BuwLOG

Erasmus + Universitätsbibliothek der Ludwig-Maximilians-Universität in München

Ludwig-Maximilians-Universität in München. Fot. Aleksandra Osiak

Ludwig-Maximilians-Universität in München. Fot. Aleksandra Osiak

Uniwersytet Ludwika Maksymiliana w Monachium powołuje się na swoją wielowiekową tradycję, wskazując, że jest kontynuatorem założonej w 1472 roku w Ingolstadt przez księcia Ludwika Bogatego pierwszej w Bawarii szkoły wyższej. Byłby więc on obok Heidelbergu, Freiburga i Greifswaldu jedną z najstarszych uczelni niemieckich. Już rok po założeniu szkoły w tzw. Wydziale Artystycznym („septem artes liberales“), 20 lutego 1473 roku, w trosce o dostęp przyszłych magistrów do podręczników zapada decyzja o zakupie ich na potrzeby podręcznej biblioteki. Siedem lat później jest już woluminów tak dużo, że trzeba pomyśleć o oddzielnym pomieszczeniu na kolekcję.

Książę Maksymilian VI Józef w obawie przed wojskami Napoleona Bonaparte przenosi w 1800 r. szkołę do Landshut. Od tego momentu nosi ona nazwę Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana ‒ na cześć założyciela, księcia Ludwika Bogatego i ówczesnego regenta Maksymiliana I (1799-1806), króla w latach 1806-1825 ‒ wielkiego mecenasa uczelni i uczonych oraz reformatora. Po przeprowadzce do Landshut biblioteka liczyła 50 tys. tytułów. W następnych latach bardzo się wzbogaciła o księgozbiory sekularyzowanych zakonów. Dodatkowo, w roku 1802, objęto  bibliotekę w Landshut przywilejem egzemplarza obowiązkowego (Pflichtablieferungsgesetz), istniejącym w Bawarii od 1663 r.
Obecnie biblioteka główna i 13 bibliotek wydziałowych w większości rozproszone są po całym mieście. W 1999 r. doszło do połączenia kilku bibliotek w tzw. Historicum ‒ przyjazną, doskonale położoną bibliotekę „historyczną”. Studenci i bibliotekarze czekają też na zakończenie prac budowlanych, rozpoczętych w ubiegłym roku nad Filologicum ‒ gmachem dla połączonych wydziałów filologicznych, gdzie znajdzie się też miejsce dla sporej biblioteki.
W Historicum i innych bibliotekach uczelni zaskakuje bardzo duża ilość pracujących studentów (Studententeilzeithilfe), zatrudnianych na okres 1 semestru na czasową umowę (na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu), przy której zatrudniony sam podejmuje decyzję, czy chce, aby od umowy została odprowadzona składka emerytalna. Studenci z reguły decydują się na 4-6 godzinny tydzień pracy, co sprawia, że aby zaspokoić zapotrzebowanie biblioteki przy długich godzinach otwarcia, zatrudnia się w niektórych do kilkunastu osób. Niedziele bywają obsadzane tylko przez pracowników ochrony, co oznacza, że można skorzystać z biblioteki tylko jako miejsca pracy, no i oczywiście z księgozbioru w wolnym dostępie (książki odkładają na właściwe miejsce sami użytkownicy!).

Program pobytu dał mi możliwość zajrzenia, m.in. do starannie gromadzonego archiwum organizowanych wystaw – duża ich część przygotowywana jest we współpracy z prowadzącymi zajęcia i powstaje jako rezultat np. seminarium, przy ogromnym zaangażowaniu studentów, których praca nad koncepcją i organizacją takiej wystawy jest przedmiotem zaliczenia i oceny.

