BuwLOG

Erasmus w Paryżu (1) Sciences Po

6 osób pozuje do zdjęcia
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

Stażyści z Sciences Po! Tak, my, pracownicy Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie, przez kilka dni mogliśmy doświadczać bycia częścią jednej z najbardziej elitarnych francuskich (ba! światowych!) szkół wyższych. Gdy pierwszego dnia stażu, udekorowaniu gadżetami z logo Sciences Po, delektowaliśmy się francuskimi przysmakami w restauracji w VII dzielnicy Paryża, kelner nie krył dumy z goszczenia stażystów z Sciences Po (ku naszej początkowej konsternacji…). W końcu to szkoła, którą kończył niejeden sławny polityk (Emmanuel Macron, François Hollande, Jacques Chirac, François Mitterrand, Georges Pompidou (i wielu, wielu innych), ale też Marcel Proust czy Christian Dior.

sala podczas prezentacji lub szkolenia
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

Sciences Po to zapoczątkowany w 1971 r. wizjonerski projekt Émile’a Boutmy’ego, zrodzony z potrzeby odrodzenia narodowego i szkolenia nowych elit oraz wiary w naukę.

„Jeśli należymy do partii, to jest to partia nauki” [Émile Boutmy]

Wolna Szkoła Nauk Politycznych (École Libre des Sciences Politiques), oficjalnie powołana 10 lipca 1872 r., od samego początku była przede wszystkim projektem naukowym, zaskakiwała pionierskimi ambicjami i charakterem. Także w 1872 r. powstała biblioteka, archiwum i laboratorium nauk społecznych. W 1945 szkoła zmieniła nazwę na Sciences Po. Dzięki autonomii, stale potwierdzanej przez władze publiczne, Sciences Po stało się laboratorium innowacyjnych projektów instytucjonalnych, edukacyjnych i naukowych. W latach 2011-2021 budżet Sciences Po przeznaczony na badania wzrósł o 41% z 53 do 75 mln euro, co oznacza, że badania stanowią jedną trzecią budżetu szkoły.

ludzie razem pochylają się nad stołem
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

Sciences Po jest obecnie kształci 14 000 studentów w 7 miastach: Dijon, Le Havre, Menton, Nancy, Paryż, Poitiers i Reims. Kampusy regionalne oferują program prowadzący do uzyskania tytułu licencjata. Na paryskim kampusie prowadzone są także studia magisterskie i doktoranckie. 49 % studentów Sciences Po to studenci zagraniczni, reprezentujący 150 narodowości.

ludzie razem wpatrują się w ekran
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

W uczelni z ambicjami badawczymi nie mogło zabraknąć biblioteki. Ta powstała w tym samym okresie co sama szkoła, cały czas misją biblioteki jest wspieranie działalności badawczo-dydaktycznej uczelni. W tej chwili biblioteka Sciences Po jest jedną z najważniejszych europejskich bibliotek nauk społecznych, z bogatymi zbiorami z zakresu nauk politycznych, stosunków międzynarodowych, historii, ekonomii, socjologii i prawa;  współpracuje z Francuską Biblioteką Narodową w zakresie pozyskiwania i archiwizacji pozycji z zakresu nauk politycznych.

człowiek trzymający w rękach książki mówi do innych osób
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

Ze względu na międzynarodowy charakter Sciences Po tylko 40% zbiorów biblioteki jest w języku francuskim, 40% w języku angielskim i 20% w innych językach europejskich, takich jak hiszpański, niemiecki, włoski i rosyjski. W otwartym dostępie znajduje się tylko 5 % kolekcji.

biuro
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

Biblioteka, m.in. z powodu ograniczonego miejsca (640 miejsc dla czytelników), przeznaczona jest głównie dla członków społeczności Sciences Po. Zbiory z Paryża wysyłane są także do kampusów w innych regionach Francji. Biblioteka notuje 22 400 zarejestrowanych użytkowników oraz średnio  ±3400 odwiedzających dziennie. Biblioteka Sciences Po udostępnia ok. 1 mln dokumentów tradycyjnych, 373 tys. e-booków, 39 tys. tytułów czasopism, 90 baz danych. Intensywnie wykorzystywane są przez czytelników zbiory elektroniczne (5 mln sesji/pobrań rocznie), liczba wypożyczeń zbiorów tradycyjnych to 57 tys. rocznie.

książkomat
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po
Osobiste impresje

To był przede wszystkim świetnie zorganizowany pobyt, niemalże ze szwajcarską precyzją, w bardzo życzliwej atmosferze. Godny uznania jest kunszt szkoleniowców z Sciences Po, umiejętność klarownego wyjaśniania zawiłych tematów, ważenie problemów. W Sciences Po rzeczywiście czuć wyjątkowość tego miejsca („może gdzieś tu jest przyszły prezydent Francji…”), a sami bibliotekarze mają świadomość, że tworzą zawodową elitę (przede wszystkim finansową). Moją uwagę zwróciła także identyfikacja wizualna, konsekwentnie stosowana i jednoznaczna („dyrektorowi Science Po bardzo na tym zależy”).

ludzie między komoda z katalogami bibliotecznymi a regałami z książkami
Fot. Caroline Maufroid / Sciences Po

Biblioteka Science Po wdrażała Almę i Primo w 2020 r., w najbardziej intensywnym czasie COVID-19. W implementacji ważna okazała się komunikacja i szkolenia. Postawiono na otwartość komunikacyjną, precyzję działania i na własne materiały szkoleniowe, przygotowane przez wybranych pracowników Sciences Po. Biblioteka Sciences Po to kolejna biblioteka zadowolona ze zmiany systemu, ale też uczciwie mówiąca o swoich oczekiwaniach, które dopiero czekają na realizację (system głosowania czasem promuje pomysły błahe) oraz o ogromnym wyłącznie własnym wysiłku związanym z dostosowaniem Almy i Primo do całej infrastruktury bibliotecznej.

Na koniec złota myśl naszej erasmusowej mentorki z Sciences Po – Birgit Hallerberg, trafnie podsumowująca nasze szkolenie:

„wyjaśnianie rzeczy innym sprawia, że ​​naprawdę myślisz (krytycznie) o tym, co robisz!”

Magdalena Rowińska, wicedyrektor BUW

Zdjęcia autorstwa Caroline Maufroid – © Caroline Maufroid / Sciences Po.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.