swoim rodzaju. Jest większe od Polski, ale ma za to zdecydowanie mniej mieszkańców. Potrafi oczarować różnorodnością klimatu i krajobrazu. Chile ma genialnych artystów, dzięki którym weszło do panteonu zdobywców literackich Nobli i filmowych Oscarów. Chile miało również swojego Augusto Pinocheta. Miało. Dyktatora i generała w jednym. I wciąż ma jego przeciwników i zwolenników. Jego zwolennicy tłumaczą, że nie był taki zły i przecież nie uznawał terroru, walczył jedynie z globalnym komunizmem. A sio „czerwonej zarazie”! Nie da się jednak zaprzeczyć, że w Chile panował wtedy dyktat i że podczas siedemnastoletniej dyktatury Pinocheta zniknęło bez śladu 40 000 ludzi…

Czy coś się zmieniło w Chile od czasu, kiedy to Augusto Pinochet utracił władzę? I czy podwyżka cen biletów metra w Santiago miała coś z wspólnego z protestami? Odpowiedzią na te pytania jest właśnie książka latynoamerykanisty, socjologa i reportera – Mateusza Mazziniego.

 

„Pierwszą bitwę o nową konstytucję wygrała więc ulica. Doprowadziła do stworzenia nowej instytucji, powołanej w celu ostatecznego pogrzebania największego trupa w szafie chilijskiej demokracji, czyli odziedziczonej po Pinochecie ustawy zasadniczej. Potem instytucję tę zdominowała, wciągając do niej ludzi spoza zawodowej polityki. Starych rozstawiła po kątach, nie dała im nawet sposobu na zawetowanie jakiegokolwiek postulatu. Może więc inna polityka rzeczywiście jest możliwa?” (Mateusz Mazzini, Koniec tęczy: Chile po Pinochecie, Kraków: 2023, s. 302).

 


 

 

Okładki-Luty-2024-Przez-ciebie-synuG-GF Q R-V  Geografia. Nauki matematyczne, przyrodnicze i stosowane      

Agata Komorowska, Przez Ciebie synu: czego nauczył mnie syn z zespołem Downa: prawdziwa historia, Warszawa: Purple Book Wydawnictwo, copyright © 2023.      

BUW Wolny Dostęp RJ506.D68 K65 2023

Krystian urodził się 24 lipca 2007 roku i jest synem Agaty.

Tytułowy Zespół Downa.

 

„Kariotyp nieprawidłowy 47, XY +21 (badanie 20 komórek, metoda GTG).” (Agata Komorowska, Przez Ciebie synu: czego nauczył mnie syn z zespołem Downa: prawdziwa historia, Warszawa: 2023, s. 55)

„Do sali weszła lekarz pediatra i bez żadnych wstępów wygłosiła słowa, których nie zapomnę do końca życia:

 – Państwa dziecko ma cechy morficzne, które sugerują wadę genetyczną.” (Agata Komorowska, Przez Ciebie synu: czego nauczył mnie syn z zespołem Downa: prawdziwa historia, Warszawa: 2023, s. 33).

 

A potem pojawiła się Krystyna, która zapytała Agatę jak ona się czuje. Następnie najzwyczajniej w świecie wzięła Krystiana w ramiona i poprosiła, aby Agata nie odrzucała swojego dziecka. I wtedy Agata ze wstydem zdała sobie sprawę z tego, że do tej pory to robiła.

Gdy rodzi się dziecko niepełnosprawne to tak jakby świat stanął na głowie, a raczej jakby runął nam na głowę. W pierwszej kolejności po jego narodzinach pojawia się niedowierzanie, a potem następuję lawina uczuć: wyparcie, odrzucenie, sprzeciw, lęk, złość, smutek, a dopiero na samym końcu akceptacja. Rodzicami maluszka rządzą skrajne emocje, nad którymi nie potrafią zapanować… Organizacja życia w nowej, smutnej rzeczywistości jest żmudnym procesem. Jak sobie z tym całym ciężarem poradzić? Agata przeszła bardzo długą drogę zanim zaakceptowała to, że jej synek urodził się chory.