Analizując zasady współpracy z mediami przy rozpowszechnianiu informacji o działalności wystawienniczej biblioteki trafiłam na kilka godnych podziwu przypadków determinacji i zaangażowania bibliotekarzy. Wystawa z okazji 50. rocznicy śmierci Thomasa Manna, przygotowana m.in. przez Oddział Rękopisów i Spuścizn, eksponując liczne materiały dot. autora Czarodziejskiej góry (ukończonej przez Manna właśnie podczas, gdy z rodziną zamieszkiwał w Monachium, w 1924 r.) zaprezentowała również notatnik Manna z zaznaczonym terminem wizyty u monachijskiego specjalisty od hipnozy Alberta von Schrenck-Notzinga, u którego pisarz szukał porady w sprawie, określonej przez niego z charakterystyczna finezją ‒ jak może się on moralnie umocnić, czyli pozbyć skłonności homoseksualnych (sittlich festigen). Ówczesna kierowniczka Oddziału Rękopisów zbadała osiągnięcia psychiatryczne von Schrenck-Notzinga, prosząc o opinię m.in. Freiburski Instytut Parapsychologii. Bibliotekarka dowiedziała się jednak, że metody hipnotyzera-psychiatry z początku XX w., do którego o poradę zwócił się Mann, sprowadzić można by do dwóch środków zaradczych: dużo alkoholu i wizyty w domach publicznych.
Takie dochodzenie jest z punktu widzenia merytorycznych treści wystawy oczywiście bez znaczenia, natomiast, jako element przekazu medialnego, zwłaszcza w popularnych środkach przekazu, okazało się ciekawym „smaczkiem”, ale to znak czasów.

Bilderwelten - Światy obrazów - wielkoformatowe wydruki promujące cykl wystaw Bayerische Staatsbibliothek. Fot. Aleksandra Osiak

Bilderwelten – Światy obrazów – wielkoformatowe wydruki promujące cykl wystaw Bayerische Staatsbibliothek. Fot. Aleksandra Osiak

Bardzo interesujący wydał mi się też pomysł przedstawienia sylwetki XVIII-wiecznego wynalazcy, nadwornego doradcy do spraw przemysłu i innowacyjności ‒ Johanna Joachima Bechera ‒ w słuchowisku programu drugiego bawarskiego radia, do którego scenariusz pisała między innymi bibliotekarka, autorka wystawy, a czytał bardzo popularny „głos” niemieckiego radia, audiobooków i telewizji ‒ Rufus Beck.

Ciekawe, że współcześnie, podejmując się organizowania wystaw bibliotecznych, można nadal trafiać w historycznych zbiorach na kontrowersyjne tematy. Jeszcze przed 12 laty z zaskoczeniem przyjęto w Bawarii wystawę z okazji 200-lecia urodzin Ludwiga Feuerbacha, filozofa znanego z krytycznego stosunku do religii, któremu pozwolono umrzeć w niedostatku, bo Uniwersytet Ludwika Maksymiliana systematycznie odrzucał bez komentarzy jego wnioski o przyjęcie w poczet profesorów, a jego prace, począwszy od wydanej w 1830 r. anonimowo Gedanken über Tod und Unsterblichkeit, zakazane. Autorka wystawy tłumaczyła się w prasie, że Feuerbach był głęboko religijnym człowiekiem, tylko postrzegał Boga inaczej niż teologowie, zwłaszcza bawarscy, a poza wszystkim byłoby stratą nie zrobić takiej wystawy, zważywszy że Biblioteka Uniwersytecka posiada 100 tomów, w większości niepublikowanych dzienników i rękopisów zmarłego w 1872 r. filozofa (spuściznę przekazała córka Feuerbacha, Eleonora, w 1917 r.).

Wrażenia i informacje, na jakie trafiłam podczas pobytu w Bayerische Staatsbibliothek to temat na oddzielny wpis, ale wszystkim, których od podróży do Monachium nie odstręczyły doniesienia o tragicznych wydarzeniach związanych ze strzelaniną w Olympia Einkauszentrum już teraz polecam wystawę Bilderwelten (Światy obrazów) – złożoną z trzech cyklów: Luxusbücher (13 kwietnia – 15 lipca 2016), Ewiges und Irdische (Wieczne i ziemskie – 15 lipca ‒ 6 listopada 2016) oraz Aufbruch zu neuen Ufern (Nowe lądy – 14 listopada 2016 ‒ 24 lutego 2017) – również online: www.bilderwelten2016.de

Agnieszka Kościelniak-Osiak, Oddział Promocji, Współpracy i Wystaw

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.