Libraries enable
O postpandemicznej architekturze bibliotek, czyli jak funkcjonować w nowym trybie safe & open mówiła m.in. jedna z redaktorek książki omawianej niedawno w Bouvée. Najważniejsze wnioski z tej sesji to: kierowanie się zasadami urban design przy projektowaniu bibliotek, dostosowanie wnętrz do różnych stylów uczenia się oraz próba planowania na przyszłość i zostawianie sobie marginesu na zmiany, czyli tzw. future-proofing. Oraz solidne planowanie p. pożarowe. O podwójnie trudnych warunkach pracy w bibliotece mówił Reggie Raju, dyrektor bibliotek Uniwersytetu w Kapsztadzie (RPA), gdzie w kwietniu 2020 r. wybuchł pożar, który nie dość, że zniszczył budynek, to strawił także ogromną kolekcję należącą do dziedzictwa kulturowego Afryki. Traumatyczny czas, w którym bibliotekarze zrobili wiele, aby mimo wszystko udostępniać zbiory priorytetowej grupie – magistrantom i doktorantom, tak aby mogli oni dokończyć w terminie pisanie prac dyplomowych.
W lipcu tego roku odbyło się webinarium współorganizowane przez LIBER i IFLA na temat zakupu e-książek przez biblioteki (nagranie dostępne tu). Prelegenci: Johanna Anderson (@Hohoyanna) – bibliotekarka dziedzinowa z Uniwersytetu w Gloucestershire (UK), Chris Freeland (@chrisfreeland) – dyrektor Open Libraries z Internet Archive (USA), Benjamin White – badacz z Centre for Intellectual Property Policy and Management na Uniwersytecie w Bournemouth (UK), który jest również przewodniczącym grupy Copyright and Legal Working Group LIBER przedstawiali swoje stanowisko dotyczące problemu z zakupem e-książek i ograniczeń prawnych, które znacznie utrudniają pracę bibliotekarzy. Starali się też przedstawić kilka możliwych rozwiązań tego problemu, m.in. dzieląc się informacjami o kampanii #eBookSoS czy tzw. Controlled Digital Lending (CDL). Temat pandemii i z tego powodu zamkniętych bibliotek wymógł na bibliotekach zwiększoną potrzebę zakupu e-książek, nikt nie spodziewał się natomiast takich problemów z ich uzyskaniem (zakupem, kosmicznymi cenami) czy udostępnianiem (przedziwne licencje). Temat Controlled Digital Lending podjęto również na WLIC w tym roku. O zabranie głosu poproszono m.in. Kyle’a K. Courtney’a (@KyleKCourtney) z Uniwersytetu Harvarda (USA) i Christin de Castell (@cdecastell) z publicznej bibliotek w Vancouver (Kanada). Pierwszy prelegent przedstawił zarys przepisów obowiązujących biblioteki w USA i zasady, na jakich CDL może działać zgodne z nimi. Najogólniej rzecz ujmując, system CDL gwarantuje, że wersja cyfrowa – najczęściej powstała po zeskanowaniu wersji papierowej, którą posiada i zabezpiecza w „sejfie” biblioteka – jest wypożyczana jednorazowo jednemu użytkownikowi na ograniczony czas, a użytkownik nie może pobierać, kopiować ani redystrybuować wersji cyfrowej, aby nie zwielokrotniać liczby egzemplarzy. Najbardziej znanym przykładem CDL jest Open Library udostępniana przez Internet Archive, głównie korzystają z tego systemu biblioteki amerykańskie, ale nie tylko, zaczyna coraz większym zainteresowaniem cieszy się również w innych krajach. Co prawda wcześniej wspomniany Chris Freeland nie ukrywa, że na początku może się to wiązać z różnymi przepychankami w sądzie, wynikającymi z różnic prawnych. Druga prelegentka przedstawiła pokrótce stanowisko IFLA w stosunku do CDL i rozważania w zakresie zarządzania ryzykiem związanym z digitalizacją i wypożyczaniem w tego typu systemie. Ogólny wydźwięk tej sesji niósł przesłanie dla bibliotekarzy, że powinni łączyć swoje starania i naciskać na wydawców i rządzących, aby dążyć do zmiany przepisów – IFLA zamierza wspierać ich w tych działaniach.
