BuwLOG

Historia ekslibrisu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

Skłonność do znakowania swojej własności towarzyszy człowiekowi od tysięcy lat. Pragnienie wyrażenia przynależności danego przedmiotu do konkretnej osoby ewoluowało wraz z rozwojem cywilizacji, na przestrzeni wieków przybierając najróżniejsze formy.

Tradycja ekslibrisu, czyli znaku własnościowego książki, wskazującego, iż należy ona do określonego księgozbioru prywatnego lub instytucjonalnego, sięga w naszym kraju pięciu stuleci.

Polska może pochwalić się znaczącym wkładem w jego narodziny i rozwój, którego rytm wyznaczało nie tylko doskonalenie druku i technik graficznych, lecz przede wszystkim liczne, bogate księgozbiory oraz bibliofilskie pasje ludzi epoki renesansu. Nasi wykształceni rodacy zaczęli stosować ekslibrisy zaraz po Niemcach i Szwajcarach, zostawiając w tyle takie intelektualne i kulturalne potęgi jak Francję, Włochy czy Anglię.

Pierwszy polski datowany ekslibris powstał w 1516 r. w Wiedniu, w oficynie wydawniczej Ślązaka, Hieronima Wietora, na zamówienie Macieja Drzewickiego (1467-1535), kanclerza wielkiego koronnego i biskupa wrocławskiego. W ślad za nim poszło też liczne grono ówczesnych możnych, których stać było na posiadanie kilku lub nawet kilkunastu ksiąg rękopiśmiennych, a później drukowanych. W tamtych czasach były one niezwykle drogie, stanowiły cenną część wyposażenia monarszego, biskupiego lub możnowładczego dworu, bywały też niestety łupem dla tzw. książkołapów, jak nazywano wówczas złodziei ksiąg.

Najważniejsza funkcja ekslibrisu była czysto użytkowa i polegała na chronieniu książek przed kradzieżą. Dawne ekslibrisy, oprócz nazwiska i imienia właściciela, zawierały też czasami specjalne, groźnie brzmiące zaklęcia, np.:

Kto książki smaruje lub skazy w nich czyni,
Ten ryj zamiast gęby niech ma na kształt świni.[1]

Ekslibrisy nie do końca jednak wywiązywały się z powierzonego im zadania, bowiem książki ginęły nadal. Z tym problemem nie mogli poradzić sobie także bracia Załuscy, twórcy pierwszej w naszym kraju biblioteki publicznej. Zwrócili się więc do ówczesnego papieża Benedykta XIV, z prośbą o pilną interwencję. Papież wydał bullę,[2] za pomocą której nakładał klątwę na każdego, kto pożyczy książkę i jej nie zwróci.[3] Swoją drogą oficjalnie nigdy nie została ona anulowana, teoretycznie więc jej treść obowiązuje do dziś…

O genezie oraz dziejach ekslibrisu napisano dziesiątki tysięcy naukowych lub popularnych opracowań, powstał również szereg stowarzyszeń i związków, zrzeszających twórców oraz kolekcjonerów, którym zawdzięczamy rozbudzenie zainteresowania tym drobiazgiem sztuki graficznej. To również oni zaczęli organizować pierwsze konkursy na wykonanie znaku książkowego, które pozostają najstarszymi i najbardziej rozpowszechnionymi działaniami promującymi sztukę ekslibrisu.

Historia polskich publicznych konkursów tego typu sięga początków XX wieku. W 1902 r. Muzeum Narodowe w Krakowie, za pośrednictwem Towarzystwa „Polska sztuka stosowana”, zorganizowało pierwszy konkurs na ekslibris dla konkretnego odbiorcy.[4]

W nurt rosnącej popularności ekslibrisu włączył się również Zarząd Podsekcji Artystów Plastyków, działający przy Sekcji Pomocy dla Inteligencji w Komitecie Obywatelskim m.st. Warszawy, organizując ostatni ogłoszony w stolicy konkurs, rozpisany tuż przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Było to wydarzenie bezprecedensowe, ponieważ wiązało się z przypadającym wówczas setnym jubileuszem Uniwersytetu Warszawskiego oraz reaktywacją jego biblioteki, co było wyraźnym sygnałem odradzania się polskiej państwowości.

