Celem mojego tegorocznego wyjazdu erasmusowego były biblioteki i archiwum Anatolia College w Salonikach. Wybrałam tę instytucję ze względu na osobę charyzmatycznej bibliotekarki – Evi Tramanzy, która nią kieruje, a którą znam z naszej wspólnej pracy w OCLC. Evi jest obecnie w OCLC przewodniczącą Europe, Middle East and Africa Regional Council, została także wybrana na stanowisko przewodniczącej OCLC Global Council. Ponieważ ze wszystkich rad OCLC (EMEA RC, ARC – Americas Regional Council, APRC – Asia Pacific Regional Council) najliczniejsza jest ta zrzeszająca bibliotekarki i bibliotekarzy z obu Ameryk – oni też najczęściej wybierają kogoś spośród siebie na stanowisko przewodniczącego OCLC GC. Ostatnio w powszechnym głosowaniu wygrała Evi, co mnie nie dziwi, bo w swoich publicznych wypowiedziach jest bardzo przekonująca, absolutnie szczera (i, co nie bez znaczenia, świetnie zna angielski).
Byłam ciekawa, jak wygląda instytucja, którą kieruje, z jakimi zmaga się wyzwaniami, i jak Evi łączy wymagające obowiązki w OCLC z codziennością pracy dyrektorki bibliotek Anatolia College.
Anatolia College jest prywatną instytucją edukacyjną, założoną w 1886 r. Pierwotnie mieściła się w miejscowości Merzifon, w północnej Turcji, po wielu dramatycznych turbulencjach związanych z historią regionu od 1924 r. działa w Salonikach.
Obecnie instytucja prowadzi edukację od etapu podstawowego do szkoły wyższej – to de facto cztery odrębne jednostki: Anatolia Elementary School, Pinewood – Anatolia American School, American College of Thessaloniki oraz Anatolia High School.
Środki na działalność szkoły otrzymują od donatorów oraz z czesnego od uczniów i studentów, mają także rozbudowany system stypendialny.
Jeśli chodzi o fundatorów i sponsorów, to trzeba przyznać, że Anatolia College ma do nich szczęście. Przedstawia część z nich na stronie https://anatolia.edu.gr/en/giving/meet-our-donors i widać, jak bardzo są oni zaangażowani w jej działalności i przekonani, że wspieranie instytucji edukacyjnej takiej, jak ta, jest najlepszym sposobem wydawania pieniędzy.
Każdy poziom kształcenia ma swoją bibliotekę. Najwięcej czasu spędziłam w Eleftheriades Library (Anatolia High School) oraz w Bissel Library (American College of Thessaloniki). Patronem pierwszej z nich jest Sokrates Elefteriades, były bibliotekarz, później donator, i jego żona Olga Mavrophidou-Eleftheriades. George Bissel, członek Board of Trustees Anatolia College, to z kolei największy donator biblioteki American College of Thessaloniki, posiadającej największy księgozbiór angielskojęzyczny w Grecji.
Każda z bibliotek poza ofertą książek i czasopism papierowych i elektronicznych oferuje również atrakcyjne przestrzenie do nauki i wspólnej pracy. Biblioteki Elefteriades i Bissel to są miejsca, w których się bywa. gdzie się spędza przerwy między zajęciami, wspólnie pracuje nad projektami, odrabia prace domowe albo po prostu spotyka z koleżankami i kolegami. Przestrzenie bibliotek są rozległe i zróżnicowane, jest tu wolny dostęp do zbiorów, sporo miejsc do pracy indywidualnej i grupowej, ale też miejsce do nieformalnych spotkań i odpoczynku.
Duży nacisk bibliotekarze z Anatolia College kładą na edukację informacyjną. Proces zaczyna się na najwcześniejszym poziomie edukacji i wraca na każdym kolejnym, za każdym razem w formie dostosowanej do wieku uczniów/studentów.
Zespół pracowników bibliotek Anatolia College jest grecko-brytyjski, niewielki, bardzo kompetentny i otwarty na nowe wyzwania. Ponieważ jest ich niewielu nieczęsto jeżdżą na konferencje. Za to zaimponowali mi kreatywnością w wyszukiwaniu źródeł online do samokształcenia, np. Library Juice Academy.
A sprawozdanie roczne biblioteki jest publikowane w formie postera:
W obszernych wnętrzach bibliotek często są organizowane wystawy i wydarzenia artystyczne. Dlatego po południu, po lekcjach, uczniowie wracają na wernisaż wystawy albo spotkanie autorskie; są one otwarte także dla osób spoza Anatolia College. Przestrzeń jest udostępniana artystom w zamian za przekazanie szkole jednej pracy z wystawy; w ten sposób tworzy się własna galeria artystyczna Anatolia College.
Ponieważ Anatolia College nie kształci masowo, może sobie pozwolić na większą dbałość o dobrostan swoich użytkowników. Zauroczyły mnie pomysły na to, co można zrobić w bibliotece, jak się już na chwilę podniesie głowę znad podręcznika – może pokolorować mandalę? powycinać płatki śniegu? złożyć origami?
Staże erasmusowe w Grecji mają jeszcze tę zaletę, że mam do czynienia z bardzo otwartymi, serdecznymi ludźmi (w bibliotece i wszędzie poza nią) oraz lokalna kuchnia jest naprawdę doskonała.
Anna Wołodko