W dniach 3-4 kwietnia 2017 w miejscowości Jasna na Słowacji odbyła się już dwudziesta międzynarodowa konferencja Innovative Library in Digital Era, dotycząca zasobów cyfrowych, organizowana przez Slovak Centre of Scientific and Technical Information. Obrady były bardzo intensywne. Z około 30 wystąpień bibliotekarzy i naukowców z Europy oraz Ameryki Północnej, opiszemy tylko kilka najciekawszych tematów, które dodatkowo poruszały bliskie nam zagadnienia. Wystąpienia były podzielona na trzy sesje tematyczne, które dotyczyły szeroko pojętej humanistyki cyfrowej, otwartej nauki oraz repozytoriów cyfrowych i danych badawczych.
Pierwszy dzień był poświęcony humanistyce cyfrowej i w dużej mierze dotyczył tematu bibliotek cyfrowych. Pokazywanie w bibliotekach cyfrowych samych skanów to od kilku lat za mało. Samo rozpoznanie treści też już nie spełnia oczekiwań użytkowników. Naukowcy korzystający z zasobów historycznych czy tekstów źródłowych liczą teraz na strukturyzację rozpoznanego tekstu. W to należy włączyć transkrypcję tekstów niedających się rozpoznać automatycznie oraz translację, a w dalszej perspektywie kontekstualizację przekazu, docelowo – wraz z kodowaniem semantycznym. Stawia to być może przed bibliotekami cyfrowymi nowe zadania: nie tylko digitalizacji, ale również opracowania semantycznego, a co najmniej koordynacji prac przy tego typu działaniach.
Powyższe zagadnienie wiąże się z wykorzystywaniem w naukach humanistycznych przetwarzania dużych ilości danych. “Produkcja” digitalizacyjna wzrosła już do tego stopnia, że całościowo mogą ją przetwarzać już tylko maszyny. Dlatego też w niektórych wystąpieniach powracało zagadnienie Big Data.
Zmienia się również podejście do prezentacji zdigitalizowanych obiektów. Stosowany również w Polsce International Image Interoperability Framework staje się standardem w zachodnich repozytoriach udostępniających pliki graficzne. Wciąż rozwijane możliwości tej technologii są bardzo obiecujące. Pokazane na konferencji łączenie obrazów lub ich fragmentów z różnych źródeł dają użytkownikom i bibliotekarzom nowe narzędzia do pracy z obiektami cyfrowymi.
Coraz częściej w dyskusji na temat kształtu serwisów oferowanych przez biblioteki pojawia się idea łączenia ich ze sobą na różne sposoby. Często dwie bazy połączone ze sobą nie stanowią tylko zsumowanego ze sobą zbioru rekordów czy obiektów, ale takie połączenia dają efekt synergii. Bibliotekarze w dyskursie humanistyki cyfrowej nie chcąc stać się tylko dostawcami treści muszą aktywnie uczestniczyć w życiu naukowym i współpracować z kadrą uczelni i innych instytucji naukowych. Muszą oferować nowe narzędzia, a jeśli nie mogą ich zaproponować sami, powinni być otwarci na dialog i potrzeby użytkowników, szczególnie tych bardziej wymagających, potrzebujących większego dostępu do danych czy obiektów.
W zakresie humanistyki cyfrowej nie udaje się unikać błędów popełnianych w przeszłości. Nawet w ramach konsorcjów czy kompatybilnych z założenia programów lub projektów zdarza się budowanie podobnych narzędzi. W kilku prezentacjach pojawił się geotaging i umiejscawianie obiektów różnego typu w kontekście geograficznym. Niekoniecznie jest to zarzut, bo może któreś rozwiązanie będzie lepsze niż inne. Ale wydaje się, że środki mogłyby być w takich sytuacjach lepiej wykorzystane.
W ramach zachęcania naukowców do korzystania z oferowanych serwisów, może być pomocna swego rodzaju grywalizacja (za dodane dane badawcze, za otwartą publikację mogą być przyznawane punkty czy wirtualna waluta, dla naukowca lub jego jednostki macierzystej), za którą mogą iść realne korzyści.
Gromadzenie, zarządzanie i udostępnianie danych badawczych to tematy intensywnie omawiane drugiego dnia konferencji. Goście ze Stanów Zjednoczonych przedstawili dwa powiązane ze sobą projekty: Open Science Framework i projekt SHARE. OSF (firmowany przez Centre for Open Science) to bezpłatna aplikacja webowa, open source’owa, która pozwala na zarządzanie projektami badawczymi. Dane są przechowywane w chmurze. Prace można prowadzić w trybie publicznym lub prywatnym, zatem projekt badawczy może być ogólnodostępny. Aplikacja pozwala na zarządzanie projektem w całym jego cyklu. Ułatwia współpracę wielu badaczy, umożliwia szybką wymianę plików, przechowuje dane. Usługa ma zachęcać do otwartości, upowszechniania wyników badań naukowych.