 

„Minęło piętnaście lat od narodzin Krystiana, dziesięć od mojej diagnozy depresji, nadciśnienia i nerwicy. Dzisiaj jestem pięćdziesięciolatką, która patrzy na czworo swoich wyjątkowych dzieci z zachwytem, dumą i niemożliwą do wyrażenia miłością. Jestem w dobrym miejscu mojego życia, wdzięczna za przeszłość, spokojna o przyszłość, choć kompletnie nie mam pojęcia, jak będzie wyglądała.” (Agata Komorowska, Przez Ciebie synu: czego nauczył mnie syn z zespołem Downa: prawdziwa historia, Warszawa: 2023, s. 348).

 

Książka Agaty Komorowskiej jest jej osobistą historią, którą udało się poukładać. Może nie wyprostować do końca, ale porządnie poukładać. Mama Krystiana w przepięknie szczery sposób opisuje oba światy, swój i syna. Warto je poznać. Bo codzienność z niepełnosprawnym dzieckiem potrafi wiele nauczyć. Wiem, co mówię. Moja Siostrzenica była cudem. Jej maleńkie serduszko było największym sercem jakie poznałam.  

 


 

 

H GN1-673 GR-GV Nauki społeczne. Antropologia            

Okładki-Luty-2024-Jak-rozprzestrzenia-się-zachowanieDamon Centola, Jak rozprzestrzenia się zachowanie: nauka o złożoności procesów zarażania, przekład: Małgorzata Guzowska, redakcja naukowa polskiego wydania Przemysław Bąbel, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2023.

BUW Wolny Dostęp HM831 .C46165 2023

Damon Centola bezsprzecznie zna się na komunikacji i napisał książkę o potędze dyfuzji. Tłumaczy w niej również, dlaczego często coś co chcemy rozpowszechnić się nie rozpowszechnia, a coś czego nie chcemy upowszechnia się w zastraszającym tempie. Istnieje teoria, że nasze zachowania, idee, pomysły, nawet nowe produkty rozprzestrzeniają się tak samo jak wirusy, jak choroba. Natomiast autor proponowanej przeze mnie pozycji ma na temat dyfuzji odmienne zdanie. Damon Centola uważa, że dyfuzja to nic innego jak zbiorowy proces społeczny rozwijający się dzięki złożonym interakcjom zależnych od siebie osób. Autor udowadnia, że dzięki sieciom społecznym da się kontrolować zachowania danej grupy i da się rozprzestrzeniać trwałe zmiany w zachowaniu.

Zapraszam w szczególności do rozdziału 9: Tworzenie kontekstów społecznych sprzyjających zmianie zachowań, w nim Damon Centola opisuje ciekawy eksperyment dotyczący zdrowia.

 

„Ważnym ograniczeniem omawianej do tej pory tematyki tej publikacji jest to, że koncentrowała się ona prawie wyłącznie na procesach dyfuzji, w których w populacji rozprzestrzenia się egzogennie zaszczepione zachowanie. Wyobraź sobie, że wrzucasz kamyk do stawu i patrzysz, jak na powierzchni wody rozchodzi się fala. To użyteczna ilustracja procesów dyfuzji, zwłaszcza jednorazowych zachowań. Przykładowo, zachowania związane ze szczepieniami mogą rozprzestrzeniać się w ten sposób, kaskadowo, w sieciach bezpośrednich kontaktów. (Damon Centola, Jak rozprzestrzenia się zachowanie: nauka o złożoności procesów zarażania, Warszawa: 2023, s. 144).

 


 

 

Okładki-Luty-2024-PRL-przebojeM N     Muzyka. Architektura. Sztuki piękne  

Sławomir Koper, Marek Sierocki, PRL: przeboje, Warszawa: Harde Wydawnictwo, copyright 2023.

BUW Wolny Dostęp ML3496 .K66 2023

Zdarza się Państwu nucić stare polskie przeboje? Jeśli nie, to po przeczytaniu tej książki zaczną Państwo nucić. Sławomir Koper jest pisarzem historycznym, a Marek Sierocki dziennikarzem muzycznym. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu nie muszę przedstawiać. Oto trójka równolatków. I wszystko jasne! Ta książka po prostu musiała powstać. I powstała. I jest rozśpiewanym zaproszeniem do świata polskiej muzyki rozrywkowej z czasów mojego dzieciństwa i młodości. W imieniu obu panów zapraszam gorąco do galerii sław, których piosenki w czasach Polski Ludowej śpiewała cała Polska i na których występy w Opolu czekało się z utęsknieniem.

