BuwLOG

Pokemony w BUW

PokéballOstatnie tygodnie w prasie, telewizji i internecie obfitują w informacje na temat gry Pokemon Go. Czym są Pokemony i jaki związek mają z BUW?

Nazwa „pokemon” pochodzi od japońskich słów Poketto Monsutā, czyli Kieszonkowy Potwór. Ich historia zaczęła się tak naprawdę nie kilka tygodni temu, ale w 1996 roku, kiedy to firma Nintendo wydała serię gier konsolowych , których bohaterami były te stworki. Po sukcesie na rynku gier pokemony przeniosły się do anime, filmów, mangi, zabawek, książek, itp. Twórcą pokemonów jest Japończyk Satoshi Tajiri. Jako dziecko kolekcjonował owady. Ususzonym owadom nadawał imiona i organizował im turnieje oraz konkursy. Trochę dziwne? No cóż, ja nie próbuję tego zrozumieć. Japonia to kraj, który bardzo często zaskakuje Europejczyków.

Pokemon - Lydia - flickr CC BY

Pokemon – Lydia – flickr CC BY

Więcej na temat Pokemonów na stronach:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pokémon

http://www.pokemon.com/pl/

I kiedy wydawało się, że wszyscy o pokemonach zapomnieli, a na świecie pojawiło się pokolenie, które ma szansę się o nich dowiedzieć tylko z opowieści rodziców, okazało się, że małe potworki zostały skutecznie wskrzeszone i mają szansę na drugą młodość.

Pokemon Go jest aplikacją mobilną, która działa zarówno pod systemem Android, jak i IOS. Producentem gry jest firma Niantic Labs. Gra została wydana 6 lipca 2016 roku. W ciągu tygodnia twórcy zarobili na grze 14 milionów dolarów. W Polsce gra jest dostępna od 15 lipca. Pokemon Go ma prawie tyle procent dziennie aktywnych użytkowników co Twitter. W samych Stanach Zjednoczonych korzysta z niej już prawie 10 milionów osób. Te dane robią wrażenie.

Pokemon Venonat na Williams Square, Irving, Texas (USA). Fot. 2016-07-13_10-18-55 - Steve Rainwater - flickr CC BY-SA

Pokemon Venonat na Williams Square, Irving, Texas (USA). Fot. 2016-07-13_10-18-55 – Steve Rainwater – flickr CC BY-SA

Na czym polega fenomen gry Pokemon Go? Jest to aplikacja która korzysta zarówno z geolokalizacji, jak i augmented reality. Zmusza użytkownika do tego, aby ruszył się z fotela i udał na wycieczkę zarówno wirtualną, jak i realną. Łapanie pokemonów odbywa się co prawda w świecie wirtualnym, ale aby je znaleźć, trzeba odbyć spacer w świecie realnym.

Miejsca, gdzie możemy złapać te stworzonka lub zdobyć przedmioty potrzebne w grze, są zaznaczone na mapie. Musimy znaleźć się blisko nich w realnym świecie, aby nastąpiła jakaś interakcja w świecie wirtualnym. Szczegółowe zasady gry są opisane na stronie: http://pokemon-go.pl/. Kiedy widzimy na ulicach ludzi zapatrzonych w urządzenia i niepewnie rozglądających się dookoła – już wiemy! To są właśnie gracze w Pokemon Go.

Gra stała się na tyle poważnym wydarzeniem, że zainteresował się nią świat marketingu. Najlepszym przykładem jest artykuł Jarosława Dudka „Jak wykorzystać Pokemon Go w marketingu lokalnej firmy?” (https://sprawnymarketing.pl/pokemon-go/).

Jaki to wszystko ma związek z Biblioteką Uniwersytecką w Warszawie? BUW nie jest pustynią, jeśli chodzi o Pokemon Go. Znajdują się tu 4 punkty Pokestop, czyli miejsca, gdzie gracze mogą zdobyć przedmioty potrzebne w grze, między innymi PokeBalls, Eggs czy Potions. Gdzie są te punkty… nie zdradzę, niech gracze sprawdzą sami. Znajdziecie tu również trochę Pokemonów.

Pokestop na pewno przyciągnie wielu graczy do budynku BUW. Zachęcam jednak do oderwania na chwilę oczu od ekranu urządzenia, które was doprowadziło do Biblioteki. Trafiliście do prawdziwej skarbnicy wiedzy. Świat to nie tylko Pokemony. Możecie tu znaleźć dużo cenniejszą rzecz – Wiedzę. Marzy mi się taka aplikacja mobilna, która pozwalałaby zlokalizować książkę na półce za pomocą augmented reality, sprawdzić, czy obecnie jest ona w bibliotece i jak jest ona oceniana przez moich znajomych. Daleka przyszłość? Może nie, świat tak szybko pędzi do przodu;).

Adam Owczarczyk, Oddział Rozwoju Zasobów Elektronicznych

2 comments for “Pokemony w BUW

  1. Fiss
    20 lipca 2016 at 23:01

    „Marzy mi się taka aplikacja mobilna, która pozwalałaby zlokalizować książkę na półce za pomocą augmented reality, sprawdzić, czy obecnie jest ona w bibliotece i jak jest ona oceniana przez moich znajomych.”
    Może nie rzeczywistość rozszerzona jak w Pokemon Go, ale mój czytnik od wielu lat pozwala zlokalizować książkę na półce i sprawdzić jak ją oceniają znajomi i nieznajomi.
    No dobrze, czytnik sprawdza półkę w księgarni. Ale to chyba dlatego, że biblioteki (polskie) nie udostępniają swoich półek, a nie dlatego że urządzenie tego nie może tego robić.

    • WM
      25 lipca 2016 at 10:49

      @Fiss: Lokalizacja książki na półce z dokładnością do jednego segmentu regału jest zasadniczo prosta do zrobienia.
      „Wszystko się da”, również stworzyć aplikację z rozszerzoną rzeczywistością z użyciem beaconów bluetooth / kodów qr.
      Problemem są
      – koszty wdrożenia
      – koszty utrzymania
      „Wsteczne” oklejenie kilkuset tysięcy książek chipami RFiD wydaje się tytaniczną pracą (i niemałym kosztem).
      W księgarni przypuszczam że oklejany jest „wpływ bieżący”, za przemawia też argument ekonomiczny – książkę którą łatwo znaleźć, prościej sprzedać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.