Projekt SHARE ma na celu gromadzenie, przechowywanie i ponowne szerokie udostępnianie danych badawczych zgromadzonych w różnorodnych projektach naukowych. Udostępnianie surowych danych badawczych to jeden z postulatów Ruchu Otwartej Nauki. Oba zaprezentowane narzędzia mogą być pomocne dla wszystkich naukowców, którzy chcą prowadzić swoje badania w duchu otwartości.
Otwartość w nauce nie jest tylko akademicką ideą. Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, wyniki wszystkich projektów badawczych sfinansowanych z programu Horyzont 2020 będą musiały być upowszechnione (otwarte) w Internecie. Open Access rozwija się na świecie w trzech kierunkach (złotym – czasopisma, hybrydowym – czasopisma subskrybowane z możliwością wykupienia sobie przez autora otwartego dostępu i zielonym – repozytoria). Prelegent z Centrum Otwartej Nauki na Uniwersytecie w Jyväskylä przedstawił referat o potrzebie rozwijania zielonej drogi Open Access (repozytoria) przez biblioteki akademickie. Jeśli sądzić tylko po przyroście liczby otwartych artykułów naukowych w czasopismach złotej drogi, to Open Access w Finlandii rozwija się dynamicznie. Okazuje się jednak, że tempo jest zbyt małe by osiągnąć optymistycznie zakładane 90% otwartych tekstów w 2020 roku. Dlatego istnieje potrzeba szybszego rozwoju repozytoriów uniwersyteckich (są stosunkowo tanie, wydajne, łatwe w obsłudze). W tej sytuacji bibliotekarze, z racji swojego doświadczenia, stają się kluczowymi graczami. Z doświadczeń fińskich wynika, że najefektywniejsze są scentralizowane usługi repozytoryjne, zarządzane przez biblioteki. Autorzy dbają tylko o swój dorobek naukowy, a ktoś musi zbierać, przechowywać, katalogować i dbać o udostępnianie całości dorobku naukowego danej instytucji. Stąd potrzeba powoływania na uniwersytetach centrów otwartej nauki. To rozwiązanie sprawdziło się w fińskim Jyväskylä.
Przedstawicielka LIBER (stowarzyszenie europejskich bibliotek naukowych, do którego należy również BUW) zaprezentowała działania tej organizacji na rzecz promocji otwartej nauki. Wspomnijmy tu o dwóch projektach: deklaracji haskiej (Access to Facts, Data and Ideas for Knowledge Discovery in the Digital Age). Deklaracja mówi o potrzebie usuwania barier prawnych, które uniemożliwiają dostęp i analizę ogromu danych cyfrowych wytwarzanych przez społeczeństwo. Stajemy wobec problemu: bogactwo danych cyfrowych, łatwo dostępnych dla maszyn kontra prawo autorskie, które tworzy bariery dla eksploracji tekstów i danych. Naukowcy mają narzędzia aby analizować dane, ale nie mają do tego prawa. Hamuje to rozwój wiedzy. Deklaracja haska ma pokazać decydentom jak silne jest w świecie naukowym poparcie dla idei otwartości. Wśród sygnatariuszy deklaracji jest także ICM UW. Drugi projekt, łączący się z ideami zawartymi we wspomnianej deklaracji, to OpenMinTed. Finansowany przez Komisję Europejską z programu Horyzont 2020, który ma być otwartą platformą online, umożliwiającą eksplorowanie tekstów i danych badawczych (text and data mining).
Ogólne wnioski, które pojawiały się w kilku wystąpieniach każą myśleć o przyszłości bibliotek w kontekście zacieśniania ich współpracy z naukowcami, dawania lub raczej współtworzenia użytecznych narzędzi. Przyszłość bibliotek wg. prelegentów, to: dostarczanie danych/informacji, bycie centrum szkoleniowym, służenie naukowcom ekspercką pomocą w zakresie publikacji oraz informacji, dostarczanie narzędzi (oprogramowania) oraz infrastruktury badawczej, prowadzenie dalszych badań na polu informacji naukowej.
Część prelegentów przedstawiająca swoje projekty przyznawała, że nie były one kontynuowane i nie mają po zakończeniu realnie wykorzystywanych narzędzi lub innych wymiernych efektów.
Należy również zauważyć, że coraz częściej do tematów związanych z otwieraniem nauki, danymi badawczymi włączają się naukowcy. Wskazuje to na rosnącą świadomość w środowisku badaczy, jak ważne są dobrze zachowane, ale też otwarte owoce ich pracy.
W samej organizacji konferencji bardzo ciekawe było zastosowanie zamiast plenarnej dyskusji po wystąpieniach, formuły rozmów półprywatnych przy stolikach z poszczególnymi prelegentami. Dawało to bardziej komfortową atmosferę, a jednocześnie pozwalało ułożyć i skrócić dyskusję.
Anna Książczak-Gronowska, Oddział Usług Informacyjnych i Szkoleń
Grzegorz Kłębek, Oddział Rozwoju Zasobów Elektronicznych
🙂