BuwLOG

Egzaminy, Egzaminy…

Egzaminy, egzaminy…

 

W początkach istnienia Uniwersytetu Warszawskiego studia trwały 3 lata. Kończyły się egzaminem „całokursowym”, ale żeby do niego przystąpić uczeń musiał zdać egzaminy ze wszystkich przedmiotów przewidzianych programem studiów w danym roku. W latach 1817-1830 spośród 3600 studiujących, dyplom uzyskała połowa (1833 osoby)1).

Głównym źródłem wiedzy były wykłady, podręczników w języku polskim w zasadzie nie było. Czego dowiadywali się słuchacze z historii naturalnej (to moje zainteresowania), z czego zdawali egzamin?

Botanikę (wraz z obowiązkowym leśnictwem) wykładał Michał Szubert, świetnie przygotowany pod względem naukowym, który do zajęć nauczycielskich sumiennie się przygotowywał. Wykłady prowadził według własnego układu, korzystając z najnowszej literatury obcej i dostosowując program zajęć do pór roku.

Na początku kursu, jesienią, wykorzystując te rośliny które były jeszcze dostępne omawiał ich główne części, zwracając uwagę na ich przeznaczenie, cechy rodzajowe i gatunkowe. Kiedy brakło roślin, rozpoczynał anatomię i fizjologię roślin, którym poświęcał lwią część swego kursu. „Jeżeli wiosna nie prędko występowała, a powyższe działy zdążył profesor wyłożyć, wówczas, korzystając z przymusowego wolnego czasu, wykładał geografię i historię botaniczną. Zakończenie kursu stanowił obszerny wykład terminologii i opis najważniejszych systematów z Linneuszem i Jussieu na czele. Botanikę opisową rozpoczynał z pojawieniem się roślin: więc szczegółowe opisy rodzajów, gatunków, klas, rzędów i gromad; – przeplatał te wykłady wycieczkami botanicznymi [w niedziele, gdyż w dni powszednie uczniowie nie mieli czasu wolnego] w okolice Warszawy, głównie dla zaznajomienia uczniów z roślinami dzikiemi, w ich właściwem miejscu lub prowadził wykłady praktyczne w ogrodzie botanicznym.

 

Nauka zoologii obejmowała zoologię ogólną (z anatomią) wykładaną przez rok (ten kurs powtarzano corocznie) oraz zoologię opisową (czyli szczególną) wykładaną przez 3 lata. Profesor – Feliks Paweł Jarocki, po dwuletnich studiach uzupełniających w dziedzinie zoologii w Berlinie i Paryżu, ustalił program wykładów wzorując się na systemie dzieła Cuviera „La Règne animal”. Zgodnie z nim najpierw przedstawiał podział „wszystkich zwierząt na klasy, podług zewnętrznej budowy ich ciała”. Następnie wykładał podział każdej klasy na gromady, „wsparty na wewnętrznej budowie ciał zwierzęcych” (głównie układu oddechowego i „krążenia krwi, tudzież na sposobie rozmnażania się”). Po omówieniu wszystkich gromad przystępował do podziału każdej gromady na rzędy, „trzymając się ile możności kształtu narzędzi służących zwierzętom do przenoszenia się”. Potem przechodził do podziału rzędów na rodzaje, zwracając uwagę na cechy, służące do rozróżnienia gatunków jednego rodzaju. Po takim wyjaśnieniu „pięknego z natury rzeczy porządku całej zoologii” przystępował „do szczegółów tej nauki”.

Nie znalazłszy w języku polskim dzieła, któreby odpowiadało ówczesnemu stanowi nauki” napisał podręcznik „Zoologiia czyli Zwierzętopismo ogólne podług najnowszego systematu ułożone” (w latach 1821-1822 ukazały się 4 tomy obejmujące kręgowce, a w 1825 r. skorupiaki i pająki).

Fascynacja profesora wykładanym przedmiotem nie udzieliła się studentom. Jeden z nich wspominał: „Najnudniejszym ze wszystkich był wykład zoologii przez Jarockiego, bo ten człowiek w zwierzętach oprócz pazurów, zębów, racic, dziobów i tego wszystkiego, co do usystematyzowania gromad, rzędów, rodzajów, gatunków służyło, nic innego nie widział. W jego głowie istniały tylko systematyczne kratki i do ich wypełnienia zoologiczny materiał. Co to jest zwierzę, jak się zachowuje, jak żyje, jak funkcjonuje, jakiej w szeregach istot organicznych różnego stopnia dosięga godności, to go nie troszczyło wcale. Ten człowiek wyziębiał w nas cały do nauki zapał.

Studenci medycyny również zobowiązani do słuchania zoologii, „zanieśli skargę do swego dziekana”, wyjaśniając, że profesor „wymaga od nich wyuczenia się na pamięć szeregu tablic; że aby spełnić to wymaganie muszą dużo tracić czasu, któryby mogli lepiej użyć”.

 

Trudno się więc dziwić, że wśród ówczesnych absolwentów Wydziału Filozoficznego, Oddziału Fizycznego i Nauk przyrodzonych, najbardziej znani – Wojciech Jastrzębowski, Jakub Waga, Szymon Pisulewski2) – poświęcili się botanice.

 

1) Bieliński J.: Królewski Uniwersytet Warszawski (1816-1832). T. 1-3. Warszawa-Kraków, 1907-1912 (wersja cyfrowa dostępna w e-bUWie),

2) Słownik biologów polskich. Warszawa 1987. (BUW, Wolny Dostęp: QH26.S57 1987)

PS. Wersje cyfrowe dawnych książek z zakresu nauk przyrodniczych zawiera w e-bUWie dział „Nauka i dydaktyka”, kolekcja „Literatura dla umysłów ścisłych”.

Monika Węgrzynowicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.