Maryla Rodowicz. Zdarzało jej się śpiewać piosenki, do których nie pałała sympatią. Przyznała, że jej pierwszy występ na festiwalu opolskim był totalną porażką.

Krystyna Prońko. Zadebiutowała w Opolu w 1973 r.. Faktem jest również to, że rozbiła sobie głowę na chwilę przed koncertem finałowym.  

Jerzy Połomski. Był niedoszłym architektem i naprawdę nazywał się Jerzy Pająk. Wspominał, że na koncertach nie mógł zejść ze sceny bez zaśpiewania „Cała sala śpiewa z nami”.

Urszula Sipińska. Zrobiła karierę w show biznesie, choć wcale tego nie planowała. Była mega gwiazdą, a dostawała jedyne 12 dolarów za dwugodzinny recital.

Skaldowie. Wszystkie piosenki, które znalazły się na trzeciej płycie zespołu stały się błyskawicznie przebojami. Któż nie zna hitu „Medytacje wiejskiego listonosza”? Natomiast historia powstania płyty znana jest tylko nielicznym… Autokar, który wiózł Skaldów na koncert uległ wypadkowi. Grupa na koncert nie dojechała. A poszkodowany w kolizji drogowej Andrzej Zieliński postanowił podczas rekonwalescencji skomponować muzykę. Artysta zawsze na posterunku.  

Dwa Plus Jeden. Piosenki „Wstawaj, szkoda dnia” i „Chodź, pomaluj mój świat” są utworami ponadczasowymi. Warto wiedzieć, że branża muzyczna troszeczkę się z nich naśmiewała mówiąc o nich: „Takie tam harcerskie pioseneczki”.

Budka Suflera. Ich kariera zaczęła się od nagrania w lubelskim radio „Snu o dolinie”. Wykorzystano do tego jednośladowy magnetofon, a muzycy korzystali z pożyczonych instrumentów. To wszystko działo się w dniu po studniówce, na której Budka Suflera grała do rana. 

Izabela Trojanowska. Izomania zawładnęła Polskę. W 1980 r. wokalistka wystąpiła w Opolu ubrana w męski garnitur, białą koszulę i krawat. To było coś zupełnie nowego i świeżego. Publiczność na jej widok szalała. Izabela Trojanowska festiwal wygrała. Została również miss obiektywu. A co najważniejsze, otrzymała Karolinkę, czyli nagrodę publiczności.

Lady Pank. Jan Borysewicz – lider grupy – był tylko na jednej jedynej lekcji gry na gitarze. A stał się jednym z największych instrumentalistów tamtego okresu. To niewiarygodne, ale w pierwszym roku swojej muzycznej przygody Lady Pank zagrało aż 368 koncertów!

Kombi. „Słodkiego, miłego życia” to przebój nad przebojami. Tym utworem w 1984 r. grupa Kombi wyśpiewała sobie w Opolu nagrodę publiczności. Muzycy bisowali aż siedem razy. Zapewne Państwo tego nie wiedzą, ale aby tekst piosenki przeszedł cenzurę trzeba było dokonać pewnych kosmetycznych zmian. I dlatego oryginalny wers „Bez głodu, chłodu i bicia” zamieniono na „Bez głodu, chłodu i picia”. 

 

Proszę również zerknąć do aneksu. Jest o czym poczytać, bo i historia KFPP w Opolu jest długa. W aneksie znajdą Państwo podstawowe informacje o koncertach opolskich w Polsce Ludowej. Było ich dokładnie 25. W I Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu (19-23 czerwca 1963 r.) wzięło udział, aż 102 wykonawców! A na przykład w XXV Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu (23-25 czerwca 1988 r.) pierwszą nagrodę w konkursie premiery zdobyła Majka Jeżowska.

 


 

 

Informacje o książkach przygotowała:

Dorota Bocian – Oddział Opracowania Zbiorów.

Propozycje tytułów książek we współpracy z Dorotą Bocian przesłali:

Pracownicy Sekcji KBK – Oddział Opracowania Zbiorów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.