Libraries innovate
Statystyka biblioteczna wydaje się raczej nudna i przewidywalna, dlatego też sesje jej poświęcone nie cieszą zazwyczaj popularnością. Jednak podczas tegorocznego Kongresu organizatorzy sesji statystycznej postanowili zająć się nie tym, co tradycyjnie mierzymy w bibliotekach i co wypełnia nasze sprawozdania, a tym, czego nie mierzymy lub wręcz nie wiemy jak zmierzyć, a co może być bardzo ciekawym narzędziem ewaluacji pracy biblioteki. Jak tworzyć narzędzia do badania trudno mierzalnych aspektów pracy bibliotek? Jak objąć w statystykach ukryte (nie-liczbowe) wartości naszej pracy? Na podstawie jakich wskaźników ocenić np.: zrównoważony rozwój, odbiór biblioteki jako miejsca, równoważność – różnorodność – wkluczenie (ang. equity – diversity – inclusion), stopień wykorzystania publikacji pozyskanych z egzemplarza obowiązkowego do nauki/badań w stosunku do czytania dla przyjemności czy selekcję kolekcji do cyfryzowania a jej późniejsze wykorzystanie. W kilku z powyższych na pewno pomoże User Experience (UX). Ale do wszystkich zwykłe metody ilościowe (statystyczne) nie wystarczą. Pora przejść na metodologię jakościową, dzięki niej zbadamy naszą wartość i jej wpływ na otoczenie. W czasie sesji padło znacznie więcej pytań niż odpowiedzi, a prelegenci zachęcali uczestników do zadawania kolejnych. Dobrym podsumowaniem sesji był komentarz jednego ze słuchaczy. Są to słowa przypisywane Einsteinowi: „Nie wszystko, co można policzyć się liczy, i nie wszystko, co się liczy może być policzone”. Ale pytania pozostają.
A jakie ukryte wartości mają sami bibliotekarze? Jaka jest nasza super power? Podczas sesji poświęconej sztucznej inteligencji i nauce obywatelskiej przedstawiono m.in. wyniki raportu brytyjskiego stowarzyszenia zrzeszającego bibliotekarzy i specjalistów informacji, CILIP, pn. Wpływ sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego, automatyzacji i robotyzacji na zawody związane z informacją. Przedstawiono w nim wiedzę i umiejętności, które mają bibliotekarze.
Jak widać są to: kompetencje związane z danymi, ich pochodzeniem, zarządzaniem, przechowywaniem, ale także wiedza dotycząca algorytmów, a zwłaszcza tzw. algorithm literacy oraz wykrywanie przekłamań i tendencyjności w algorytmach np. stosowanych w przeglądarkach internetowych. O ostatnim zjawisku opowiadała Safiya Nobel z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, autorka m.in. książki Algorithms of oppression : how search engines reinforce racism.
Chyba każdy lubi przyglądać się dobrym pomysłom marketingowym kolegów z całego świata. W tym roku zaprezentowano laureatów nagród marketingowych za 2019 i 2020 r., więc przyjemność była podwójna. Biblioteka publiczna w hiszpańskiej Murcii zdobyła nagrodę za serię filmów, w których bibliotekarze pracują w maskach przedstawiających sławne postaci popkultury (tu link). Na uznanie zasługuje także projekt bibliotek publicznych z kanadyjskiej Victorii skierowany do dzieci. Świetnie zaplanowana kampania „Change Your Mind” uświadamia, że każdy w bibliotece znajdzie coś dla siebie.
W pandemii biblioteki dwóch uniwersytetów (Monash w Australii i Penn State w USA) urządziły konkurs na upieczenie najlepszego ciasta z przepisu znalezionego w starych książkach kucharskich ze zbiorów bibliotek. Degustacja i ocena odbywały się online.
Dyskusja po tej sesji była prawdziwą kopalnią marketingowych pomysłów. Jako wielbicielce kawy [Katarzyna] najbardziej przypadł mi do gustu projekt promowania biblioteki na jednorazowych kubkach sprzedawanych w sieciowych kawiarniach w całym mieście.