Stare czarno-białe zdjęcie przedstawiające mężczyzn siedzących przy stole. Na ścianach portrety wiszące w dwóch rzędach.

Posiedzenie Komitetu Obywatelskiego stolecznego miasta Warszawy. Źródło: Wikimedia Commons

Jak już wspomniano, konkurs rozpisała Sekcja Pomocy dla Inteligencji, działająca przy Komitecie Obywatelskim m.st. Warszawy, samopomocowej organizacji, istniejącej w latach 1914-1916. Ogłoszony został z inicjatywy Ignacego Łopieńskiego (1865-1941), pełniącego wówczas obowiązki przewodniczącego Zarządu Podsekcji Artystów Plastyków. W marcu 1916 r. wystąpił do władz UW z propozycją wspólnego zorganizowania konkursu na ekslibris księgozbioru Biblioteki Uniwersyteckiej. Komisja Biblioteczna Uniwersytetu przychyliła się do przedstawionej propozycji, rezerwując kwotę zapewniającą reprodukowanie ekslibrisu w celu wprowadzenia obrazu w życie. Za zgodą Senatu Uniwersytetu Warszawskiego, Zarząd Biblioteki, reprezentowany przez Stanisława Poniatowskiego, który od 1 października 1915 r. kierował Biblioteką na mocy nominacji z ramienia niemieckich władz okupacyjnych,[5] zorganizowanie konkursu powierzył Podsekcji Artystów Plastyków. W warunkach konkursu zaznaczono, że głównym motywem jest Orzeł Biały oraz napis: Z Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, projekty natomiast muszą być wykonane w dwóch formatach, których boki większe miałyby wymiary: około 13 i ok. 8 cm, natomiast wymiary boków mniejszych możnaby zostawić do uznania artysty.[6]

Portret mężczyzny z brodą w okularach. Rysunek ołówkiem.

Ignacy Łopieński (1865-1944), Autoportret, 1937, akwaforta na papierze, Gabinet Rycin BUW, Inw.G.R. 589, fot. BUW.

Ustalono, że autorzy swoje prace będą mogli nadsyłać do 15 maja na adres siedziby Podsekcji Artystów Plastyków, mieszczącej się wówczas przy ulicy Włodzimierskiej 6 (dziś Tadeusza Czackiego). Organizatorzy konkursu przeznaczyli 300 rubli na jedenaście nagród oraz 250 rubli na 10 wyróżnień. Wyłoniona zwycięska praca miała zostać skierowana do druku, a jej autor mógł spodziewać się nagrody w wysokości 50 rubli. Nagrody obiecano przekazać laureatom konkursu już trzeciego dnia po ogłoszeniu wyników.

Zdecydowano, że konkurs będzie jawny, projekty powinny być zatem podpisane przez autorów, a każdy z nich ma prawo nadesłania 3 propozycji. Zarząd Biblioteki Uniwersyteckiej zobowiązał się do tego, że zwycięska praca będzie bezwzględnie reprodukowana […] w technice, podanej przez Sąd konkursowy i […] stanowić będzie bezwzględną własność Biblioteki z prawami do reprodukcyi.[7] Organizator zastrzegł też sobie możliwość pierwokupu wyróżnionych prac. W przypadku skierowania projektu do druku, autor powinien otrzymać honorarium w kwocie 25 rubli. Nadesłane ekslibrisy zostały zaprezentowane publicznie, na specjalnie zorganizowanej, trwającej trzy dni wystawie w siedzibie Podsekcji, natomiast 20 maja zespół sędziowski miał ogłosić zwycięzców.

