BuwLOG

Wpis na BUWloga o BUW na blogach

BUWlog

 Już od ponad roku piszemy i blogujemy, szukamy tematów w BUW i nieopodal (lub opodal), a co na to inne blogi? Wrzuciłam więc do popularnej wyszukiwarki hasła „BUW” i „blog”. Rezultaty wyszukiwania mile mnie zaskoczyły. Samo otwarcie BUWloga nie przeszło bez echa.

BUW ‒ ta BUW, bo biblioteka jest kobietą ‒ pojawia się często na blogach fotograficznych. I to w różnych wariantach. Po pierwsze, jako miejsce uwiecznione na zdjęciach turystycznych, po wtóre, na zdjęciach artystycznych, po trzecie, jako plener do zdjęć ślubnych a nawet narzeczeńskich. Fakt ten cieszy bardzo, zwłaszcza że zdjęcie młodej pary (świeżo przed ślubem lub świeżo po) jest zapowiedzią przyszłych pokoleń nowych użytkowników biblioteki, czego i sobie i Państwu życzę 🙂

Szczególnie ulubionym miejscem do zdjęć są ogrody BUW. Określane jako miejsce magiczne, miejsce gdzie można odpocząć i zaczerpnąć powietrza. Ze wpisów na blogi dowiedzieliśmy się też, że ogrody na dachu łagodzą nerwy po spotkaniu z „opryskliwymi pracownikami BUW”. To dobrze, że natura potrafi zrekompensować brak kultury. Wracając do ogrodów, pozwoliłam sobie wybrać kilka miłych dla oka zdjęć BUW: tu, i tu, o i jeszcze tu. A nawet tu 🙂

blog.

Blog – flickr – GotCredit – CC BY

Następnie BUW na blogach pojawia się jako miejsce wpisane w szeroki kontekst Powiśla, które warto odwiedzić, bo dobrej kawki się można tam napić, albo zjeść pyszną sałatkę.

I wreszcie BUW, co dla bibliotekarza najważniejsze, występuje na blogach jako fajna biblioteka. Synonimy epitetu „fajna” występują różne i liczne. Autorom blogów podoba się nasz księgozbiór (tak i tak), są także pod wrażeniem liczby regałów, (a będzie jeszcze więcej!), lubią pufy i wykładzinę tłumiącą odgłos kroków. Do upadłego korzystają z przedłużonych godzin otwarcia biblioteki w czasie akcji „BUW dla sów”, albo zwyczajnie oddają się buwingowi i spottingowi w trakcie przewracania kartek czytanej własnie książki… Wszystkim studentom, których przeraża myśl o tym, że będą musieli rozstać się z BUW (a i takie wpisy na blogach znajdujemy), przypominamy o akcji Klubu Absolwentów UW „Książka z rekomendacją”.

Za wszystkie wpisy o BUW na Państwa blogach dziękujemy! Mówią nam one, jak możemy ulepszyć naszą pracę i samo miejsce pracy, żeby było jeszcze ciekawiej i jeszcze przyjemniej. Zapewniamy, że będziemy dalej śledzić wpisy o BUW na blogach.

BCH

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.