BuwLOG

Półka trzecia

Moje dzisiejsze pisanki muszę zacząć od kilku wyjaśnień. Po pierwsze: dlaczego półka. Aby było oryginalnie, a poza tym jako pracownik magazynu BUW ciągle porządkuję półki, na których jest szeroki przekrój tematyczny literatury. Teraz każdy z Was może sięgnąć na którąś z proponowanych przeze mnie półek i znaleźć coś dla siebie.

Następna rzecz, z której muszę się wytłumaczyć, to brak odesłania do naszych BUWowskich zbiorów, nie wiem czy to moja nieumiejętność poszukiwania czy jakaś inna przyczyna, ale znalazłem w zbiorach twórczość Jerzego Harasymowicza, jeden zbiór wierszy Wojtka Belona, a twórczości choćby Jarosława Kochanowskiego i kilku innych niestety nie. Dlatego odsyłam do internetu, proponuje zajrzeć na strony:
http://znanewiersze.pl/jerzy-harasymowicz, https://literatura.wywrota.pl/bellon-wojtek/.

A teraz zgodnie z zapowiedzią Wojtek Belon, dla którego twórczość opisanego w Półce drugiej Jerzego Harasymowicza była jedną z inspiracji.

Kiedy stałem w przedświcie a Synaj
Prawdę głosił przez trąby wiatru
Zasmreczyły się chmur igliwiem
Bure świerki o góry wsparte

I na niebie byłem ja jeden
Plotąc pieśni w warkocze bukowe
I schodziłem na ziemie za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej

I był Beskid i były słowa
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
Rozłożyście złotych
Smagających się wiatrem do krwi

Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich mokrych połoninach
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór do madonny brunatnolicej

A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina

I był Beskid i były słowa
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach
Rozłożyście złotych
Smagających się wiatrem do krwi

Wojciech Bellon, Pejzaże Harasymowiczowskie

Belon urodził się w 1952 r. w Kwidzynie, rodzinnym mieście matki. Niebawem z rodzicami przeprowadził się na krótko do Opola Lubelskiego, skąd pochodził jego ojciec. W 1965 r. rodzina Belonów osiadła w Busku-Zdroju, tam Wojtek ukończył szkołę podstawową, a dalszą naukę kontynuował w miejscowym liceum ogólnokształcącym. Już wtedy Wojtek Belon dał się poznać jako zapalony turysta, członek PTTK. Często bywał gościem Chatki Puchatka, schroniska na Połoninie Wetlińskiej (chciał zostać GOPR-owcem), i Lutka Pińczuka, legendy Bieszczad.

Kartka z rękopisem wiersza Wojciecha Bellona Pośle dziewczynie
Rękopis utworu „Poślę dziewczynie…” dedykowanego Ewie, źródło Wikimedia Commons

Zawsze miał ze sobą gitarę. Na biwakach, przy ogniskach grał i śpiewał ówczesne szlagiery, stopniowo prezentując przy tych okazjach kolejne własne kompozycje. Latem 1971 r., wraz z młodszą koleżanką z buskiego liceum, Grażyną Kulawik (ps. Zajączek), zadebiutowali razem na IV Giełdzie Piosenki Turystycznej w Szklarskiej Porębie, zdobywając jedną z głównych nagród. To dało początek Wolnej Grupie Bukowina.

Po maturze w 1971 r. zdawał na historię sztuki, na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale nie został przyjęty. Od września tego roku do czerwca roku następnego studiował w Studium Nauczycielskim w Tarnowie, na kierunku wychowanie muzyczne. Później brał udział w kilku przeglądach piosenki turystycznej (m.in. na gdańskiej „Bazunie”), gdzie zdobywał laury. Rozpoczął studiowanie filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Znaczącym sukcesem była pierwsza nagroda na Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie w 1974 r. Od tej pory Wolna Grupa Bukowina znalazła się w gronie najpopularniejszych przedstawicieli piosenki studenckiej i turystycznej.

W 1977 r. ożenił się z Joanną Kornagą, pochodzącą ze Szczawnicy studentką etnografii UJ. W 1978 r. urodziła się im córka Olga. Żonie i córce Wojciech Belon poświęcił wiele swoich lirycznych wierszy i piosenek, w których Joannę nazywał „Jasną” lub „Jasnowłosą”. Belon wraz z Wolną Grupą Bukowiną jeździł z koncertami po całym kraju. Śpiewanie stało się ich źródłem utrzymania.

W swoje twórczości Belon opisuje wszelakie rozterki dnia codziennego, pozwala na spojrzenie na wszystko bez emocji, w inny, spokojny i zrównoważony sposób. Pozwala nam dostrzec piękno w kamieniu, strumieniu czy drzewie, dzięki niemu spoglądamy na otaczający krajobraz inaczej. Pisarz przedstawiając własne uczucia do bliskich i przyrody, przekazuje je w tak cudowny sposób, że czytając wiersze lub słuchając jego piosenek człowiek przenosi się w wyobraźni w przestrzeń między ziemią a niebem.