Początkowo w skład jury wchodziło po czterech przedstawicieli Biblioteki Uniwersyteckiej  oraz reprezentantów środowiska artystów. I tak BUW mieli reprezentować: prof. Józef Kalembach (1861-1929, historyk literatury polskiej), Jan Lewiński (1876-1939, geolog, profesor UW), Jan Łukasiewicz (1878-1956, logik, matematyk, filozof) oraz bibliotekarz dr Stanisław Poniatowski. Delegatami Podsekcji Artystów Plastyków i Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Graficznych zostali: Zygmunt Badowski (1875-1959, malarz, pedagog), Franciszek Ejsmond (1859-1931, malarz), Ignacy Łopieński (1865-1941, grafik, medalier) oraz Juliusz Dzierżanowski (1873-1943, architekt).[8]

Na wniosek Podsekcji Artystów Plastyków skład ich reprezentantów został jednak rozszerzony o trzech kolejnych członków. Byli to: Jan Biernacki (1879-1930, rzeźbiarz),  Zygmunt Kamiński (1888-1969, grafik, malarz, pedagog) i Franciszek Krzywda-Polkowski (1881-1949, architekt). Ignacy Łopieński, będący delegatem Sekcji Pomocy dla Inteligentów, stanął na czele składu sędziowskiego.[9]

Warunki konkursu na ekslibris herbowy Biblioteki Uniwersyteckiej organizatorzy ogłosili w ukazujących się na terenie Królestwa Polskiego poczytnych dziennikach: warszawskiej „Nowej Gazecie” (wydanie z 10 kwietnia 1916 roku, R11 1916 nr 166 str. 2) [10]  oraz „Godzinie Polski” (numer z 6 maja 1916 roku, R.1 nr 126 str. 5), wydawanej w Łodzi i w Warszawie. Uwagę zwraca mylący błąd, który wkradł się do jednego z anonsów. W „Nowej Gazecie” zaznaczono, że termin nadsyłania prac upływał 15 maja o godzinie 8 wieczorem, tymczasem w „Godzinie Polski” był to już 20 maja. Pomyłka zapewne wzięła się stąd, że zarówno w dokumencie określającym warunki konkursu, jak też w ogłoszeniu opublikowanym w „Nowej Gazecie”, 20 maja był dniem, w którym jury miało ocenić nadesłane projekty.

Konkurs spotkał się ze sporym zainteresowaniem zarówno profesjonalistów, jak i osób amatorsko zajmujących się grafiką. Wpłynęło łącznie 97 prac autorstwa 52 twórców. Jedna praca, wysłana pocztą z Sosnowca, nie dotarła do Warszawy na czas i nie brała udziału w konkursie. Jury zebrało się w siedzibie Podsekcji 21 maja. Przewodniczył mu prof. J. Kallembach, a w zastępstwie nieobecnych na zebraniu prof. J. Łukasiewicza i malarza Z. Kamińskiego wystąpili Piotr Krasnodębski (1876-1928, malarz, grafik i pedagog) oraz krytyk sztuki Władysław Wankie (1860-1925).[11]

Ze zgłoszeń, które spełniały wymogi określone w regulaminie, wyłoniono 26 prac, z nich natomiast w tajnym głosowaniu wybrano 10 kolejnych, tym razem zwycięskich projektów.

Najwięcej, bo 11 głosów zdobyła praca Antoniego Eugeniusza Dzierzbickiego (1887-1959, malarza, ilustratora i plakacisty) oraz projekt Józefa Toma (1883-1962, malarza i grafika). Drugie miejsce przyznano innej nadesłanej przez Dzierzbickiego pracy, dając jej 10 głosów. Kolejne miejsca i przysługujące im nagrody lub wyróżnienia przypadły projektowi Jana Ogórkiewicza (8 głosów), drugiej pracy zgłoszonej przez Józefa Toma (8 głosów) oraz nieznanego z imienia Sawickiego (7 głosów). Dwa exlibrisy autorstwa Alfreda Dicksteina zdobyły po 6 głosów, a dwie prace Edwarda Trojanowskiego uhonorowano odpowiednio 6 i 11 głosami.

