BuwLOG

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, czyli o pożytkach płynących z wyjazdów naukowych

O tym, że „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” wiedzą wszyscy. Podobnie, wszyscy wiedzą, że „podróże kształcą”, a wyjazdy służbowe „służą m.in. nawiązywaniu kontaktów”. Wydawać by się mogło, że nie warto powtarzać rzeczy oczywistych. Nic bardziej mylnego. Niekiedy lęk przed wygłaszaniem truizmów powoduje, że zapominamy o faktycznym znaczeniu powszechnie znanych prawd.

W maju tego roku zbiory Gabinetu Rycin wzbogaciły się o niezwykle interesujący obiekt. Na jednej z warszawskich aukcji została zakupiona osiemnastowieczna płyta miedziorytnicza. Niewielka matryca (173 x 121 mm) przedstawia Matkę Boską Szumską i została opracowana przez Adama Goczemskiego – działającego w Poczajowie miedziorytnika, który specjalizował się w przedstawieniach dewocyjnych. Warto nadmienić, że zachowane matryce graficzne są niezwykłą rzadkością na rynku antykwarycznym, a zakupiona praca wzbogaciła ich kolekcję w Gabinecie Rycin BUW.

Adam Goczemski (czynny 1770-1784), Matka Boska Szumska, płyta miedziorytnicza. Gabinet Rycin BUW, nr inwentarza Inw.G.R. 8221

Adam Goczemski (czynny 1770-1784), Matka Boska Szumska, płyta miedziorytnicza. Gabinet Rycin BUW, nr inwentarza Inw.G.R. 8221

Nabycie tak specyficznego obiektu okazało się pewnym wyzwaniem. Zarówno kuratorzy zbioru prac na papierze, jak i koleżanki i koledzy konserwatorzy mają wypracowane metody opracowania, inwentaryzacji i odpowiedniego zabezpieczenia nowych nabytków. Jako że metalowe płyty miedziorytnicze nie są standardowym obiektem – nowy nabytek dał asumpt do zastanowienia się nad obecnymi standardami optymalnego oznaczania, zabezpieczania i przechowywania tego typu prac.

Odpowiedź na naszą potrzebę wiedzy przyszła wraz z wyjazdem szkoleniowym do Rzymu. W czerwcu 2017 stowarzyszenie Ars Graphica, którego członkami jest większość pracowników Gabinetu Rycin BUW, zorganizowało w wiecznym mieście specjalistyczne warsztaty dotyczące rozpoznawania technik graficznych Graphic arts in dialogue!. Aż trójka z nas: Małgorzata Biłozór-Salwa, Urszula Dragońska i Izabela Przepałkowska, miała niepowtarzalną okazję wziąć w nich udział.

Jednym z ważniejszych punktów programu była wizyta w Istituto Centrale per la Grafica. Jest to jedyna taka instytucja państwowa w Europie, powołana w celu promocji i popularyzacji włoskiej sztuki graficznej, która posiada niezwykle cenne zbiory. Ważnym działem jest tu Calcografia Nazionale – zbiór włoskich matryc graficznych, którego początki sięgają XVIII wieku. Obecnie gigantyczny zbiór przeszło 23 000 obiektów mieści się w nowoczesnych magazynach zbudowanych w podziemiach Palazzo della Calcografia. Pałac ten znany jest zapewne wszystkim turystom odwiedzającym wieczne miasto – choć zapewne niewielu zdaje sobie z tego sprawę – jako, że jedna z jego fasad stanowi część Fontanny di Trevi.

Obecnie Calcografia Nazionale jest zbiorem, w którym przeprowadzane są ważne projekty badawcze i konserwatorskie dotyczące matryc graficznych. Osobista wizyta w zbiorze okazała się więc niepowtarzalną okazją do zapoznania z najnowocześniejszymi sposobami przechowywania i zabezpieczania tego typu obiektów. Ponadto pracujący tam specjaliści z niezwykłą życzliwością dzielą się swoim doświadczeniem, jak i wiedzą zarówno teoretyczną jak i praktyczną.

A nie był to jedyny punkt warsztatów Graphic arts in dialogue! zorganizowanych w Rzymie.

Przez cztery dni odbyliśmy liczne wizyty studyjne w najlepszych rzymskich bibliotekach, takich jak Biblioteka Watykańska czy Biblioteca dell’Accademia Nazionale dei Lincei e Corsiniana. Przeprowadziliśmy niezliczone rozmowy kuluarowe z młodymi naukowcami zajmującymi się podobną tematyką, którzy przyjechali z całego świata (Włochy, Niemcy, Francja, Anglia, Czechy, USA), a także artystami tworzącymi grafikę współcześnie. Wreszcie, last but not least, wzięliśmy udział w niezapomnianym seminarium, w trakcie którego Ad Stijman, specjalista w dziedzinie technik graficznych ich rozwoju w dawnej Europie, zaprezentował nam swoją metodę pracy i podzielił się tajnikami swojego warsztatu.

Takie spotkania to zawsze okazja do nawiązania nowych, międzynarodowych kontaktów, ale także do przekazywania informacji o polskich zbiorach graficznych i naszej, uniwersyteckiej kolekcji. Cztery intensywne dni warsztatowe, upłynęły nam w niezwykle gorącej (36 stopni Celsjusza i pierwsza fala letnich upałów) i kreatywnej atmosferze Wiecznego Miasta, tętniącego życiem jeszcze długo po zmroku i wypełnionego śpiewem nadtybrzańskich mew.

Małgorzata Biłozór-Salwa, Urszula Dragońska, Gabinet Rycin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.