Na tle ciekawych sesji dotyczących innowacji w bibliotekach bardzo słabo, mimo powołania się na innowacyjność w tytule sesji, wypadła sesja bibliotek narodowych, poświęcona ich sposobom na działanie w czasie pandemii (Estonia i Belgia) oraz standardowym prezentacjom działalności bibliotek narodowych: Peru, Chile i Meksyku.
Libraries sustain
Założenia sesji dotyczącej wartości dziedzictwa kulturowego i zbiorów specjalnych były bardzo interesujące. Czterech prelegentów, określonych jako „prowokatorzy”, zaprezentowało swoje wizje oceny wartości bibliotecznych kolekcji należących do zbiorów specjalnych, co miało wywołać dyskusję dotyczącą zarówno definicji tej kategorii zbiorów, jak i określenia ich wartości. Trzeba jednak przyznać, że trzy wystąpienia dotyczące: wartości finansowej, wartości kulturowej i duchowej oraz szczególnej wartości obiektów bibliotecznych należących do – używając polskiego określenia – „drugiego obiegu” nie zawierały żadnych elementów zaskakujących ani skłaniających do dyskusji i polaryzacji postaw dyskutantów. Najciekawsze w sesji było wystąpienie Thomasa Stäckera, dyrektora Biblioteki Uniwersyteckiej w Darmstadt, dotyczące relacji między oryginałem przechowywanym w zbiorach specjalnych a jego cyfrową kopią. Zadał kilka naprawdę prowokacyjnych pytań, m.in. o zasadność przechowywania obiektu w obliczu istnienia jego doskonałej cyfrowej kopii, o interpretację przeszłości w oparciu o ocalałe zbiory, zapewne bardzo odległą od realiów epoki oraz postawił postulat uniezależnienia cyfrowej kopii od oryginału. W prelegencie zwyciężyła jednak dusza bibliotekarska, ponieważ ostatecznie przyznał że zdigitalizowane zbiory specjalne są nieocenioną pomocą w naukowym zgłębianiu przeszłości i działalności popularyzatorskiej, a biblioteki jednak stanowią pamięć świata. I nie sposób się z nim nie zgodzić.
Sztuczna inteligencja (AI), uczenie maszynowe, czy wykorzystanie algorytmów oferuje kuszące możliwości postępu technologicznego i rozwoju w każdej dziedzinie. Ważne jest jednak, aby świadomie poruszać się po tym „inteligentnym” systemie tak, aby chronić prywatność użytkowników i zapewniać przejrzystość gromadzonych danych podczas wykorzystywania aplikacji opartych na AI. Organizatorzy sesji „Building Equity in an Algorithmic Society” zaprosili do rozmowy bibliotekarzy i ekspertów w tej dziedzinie, aby omówili kluczowe aspekty etyczne i skutki – jak się okazało nie zawsze pozytywne, jeśli chodzi o kwestie sprawiedliwości, czy przestrzegania praw człowieka – wdrażania AI w ówczesnym społeczeństwie. Zastanawiano się, jak biblioteki mogą wywrzeć w tym temacie pozytywny wpływ i skutecznie nawigować swoich użytkowników. Na wyróżnienie zasługuje prezentacja Fiony Bradley (@Fiona_Bradley) z biblioteki UNSW (Australia), która, oprócz omówienia trudności związanych z tworzeniem odpowiednich regulacji prawnych i technicznych standardów dotyczących zagadnienia AI np. w prowadzeniu badań, czy ich finansowaniu, zwróciła również uwagę na aspekt geopolityczny – ostatnio bardzo odczuwalny konflikt USA-Chiny – ale też regulacje Komisji Europejskiej (tj. Artificial Intelligence Act) czy powołanie specjalnego ośrodka badawczego w Australii tj. ARC Centre of Excellence for Automated Decision-Making and Society (ADM+S), którego celem jest tworzenie strategii niezbędnych do odpowiedzialnego i etycznego zautomatyzowanego podejmowania decyzji m.in. przez instytucje publiczne.
Karolina Minch, Oddział Wydawnictw Ciągłych, Pełnomocniczka Dyrektora BUW ds. otwartej nauki
Katarzyna Ślaska, wicedyrektor ds. zbiorów specjalnych
Zuza Wiorogórska, Pełnomocniczka ds. edukacji informacyjnej i komunikacji naukowej