Ponieważ wyłoniono aż 3 prace, którym przyznano po 11 głosów, jury konkursowe podjęło decyzję o przeprowadzeniu dodatkowego, tajnego głosowania. W jego wyniku do druku zdecydowano się skierować pracę nr 8 autorstwa Antoniego Dzierzbickiego i uhonorować ją nagrodą w wysokości 50 rubli, pod warunkiem wprowadzenia do nagrodzonego projektu pewnych zmian, jakie Zarząd Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego uważa za konieczne.[12]

Wkrótce po ogłoszeniu wyników przedstawiciele Biblioteki Uniwersyteckiej skontaktowali się z autorem zwycięskiej pracy, przedstawiając listę wspomnianych wyżej zmian. Z zachowanej w Archiwum BUW korespondencji, prowadzonej przez Antoniego Dzierzbickiego ze Stanisławem Poniatowskim, dowiadujemy się, że organizatorzy konkursu zgłosili potrzebę dwóch modyfikacji: św. Stanisława miał zastąpić św. Jan Kanty, a wyobrażenie Orła Białego miało przybrać inny kształt.[13] Wiemy, że artysta zgodził się wprowadzić do swojego projektu przynajmniej jedną poprawkę, czego dowód odnajdujemy w zachowanym w Archiwum BUW pokwitowaniu na kwotę 25 rubli.[14] Do reprodukcji skierowano jednak pierwotną wersję projektu Dzierzbickiego, bez naniesionych przez niego poprawek.

Z zachowanych dokumentów wynika, że ostatecznie żaden z nagrodzonych projektów nie został wykorzystany jako ekslibris Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Świadczyć o tym może wykonana ołówkiem adnotacja umieszczona na reprodukcji zwycięskiej pracy: nieużywany.[15] Biblioteka do znakowania swoich zbiorów używała nadal pieczątek tuszowych w co najmniej siedmiu różnych wariantach oraz nalepek drukowanych i tzw. suchej pieczęci [16].

Dziś możemy tylko przypuszczać, że zaproponowane przez Antoniego Dzierzbickiego zmiany nie przekonały Zarządu Biblioteki, który poza konkursem zdecydował się zamówić jeszcze dwa dodatkowe projekty. Wspomina o tym Jerzy Kram w powstałym w 1948 r. na prawach maszynopisu Almanachu exlibrisu polskiego XX wieku. Pierwszy z nich przygotował jeszcze w 1916 r. Adam Grabowski (1875-1941, malarz, zawodowo zajmujący się także ekslibrisem), natomiast drugi, rok później wykonał Władysław Witwicki.

 *  *  *

Pisanie o rzeczach niezwiązanych z pracą zawodową, nie mających też wiele wspólnego z prywatnymi zainteresowaniami, pociąga za sobą ryzyko popełnienia błędu, a co za tym idzie w pełni zrozumiałe pretensje fachowców w danej dziedzinie. Na co dzień nie zajmuję się sztuką graficzną, jednak historia projektu ekslibrisu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego wciągnęła mnie na tyle, że postanowiłem podjąć się możliwie precyzyjnego jej opisania.

Podczas zbierania materiałów do artykułu mogłem liczyć na życzliwą pomoc Piotra P. Czyża, kustosza w Gabinecie Rycin i Rysunków Muzeum Narodowego w Warszawie. Prace konkursowe na ekslibris BUW były własnością Warszawskiego Towarzystwa Artystycznego, które w okresie międzywojennym zmieniło nazwę na Polskie Towarzystwo Artystyczne, a w czasie  II wojny światowej zostały złożone w Muzeum Narodowym. Można je oglądać na stronach Cyfrowego Muzeum Narodowego w Warszawie:
https://www.europeana.eu/portal/pl/search?q=Projekt+ekslibrisu+dla+Biblioteki+Uniwersytetu+Warszawskiego.

Za życzliwość dziękuję również koleżankom z Gabinetu Rycin BUW: Małgorzacie Biłozór-Salwie oraz Urszuli Dragońskiej, panu Markowi Świeżewskiemu z Archiwum BUW oraz Tomaszowi Sumie, prowadzącemu stronę ekslibrispolski.pl.
Reprodukcje prac konkursowych na ekslibris Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie opublikowano za zgodą Muzeum Narodowego w Warszawie.