Belon opisywał w swej twórczości ludzi napotkanych na swej życiowej drodze. Najsłynniejszą piosenką jest “Majster Bieda”, opowieść o Władku Nadopcie – zakapiorze bieszczadzkim, który dzięki Wojtkowi stał się legendą. Wielu innych zakapiorów także opisał w swoich wierszach i piosenkach. Jeśli ktoś chciałby poznać bliżej podobne historie polecam lekturę książki Andrzeja Potockiego Majster Bieda czyli zakapiorskie Bieszczady. Belon opisywał również i innych (Ballada o Cześku Piekarzu). Kilka jego utworów dotyczących miłości miało bardzo osobisty charakter (Kołysanka dla Joanny, Między nami, Poślę dziewczynie).

Wojciech Belon zmarł w nocy z 3 na 4 maja 1985 r., mając zaledwie 33 lata, w Szpitalu Klinicznym w Krakowie. Na stronie Wolnej Grupy Bukowina o śmierci Bellona napisano:

…krążą dziesiątki historyjek. Prawda jest tylko jedna, lecz nie będzie nigdy ci udostępniona. Ci, którzy ją znają, strzegą jej bardzo starannie.

Zdjęcia grobu Wojciecha Bellona
Grób artysty na cmentarzu parafialnym w Busku-Zdroju

Pogrzeb Belona odbył się w Busku-Zdroju 8 maja 1985 r. Tuż przed śmiercią dostał propozycję wydania swoich wierszy, niestety nie doczekał tego. W 1986 r. ukazał się tomik z jego twórczością z przedmową krakowskiego poety Adama Ziemianina.

Moje spotkanie z poezją Wojtka trwa nieprzerwanie prawie od 35 lat. Czytając wiersze czy słuchając piosenek, zawsze odnajduję coś, co nadal, mimo upływu czasu jest aktualne. Uczucia przekazane w wielu utworach przez poetę, w przepiękny sposób opisują to, co ja odczuwam w danej chwili. Przykładem może być wiersz dedykowany przez Belona żonie, pokazujący, jak pięknie można wyznać miłość swej ukochanej.

Najpiękniejsza jesteś kiedy
twoje oczy rozgwieżdżają nocy we mnie
Najpiękniejsza jesteś kiedy
twoje włosy rozjaśniają myśli me ciemne
Najpiękniejsza jesteś
kiedy oddychaniem rozświetlasz powietrze
Moje myśli wiatr rozwiewa a ty jesteś
w wietrze powietrzem i światłem w powietrzu

Najpiękniejsza jesteś
kiedy twoje piersi ogrzewają moje ręce
Najpiękniejsza jesteś
kiedy ciała nasze wspólnym potem pachną
błękitnaś zawsze, błękitna,
błękitna, powietrzna i jasna

Wojciech Bellon, Jasnej
Zdjęcie zachodu słońca nad Bieszczadami, widoczne pomarańczowe niebo i zarys wzgórz.

I jeszcze jedna propozycja dla wszystkich, goniących do chwili refleksji i zwolnienia, a dla grających podaję również akordy gitarowe.

G D
Chodzą ulicami ludzie
e h
Maj przechodzą, lipiec, grudzień
C G D
Zagubieni wśród ulic bram
Przemarznięte grzeją dłonie
Dokądś pędzą, za czymś gonią
I budują wciąż domki z kart
C G
A tam w mech odziany kamień
C G
Tam zaduma w wiatru graniu
C G D
Tam powietrze ma inny smak
Porzuć kroków rytm na bruku
Spróbuj-znajdziesz, jeśli szukać
Zechcesz-nowy świat, własny świat

Płyną ludzie miastem szarzy
Pozbawieni złudzeń, marzeń
Omijają wciąż główny nurt
Kryją się w swych norach krecich
I śnić nawet o karecie
Co lśni złotem nie potrafią już
A tam w mech…

Żyją ludzie, asfalt depczą
Nikt nie krzyknie, każdy szepcze
Drzwi zamknięte zaklepany krąg
Tylko czasem kropla z oczu
Po policzku w dół się toczy
I to dziwne drżenie rąk
A tam w mech…

Wolna Grupa Bukowina, Bez Słów

Piosenka nadal w repertuarze WGB.

Zachęcam do szerszego zapoznania się z twórczością Wojtka Bellona, może i Wy odnajdziecie w niej cząstkę siebie. Na następnej półce położymy wiersze i piosenki Adama Ziemianina.

Adam Pietrzak, Oddział Przechowywania Zbiorów

2 comments for “Półka trzecia

  1. Agata
    22 kwietnia 2021 at 11:21

    Dziękuję za kolejną poetycko-bieszczadzką półkę 🙂

    • Adam
      26 kwietnia 2021 at 06:26

      Cieszy mnie każda osoba którą, zainteresuje poezją i górami.
      Dziękuje i zapraszam do kolejnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.