 

Łukasz Ratajczak (Gabinet Rękopisów BUW)

 

Bibliografia:
Czubińska, M., Podniesińska, K., Ekslibris polski. Między herbem a obrazem, Kraków 2016 (BUW Wolny Dostęp Z994.P6 C97).

Czyż, P.P., Ekslibris w Warszawie w początkach XX wieku, [w:] Ekslibris – znak własnościowy, dzieło sztuki. Studia i szkice, red. nauk. A. Fluda-Krokos, Kraków 2018 (BUW Wolny Dostęp Z993 .E57 2018).

Czyż, P.P., Kolekcje ekslibrisów polskich przekazane w pierwszej połowie XX wieku do Muzeum Narodowego w Warszawie, [w:] Polskie kolekcjonerstwo grafiki. Ludzie i instytucje, red. E. Frąckowiak, A. Grochala, Warszawa 2008 (BUW Wolny Dostęp NE735.P6 P64).

Ryszkiewicz, A., Exlibris polski, Warszawa 1959 (BUW Wolny Dostęp Z994.P6 R97).

Przypisy:
[1] Zieliński, K., Zaklęcia przeciwko złodziejom książek [w:] Kto miłuje księgi: antologia tekstów o książce, oprac. M. Poznański, Warszawa 1958 (BUW Magazyn 192604)

[2] 2 W różnych publikacjach podaje się różne daty tej bulli: 1752 albo 1754 rok.

[3] Krempa, S., Ekskomunika na kradnących książki (https://www.granice.pl/news/ekskomunika-na-kradnacych-ksiazki/6178, dostęp od 4.02.2015).

[4] „Ilustracja Polska” 1902, R.2 nr 18 (2 maja 1902 r.) s. 8 (https://polona.pl/item/ilustracya-polska-r-2-nr-18-2-maja-1902,Nzk4ODc0Njc/9)

[5] Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie 1817-2017. Miscellanea, Warszawa 2017 (BUW Wolny Dostęp Z818.W27 B543 2017)

[6] List Stanisława Poniatowskiego do Prezydium Podsekcji Artystów Plastyków przy Sekcji Pomocy dla Inteligencji Komitetu Obywatelskiego miasta stołecznego Warszawy, 17 marca 1916, Arch.BUW VIII/1a, k.387

[7] Nowa Gazeta, R.11 nr.166 1916 rok, s.2 (https://crispa.uw.edu.pl/object/files/125958)

[8] Konkurs na ekslibris Biblioteki Uniwersyteckiej, 17 kwietnia 1916, Arch.BUW VIII/1a, k.333

[9] Uzupełnienie warunków konkursu, 19 kwietnia 1916, Arch.BUW VIII/1a, k. 334

[10] Nowa Gazeta, R.11 nr.166 1916 rok, s.2

[11] Protokół Sądu Konkursowego na „Ex Libris” Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego z dn. 25 maja 1916 roku. Arch.BUW VIII/1a, k.338

[12] Protokół Sądu Konkursowego na „Ex Libris” Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, 25 maja 1916. Arch.BUW VIII/1a, k.338

[13] List Antoniego Dzierzbickiego do Stanisława Poniatowskiego, 12 lipca 1916. Arch.BUW VIII/10, k.233

[14] Pokwitowanie o treści: „Za ‘ex libris’ ze św. Janem Kantym wyróżnionym na konkursie rb. 25 otrzymałem”. 19 lipca 1916, Arch.BUW VIII/10, k.232

[15] Zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie, sygn. Gr.Pol.8971 MNW

[16] Zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie, sygn. Gr.Pol.8930 MNW

1 comment for “Historia ekslibrisu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

  1. HM
    27 marca 2020 at 09:21

    Bardzo interesujący materiał i dziękuje Autorowi za przedstawienie tego tematu. Tyle lat przepracowałam w BUW, a pojęcia nie miałam, że Biblioteka starała się o własny ekslibris. Nie oceniam projektów graficznych, inne czasy, inne kanony artystyczne. Wolę dzisiejsze logo BUW – Hinc omnia – które doskonale pełni funkcję także ekslibrisu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.